Post: #1

Trzeci studyjny album White Lies ukaże się nakładem Fiction już 12 sierpnia.

Tracklista:

1. Big TV
2. There Goes Our Love Again
3. Space I
4. First Time Caller
5. Mother Tongue
6. Getting Even
7. Change
8. Be Your Man
9. Space II
10. Tricky To Love
11. Heaven Wait
12. Goldmine

Nikt z forumowych rockersów nie założył wcześniej tego wątku? Kto by pomyślał, że to ja będę bronił honoru Anglików

Pamiętam, że drugi album to była jakaś pomyłka. Pseudo-majestatyczne kawałki wyciągane w bólach do pięciu minut + post-punkowe parodie nagrań U2 czy Dead Can Dance + dużo amelodyjnych refrenów. Właśnie odsłuchałem "Big TV" i cieszę się, że White Lies uciekli spod stryczka i nie podzielili losu wielu podobnym im kapelom, które są obecnie na poziomie 3-4 płyty i nie wiedzą, co mają dalej począć ze swoim życiem (najświeższy przykład to ich niegdysiejsi mistrzowie z Editors). "Getting Even" i "There Goes" okazały się uczciwymi zajawkami, ponieważ reszta materiału wpisuje się w ten sam koncept. Mamy przede wszystkim dużo klawiszy, wyrazistych melodii zarysowanych na jednym czy dwóch przewodnich dźwiękach, znacznie mniej udziwnionych niż miało to miejsce na "Ritual". Wciąż jest co prawda anthemicznie, lecz wydaje mi się, że ten zespół ma to już wpisane w DNA i nie tworzy tej specyficznej aury wokół każdego z nagrań celowo. White Lies zrozumieli jednocześnie, że mistrzami w art-rocku nigdy nie będą i postawili na zgrabne piosenki z mocnymi refrenami ("First Time Caller", tytułowy" i oczywiście wielkie "Be Your Man"). To dla nich najlepsza opcja.

Post: #2

o! Naprawdę nie założyłem wątku?
Na razie słyszałem różne opinie. Ja liczę, że będzie lepsza od dwójki (co nie będzie trudne) i zbliży się lekkością do debiutu

Post: #3

ee tam White Lies...Editors i tak są najlepsi