Post: #1

Rebecca Black nagrała całkiem fajny numer. Wiem jak to brzmi, ale mentalny spadkobierca "Friday" nie ma ani trochę z niezręczności poprzednika, kilkukrotnie zresztą z dystansem do niego nawiązując. Poprzednie single Black były nawet bardziej mdłe i bez sensu, ale ten daje radę. Aż jestem ciekaw czy uda się jej tym ponownie zyskać zainteresowanie. W każdym razie jest jakaś szansa.

Post: #2

wyszło całkiem nieźle.

Tylko po co taki numer na forum, gdzie nie ma zainteresowania taka muzyką

Post: #3

Byś się zdziwił....jakie tutaj dyskusje były na ten temat. Ale tak to bywa - największe zainteresowanie, nie wiadomo dlaczego, wzbudzają najmniej ciekawe rzeczy Ja oczywiście mówię duże NIE, ale trzeba uczciwie przyznać, że jest to jakiś progres muzyczno-wokalny względem tamtego słynnego singla.

Post: #4

Dyskusje były pewnie po to żeby mieć po kim jeździć :] tylko po co? dziewczyna się rozwija i fajnie, w porównaniu z takim Coldplay, który wg mnie niedługo zacznie nagrywać gorsze kawałki od Friday, przynajmniej ma proges

Post: #5

jszmiles napisał(a):Dyskusje były pewnie po to żeby mieć po kim jeździć :]

Dla samej "jazdy" to raczej nie, po co? Miałby ktoś z tego pieniądze? Chodziło, z tego co pamiętam, o to, że dziewczyna pcha się na salony, mimo że jest z góry skazana na porażkę przez "okrutny świat" i naprawdę nie ma argumentów, żeby się obronić. To była rzeczowa debata, moim zdaniem

Post: #6

Jszmiles, piona! Głos rozsądku wśród hejterów się przyda. Zostań proszę na tym forum na dłużej

aaktt napisał(a):Poprzednie single Black były nawet bardziej mdłe i bez sensu

Mi "Person Of Interest" i "In Your Words" się podobały

saferłel napisał(a):największe zainteresowanie, nie wiadomo dlaczego, wzbudzają najmniej ciekawe rzeczy Icon_smile

Mów za siebie. Dla mnie ciekawe.

saferłel napisał(a):Dla samej "jazdy" to raczej nie, po co? Miałby ktoś z tego pieniądze?

W takim razie powinieneś drastycznie zmniejszyć swój udział na tym i sąsiednim forum

saferłel napisał(a):To była rzeczowa debata, moim zdaniem Icon_smile

Rzeczowa debata o Rebece Black jest tak częsta jak śnieg na Saharze.

Co do numeru - no wolałem F, P i I Ale może na wejście do pięćdziesiątki mojej listy wystarczy. I tak życzę Rebece wszystkiego najlepszego

Post: #7

prz_rulez napisał(a):W takim razie powinieneś drastycznie zmniejszyć swój udział na tym i sąsiednim forum

Ty jesteś akurat skrajnym przypadkiem z drugiej strony - każda krytyka jest dla Ciebie objawem zła. Ciężko z Tobą podejmować polemikę na te tematy.

prz_rulez napisał(a):Rzeczowa debata o Rebece Black jest tak częsta jak śnieg na Saharze.

Nic dziwnego, skoro dla Ciebie nie miała ona pozytywnego finału i nikt nie zgadzał się z Twoim poglądem.

Post: #8

saferłel napisał(a):Ty jesteś akurat skrajnym przypadkiem z drugiej strony - każda krytyka jest dla Ciebie objawem zła. Ciężko z Tobą podejmować polemikę na te tematy.

Gdyby każdy postępował tak, jak ja, to nie byłoby problemu.

saferłel napisał(a):Nic dziwnego, skoro dla Ciebie nie miała ona pozytywnego finału i nikt nie zgadzał się z Twoim poglądem.

No i co mam napisać? Znęcano się wręcz w komentarzach nad biedną dziewczyną, to co się dziwić, że poczułem się oburzony (nie raz i nie dwa).

Post: #9

Znowu ta sama dyskusja. Dla mnie byłoby nudno, gdyby można było pisać tylko superlatywy na dany temat. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie na dany temat, nawet jeśli jest negatywne.

Post: #10

Byłoby nudno, ale nikt nie czułby się urażony. Coś za coś.
(A tak w ogóle to być może tylko Ci się wydaje, że byłoby nudno + chcesz się usprawiedliwić przed sobą, by móc spokojnie krytykować).

Post: #11

prz_rulez napisał(a):Byłoby nudno, ale nikt nie czułby się urażony

A kogo to obchodzi! Niech się czuje! Tym lepiej! Może powstrzyma go to przed popełnianiem kolejnych głupstw!

Post: #12

Jest tyle dni tygodni. Może tak cover "Thursday" albo chociaż duet z Example?

Post: #13

Kordian napisał(a):Jest tyle dni tygodni. Może tak cover "Thursday" albo chociaż duet z Example? Icon_smile

Daj spokój. Bodajże w ostatnim "Literally" wspominali/żartowali, że bali się wydając ten numer skojarzeń z Panną Black i chcieli nawet trochę rozbudować tytuł na wszelki wypadek ("Thursday's Special Night") W każdym razie coś im chodziło po głowie...nawet sam tekst jest wybitnie kiepski (chociaż raczej jest to celowe wypełnienie konwencji) jak na Neila Tennanta, trochę hołdując w ten sposób "Thursday"

Post: #14

Konradzie,
ad. 1 - chyba jednak kogoś obchodzi
ad. 3 - to tym lepiej mnie osłabiło, ale nie jestem w stanie znaleźć odpowiednich słów
ad. 4 - piszesz tak, jakby Rebecca co najmniej okradała starsze panie z emerytury. Co jest złego w tym, że spełnia swoje marzenia?
Mnie się czepiłeś na sąsiednim forum, a sam wcale nie jesteś lepszy. Bo radykalni narodowcy przynajmniej czymś sobie zasłużyli. W przeciwieństwie do biednej dziewczyny z marzeniami.
W ogóle to naprawdę, odwracanie kota ogonem. To nie oprawcy są winni, tylko ofiara. Zachowanie rodem z mobbingu szkolnego.

Post: #15

Już to tyle razy przerabialiśmy. Krytyka jest pozytywna. Negatywne jest przyjmowanie wszystkiego bezkrytycznie, od czego Ty niestety jesteś niekwestionowanym specjalistą.

Post: #16

Tutaj także kończę wdawanie się w spory. Znacznie lepiej będzie, jeśli skupię się na swojej liście. I na wielu innych, wazniejszych sprawach niż internetowe potyczki.

Post: #17

Ale tu za dużo personalki...

co do kawałka, jeszcze raz. Właśnie miał premierę w brytyjskim Radio 1 - może radio coś w stylu MTV/VIVA ale fajnie sie słuchało... co do samego kawałka, nie jest najwyższych lotów... ale w muzyce popularnej ciężko takich oczekiwać. fajnie że się nie rozebrała i nie jeździ na wielkiej metalowej kuli... itd itd. A nikt chyba się nie spodziewał że bedzie drugą Adele