AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
|
kajman napisał(a):aaktt napisał(a):Tzn. jeśli kawałek zaczyna mi się nudzić to nie spada z pierwszej dziesiątki na setne, tylko dlatego, że utwór, który w tym tygodniu był na 99 spodobał mi się bardziej. Ten kawałek wypada z pierwszej dziesiątki, a tamten awansuje w zależności od tego w jakim stopniu mi się podoba.
I tego nie jestem w stanie pojąć. Jeżeli ten, który tydzień temu był na setnym podoba mi się bardziej niż ten, który był na 1, to będzie u mnie wyżej. Inaczej to jest według mnie sztuczne.
Trudno czasami ocenić sprawiedliwie co w danej chwili bardziej się podoba. Poza tym, żeby nie być "sztucznym" trzeba by co najmniej brać pod uwagę każdy dzień z danego tygodnia, bo przecież lista ma podsumowywać tydzień, czy tak? Trzeba czasami umieć wypośrodkować pewne sprawy. Kiedyś moja lista wyglądała bardziej tak, że pierwsze dwudziestka to było 10-15 nowości i kilka spadków z wyższych miejsc z poprzedniego tygodnia, bo często jest tak, że utwór chwyta na samym początku. To trudna kwestia. Taki mam system. Wiele razy go modyfikowałem w poszukiwaniu ulepszeń i myślę, że lepiej już nie będzie
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
23.07.2008 03:36 PM |
|
AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
|
kajman napisał(a):Paweł napisał(a):No tak, ale to może być nieprzemyślana decyzja o takim skoku pod wpływem emocji przy np. słuchaniu danej piosenki.
Jeżeli utworu słucham minimum 3 razy, nie ma mowy o nieprzemyślanej decyzji o skoku. Na przykład piosenka, która skoczyła o te ok. 60 miejsc przy każdym przesłuchaniu skakała od kilku do kilkunastu miejsc w górę.
A ja właśnie staram się unikać awansowania kawałków o zbyt dużo do góry pod wpływem emocji przez tę zasadę względności. Jeśli po kilku tygodniach kawałek nadal podoba mi się tak samo, to znaczy, że rzeczywiście jest dobry i zasługuje na miejsce, które zajął. Każdy ma swój sposób. Jeśli ja jestem zadowolony ze swojego, to proszę mi nie imputować i nie narzucać swoich metod, bo nie mam czasu, żeby przesłuchiwać co tydzień blisko 200 utworów x3, bo to wychodzi jakieś 3/5 mojego całego tygodniowego airplay'u, a słucham jeszcze płyt i wykonawców, których nie ma na liście, bo się nie kwalifikują
prz_rulez napisał(a):haha... pozwolisz, że przytoczę chartrun z mojej listy:
Cansei de ser Sexy - Alcohol: 45-6-40
Do czegoś takiego właśnie nie chcę doprowadzać. Najpierw wielka euforia, później wielki ból. Żeby być na #6 trzeba sobie zasłużyć
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
23.07.2008 06:20 PM |
|
kajman
Stały bywalec
Liczba postów: 40 963
Dołączył: Jun 2007
|
aaktt napisał(a):1. A ja właśnie staram się unikać awansowania kawałków o zbyt dużo do góry pod wpływem emocji przez tę zasadę względności.
2. Jeśli po kilku tygodniach kawałek nadal podoba mi się tak samo, to znaczy, że rzeczywiście jest dobry i zasługuje na miejsce, które zajął.
3. Każdy ma swój sposób.
4. Jeśli ja jestem zadowolony ze swojego, to proszę mi nie imputować i nie narzucać swoich metod, bo nie mam czasu, żeby przesłuchiwać co tydzień blisko 200 utworów x3prz_rulez napisał(a):haha... pozwolisz, że przytoczę chartrun z mojej listy:
Cansei de ser Sexy - Alcohol: 45-6-40
5. Do czegoś takiego właśnie nie chcę doprowadzać. Najpierw wielka euforia, później wielki ból. Żeby być na #6 trzeba sobie zasłużyć
1. Ale przy ocenie muzyki nie sposób nie posługiwać się emocjami. Owszem można oceniać muzykę rozumowo, ale czy się podoba czy nie tego rozumem nie obejmiesz. Możesz tylko próbować znaleźć odpowiedź, dlaczego się podoba.
2. No cóż, ja nie myślę w kategoriach zasług przy klasyfikowaniu muzyki.
3. Zgadza się i to dobrze.
4. Nic Ci nie próbuję amputować ani tym bardziej narzucać moich metod tylko stwierdzam, że jest to dla mnie sztuczne.
5. A ja tam bym żadnego bólu nie widział tylko po jakimś czasie się cieszył, że utwór tak wysoko zaszedł. A gdybym myślał, co na które miejsce zasługuje to To co nienzwane byłoby 45 tydzień z rzędu na szczycie i pewnie czekałoby ją jeszcze kolejne pół roku na pierwszym miejscu mojej listy, bo nic nie zasługuje na numer 1 bardziej niż ta piosenka.
|
|
23.07.2008 06:54 PM |
|
AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
|
Oj, bo Ty postrzegasz muzykę w kontekście wieczności, a ja mam trzy typy ocen i klasyfikacji: krótkoterminowy, średnioterminowy i długoterminowy. Ten pierwszy to właśnie to, czego na liście staram się unikać i co jest często podyktowane emocjami, jakimś pierwszym zauroczeniem etc. W każdym razie jeśli w przyszłym tygodniu utwór podoba mi się tak samo lub bardziej, to można to już zaliczyć jako średnioterminowe. I wtedy ma prawo awansować i zdobywać szczyty. Jeśli chodzi o długoterminową to jest to miernik mojego szeroko pojętego gustu i oceny muzyki z perspektywy czasu, a także jest składową wszelkich topów wszech czasów i ogólnomuzycznych notowań i list
Może sobie utrudniam, może jestem sztuczny, ale czuję się z tym dobrze i nadal uważam, że jest to bardziej wymierne niż gdybym miał co tydzień wymieniać całe top 10 (a tak mogłoby się zdarzyć). Zresztą rankingi wg takiego schematu, możecie zobaczyć sobie co tydzień na moim last.fm; różnice nie są ogromne. + Nie wszystkie utwory mam na aktualnej playliście, stąd niektóre nie do końca oczywiste braki
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
23.07.2008 09:43 PM |
|