Post: #101

Bardzo ładnie wygląda ten top.
Cieszy mnie zwycięzca, taki nieoczywisty utwór, a muszę przyznać, że także dla mnie znaczący. I co ciekawe dostała tylko jedno pierwsze miejsce od nas ale właśnie te dwa punkty więcej (przy miejscach w pierwszej trójce punktacja jest co dwa) zadecydowały o sukcesie.
I chyba żadna piosenka w dziesiątce mnie nie razi? Dziwią mnie za to opinie na temat piosenki "Love Comes Tumbling" że niby jest tak nisko! A według mojej skromnej osoby, odniosła ona spory sukces, bo aż tak rozpowszechniana w mediach (i przez to popularna na wszelakich listach przebojów) nie była jak te bardziej znane! No może Listoholik liczył na to, że my tutaj jesteśmy specami od U2 (chociaż ja akurat za takowego się nieskromnie uważam) i kierujemy się wyłącznie własnym gustem.

Post: #102

Sundrajta napisał(a):No może Listoholik liczył na to, że my tutaj jesteśmy specami od U2 i kierujemy się wyłącznie własnym gustem. Icon_rolleyes

nie rozumiem tego zdania, ale i tak Cię pozdrawiam!

Post: #103

W moim mniemaniu byłeś przekonany, że większość z nas do tego stopnia zna repertuar U2, iż w ogóle nie kieruje się tym, które utwory były ich wielkimi przebojami, a tylko zwraca uwagę na własną ocenę danego przeboju. A mi osobiście wydaję się, że jednak częstotliwość emitowania w różnych mediach przez tak długi czas ma pewien wpływ na to, jak odbieramy najsłynniejsze przeboje tej kapeli! Nie decydujący oczywiście, ale ma.
Ja również Cię pozdrawiam.

Post: #104

a ja całkowicie nie kierowałem się przebojowością, w znaczeniu ilością odtworzeń radiowych, ale tylko swoim subiektywnym odbiorem ich muzyki. i melodiami, które w ich całej karierze mnie się najbardziej podobały

Post: #105

Ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Sam tak samo do tego podeszłem! I też mógłbym napisać, że bardzo słabo wypadł tutaj kawałek "Zooropa", który w mojej ocenie zajmuje szczególne miejsce wśród utworów irlandzkiej kapeli (chociaż jest taki trochę mniej "jutowy" i sądzę też, że płyta pod tym tytułem akurat była świetnie promowana).
Tylko że jak piosenka jest bardzo znana to mimo woli wpływa na nasze opinie o niej (wręcz podświadomie) możemy jej nie lubić lub uwielbiać jednak trudno jest przejść obojętnie obok...

Post: #106

ja tam może podszedłem tak samo, a może zupełnie inaczej... plącze mi się w tej chwili to wszystko

jedno jest pewno: kultowa kiedyś dla mnie grupa, teraz znaczy dla mnie już raczej bardzo mało.... mam innych Idoli!

Post: #107

Biez wodki nie razbieriosz!

Post: #108

Sundrajta napisał(a):Biez wodki nie razbieriosz!

ja?
eh, z kim ja rozmawiam po tej drugiej stronie?

Post: #109

(12.09.2014 02:07 PM)Sundrajta napisał(a):  Tylko że jak piosenka jest bardzo znana to mimo woli wpływa na nasze opinie o niej (wręcz podświadomie) możemy jej nie lubić lub uwielbiać jednak trudno jest przejść obojętnie obok...

?? Nie zgadzam się w ogóle, popularność utworu nie wpływa u mnie na jego odbiór. W jaki sposób w ogóle? Co innego, jeśli słyszało się go zbyt wiele razy i się zwyczajnie znudził, choć staram się i tego nie brać pod uwagę.
No co do "Love Comes Tumbling" to zauważyłem że wiele ludzi ma do tego sentyment, może przez LP3 (w końcu było wielkim hitem).

Post: #110

(12.09.2014 02:28 PM)Listoholik napisał(a):  

Sundrajta napisał(a):Biez wodki nie razbieriosz!

ja?
eh, z kim ja rozmawiam po tej drugiej stronie?

Z pracoholikiem forumowym, rzecz oczywista.

Post: #111

Artur.O napisał(a):"Love Comes Tumbling" to zauważyłem że wiele ludzi ma do tego sentyment, może przez LP3 (w końcu było wielkim hitem).

nie zauważyłem, aby tam aż takim wielkim hitem było... tylko 22 tygodnie na liście i chociaż doszło do pierwszego, to nie umywa się do:

Beautiful Day - 46 tygodni
One - 41 tygodni
Unchained Melody - 41 tygodni
Staring at the Sun - 37 tygodni
Ordinary Love - 34 tygodnie

;/

Post: #112

"Tylko"? 22 tygodnie to sporo czasu przecież. Może nie obecnie kiedy byle co siedzi po 34 tygodnie ale w podsumowaniu rocznym było w top3 jak dobrze pamiętam.

Post: #113

Artur.O napisał(a):obecnie byle co siedzi po 34 tygodnie

a to "Ordinary Love" masz na myśli?



ale był kiedyś taki rok... 1985

a zresztą, wszystko jest do sprawdzenia:

1. 386 3 2 17 GEORGE MICHAEL — Careless Whisper
2. 385 1 1 16 U2 — Love Comes Tumbling
3. 382 1 2 20 U2 — The Unforgettable Fire






i dwoma punktami nie stało się przebojem roku

Post: #114

Artur.O napisał(a):co do "Love Comes Tumbling" to zauważyłem że wiele ludzi ma do tego sentyment, może przez LP3

ja w ogóle się nie załapałem na rok 1985 na liście a ww. utwór uwielbiam, musiałem go poznać we wczesnych latach 90., choć kompletnie nie pamiętam w jakich okolicznościach

Post: #115

Ale jaja, nie ma Magnificent

Post: #116

prz_rulez napisał(a):Ale jaja, nie ma Magnificent

Za to jest fatalne Get On Your Boots.

Post: #117

prz_rulez napisał(a):Ale jaja, nie ma Magnificent

że dobrze?

Post: #118

(24.11.2019 06:54 PM)EVENo napisał(a):  

prz_rulez napisał(a):Ale jaja, nie ma Magnificent

Za to jest fatalne Get On Your Boots.

Magnificent jest za mocno nadmuchany. Wolę już Get on. Ale z tych utworów, które lubię to tutaj jest tylko jeden.

Post: #119

Nie ma Numb, który bardzo lubię a z ostatnich "Love Is Bigger Than Anything In Its Way " przykuł moją uwagę.

Post: #120

kajman napisał(a):Magnificent jest za mocno nadmuchany. Wolę już Get on.

Mam identyczne zdanie. Czyli bardzo dobrze, że nie ma, podobnie jak "I'll go crazy..."

miszony napisał(a):"Love Is Bigger Than Anything In Its Way " przykuł moją uwagę.

Niestety nie mógł się załapać ze względów czasowych.
A generalnie myślę całkiem w sam raz zestaw, chociaż mi brakuje bardzo "Unchained Melody" (mój ich nr 1) i "If God Will Send His Angells".