Post: #1

10 września trafi do sprzedaży ósmy studyjny album Sheryl Crow pt. "Feels Like Home. Producentem płyty jest sama Sheryl oraz Justin Niebank a promują go single "Easy" i "Best Of Times".



Tracklist:

1. “Shotgun”
2. “Easy”
3. “Give It to Me”
4. “We Oughta Be Drinkin’”
5. “Callin’ Me When I’m Lonely”
6. “Waterproof Mascara”
7. “Crazy Ain’t Original These Days”
8. “Nobody’s Business”
9. “Homesick”
10. “Homecoming Queen”
11. “Best of Times”
12. “Stay at Home Mother”

Post: #2

Ja czekam na tę płytę,mam nadzieję ,że nie będzie to jakieś zaskoczenie stylistyczno-muzyczne tylko Sheryl jaką znam od kilku ostatnich płyt

Post: #3

starość nie radość; "Easy" było zbyt łatwe, konwencjonalne, zmęczone -- boję się, że reszcie też zabraknie kreatywności czy charakteru, ale skoro z poprzedniej płyty udało mi się wykroić numer jeden na listę, to z tej może też znajdzie się jakiś kawałek do top 20; okładka niestety na poziomie "Easy", czyli marna

Post: #4

ciekawe czy kiedys jebnie cos boskiego na miare globe

Post: #5

Okładka faktycznie niezbyt zachęcająca. Taka "mamusina" ....piosenka za to wydaje się jedną z jej lepszych w ostatnim czasie, refren dosyć dobrze poprowadzony.

Post: #6

no, ten numer o niebo lepszy od "Easy"; trochę jak Miranda Lambert albo Dixie Chicks

Post: #7

Sheryl bedzie już nagrywać wszystko na takim poziomie jak Easy,bo jej nie zależy na szczytach list.Wychowuje spokojnie dwóch synów na wsi i idzie coraz bardziej w stronę country.Nie zaskoczy,nie zwali z nóg.Mnie to odpowiada bardzo

Post: #8

mylisz poziom z konwencją czy stylistyką i niepotrzebnie dorabiasz ideologię -- nie wiemy na czym jej zależy, a na czym nie -- jakby nie było "Easy" to jej pierwszy numer w amerykańskim Hot 100 od lat
jest wielu wykonawców country, którzy od lat robią swoje gdzieś po cichu, z boku -- nikogo nie zaskakują, fakt, ale robią to na naprawdę wyśrubowanym poziomie, a u Sheryl niestety widzę stopniowy regres od "Detours" z 2008