Post: #11

kajman napisał(a):1. A ja się nie zgadzam z tą opinią. Może przy 10 bym się zastanawiał, ale już 20 to świetna liczba do zrobienia podsumowania. Po pierwsze okrągła, a po drugie sensowna jak każda liczba.

Jeśli dobrze pamiętam to wtedy jeszcze nie miałem tego wszystkiego policzonego, a nie chciałem robić podsumowania po trzech tygodniach. Poczekałem jeszcze dwa i też mam okrągła liczbę.

kajman napisał(a):3. Proszę sobie niczego nie uzurpować. Ja już wielokrotnie w różnych miejscach wszem i wobecem głosiłem, że typowe podsumowanie roku uważam za bardzo mało sensowne

Tak wiem, ale z tego co kojarzę nikt Cię w tym nie poparł.

kajman napisał(a):2 (re). Być może sam np. zrobię podsumowanie roku 2007, ale na bardziej zdrowych zasadach. Będę liczyć piosenki w tym roku debiutujące i zrobię je dopiero, jak ostatnia z tych piosenek wypadnie z mojego zestawienia.

Czyli możesz je zrobić np. za dwa lata.

kajman napisał(a):4. W Twoim przypadku faktycznie na to wygląda, ale w większości innych to tak do końca nie jest. Piosenki bowiem z pierwszych notowań (nie wszystkie, ale ich znaczna część) tracą, bo są osłuchane i gdyby lista powstała wcześniej, to miałyby więcej punktów.

Nie do końca, bo np. Kochankowie dużo stracili. Chociaż z drugiej strony... Gdybym postował listę wcześniej to i wcześniej poznałbym lepsze utwory i mogłoby wyjść na to samo.

Cytat:6. Powinieneś tą wiadomość gdzieś ukryć i pozwolić duszom matematycznym pogłowkować. Nawet osoba, która nigdy w życiu nie widziała Twojej listy mogłaby Ci powiedzieć, ile razy która piosenka była na szczycie.

Przy następnym podsumowaniu nie napisze, że Kochankowie byli 4 tygodnie na pierwszym.

kajman napisał(a):2>2
Podoba mi się ta matematyka.

Mi nie za bardzo. [Powinno być co najmniej, ale już nie będę edytował.]

kajman napisał(a):To strasznie rzadko. Ja będę robił co kilkanaście.

Rzadko to 25 czy 50? Co kilkanaście wydaje misie mało interesujące.