Post: #1

Mam drugie pytanie. Kiedyś już w sumie był taki temat, ale to jeszcze za czasów poprzedniego, albo jeszcze wcześniejszego forum. Jak układacie swoją listę? Czy robicie to po prostu, że w danej chwili ustawiacie w kolejności bez namysłu, bądź po krótkim przemyśleniu, czy macie jakiś system wyłaniania zwycięzców i kolejności?
Ja robię codziennie, lub kilka razy w tygodniu głosowanie - tzn punktacje dla każdej piosenki, a w niedzielę jest to sumowane i wychodzi zestawienie Od mniej więcej dwóch lat przy głosowaniu robię odsłuchy każdej piosenki, dla wzmocnienia efektu. A kolejność kiedyś była taka jak w ostatnim notowaniu, potem alfabetyczna, a od jakiegoś czasu jest każdorazowo losowa, by też nie było takiego wyrachowania w punktowaniu.

Macie swoją tak zwaną Poczekalnię utworów, którą układacie w kolejności, ale nie ujawniacie jej tutaj? Czy po prostu piosenki, które nie weszły do notowania nie są brane pod uwagę? Wszystkie pozycje udostępniacie na forum?
Ja udostępniam niemal wszystko oprócz kilku ostatnich miejsc z Poczekalni, którzy dostali najmniej pkt i już nie wezmą udziału w następnym głosowaniu.

Post: #2

Czemu "Leaving" tak nisko!? (edit: o, zniknęło).

Ja nie lubię zdradzać zbyt wielu szczegółów tworzenia listy, ale mogę napisać, że generalnie przesłuchuję piosenki w okolicach notowania. Nie odsłuchuję ich cały tydzień. Jest przecież tyle płyt do poznania Nie mierzę czasu swojego "namyślania się" i nie organizuję konkursów na miejsce 5 czy 46. Siadam przed komputerem i chcę, aby wyszło to jak najbardziej naturalnie. Często słucham kawałków strefami, piątkami, dziesiątkami. Zaznaczam co powinno iść do góry, co w dół. Po porównaniu kilku takich zestawów wychodzi pewna kolejność. Ale to nie jest czysta mechanika - zawsze musi być pierwiastek intuicji, może nawet (ośmielę się napisać) przypadku. Tak jest ciekawiej dla mnie samego, bardziej tajemniczo

Post: #3

saferłel napisał(a):Czemu "Leaving" tak nisko!? (edit: o, zniknęło).

Przerzuciłem do drugiego tematu, bo właśnie tam miało trafić

Post: #4

tadzio3 napisał(a):Macie swoją tak zwaną Poczekalnię utworów, którą układacie w kolejności, ale nie ujawniacie jej tutaj? Czy po prostu piosenki, które nie weszły do notowania nie są brane pod uwagę? Wszystkie pozycje udostępniacie na forum?

mam swoją poczekalnię z prawej strony "kartki". Ale bez kolejności. Co tydzień na spodzie dopisuję do niej nowe utwory, a niektóre (przeważnie z góry) wypadają. Z lewej strony tytułu lubię dopisywać strzałki, które oznaczają, że w tym tygodniu ten utwór był blisko wejścia do trzydziestki, ale nie udało się - coś typu "może za tydzień". Pojawiają się kropki, które oznaczają utwory, które w danym tygodniu trafiły z poczekalni na listę.
Ciekawostka - listy piszę od końca zeszytu Związane jest to z tym, że w pierwszym zeszycie kilka początkowych stron było zajęte (brudnopisem do matematyki), więc pisałem od końca. Kilka tygodni temu kupiłem sobie czwarty zeszyt i w nim mam nadzieję pojawi się 300 notowanie.

Post: #5

ja poza pozycjami 41-125, które częściowo są wklejane na forum, mam jeszcze listę propozycji podzieloną na dwie kategorie: szeroką (gdzie trafiają piosenki o niższym priorytecie, rzeczy potencjalnie ciekawe, których jeszcze nie słuchałem czy kawałki, które chciałbym wrzucić na listę kiedyś, a boję się, że o nich zapomnę) i wąską, z której większość pozycji wchodzi do kolejnego notowania

listę zazwyczaj układam od końca, najpierw wyrzucając wypadające kawałki (w zależności od tego ile jest nowości), a później uzupełniając mniej więcej po kolei następne pozycje, aż do numeru jeden - przy czym w top 40 zazwyczaj to nie jest tak uregulowane - nierzadko top 10 wypełniam na samym początku

no i od czasu do czasu układam piosenki zupełnie na ślepo bez pozycji z bieżącego i poprzedniego tygodnia, układając je alfabetycznie i odsłuchując każdy z nich przed umiejscowieniem na liście, ale to jest bardzo czasochłonne, więc zdarza się raczej rzadko

Post: #6

saferłel napisał(a):Ja nie lubię zdradzać zbyt wielu szczegółów tworzenia listy

Ja z kolei nie mam nic do ukrycia
Tworzenie listy przeze mnie bywa czasami długie i podzielone na kilka dni (zwłaszcza, gdy kończy się poczekalnią z 200-ma pozycjami ). Ostatnio podzieliłem sobie listę na playlisty chill i marry, ale chyba ten pomysł się nie sprawdza... Przesłuchuję zazwyczaj fragmenty, jeśli czuję potrzebę, to utwory w całości. Robię różnie - od góry, od dołu... daje to różne efekty i sprzyja to dużym ruchom na mojej liście.
Wklejam całe swoje notowanie, niech każdy wie, że słucham bardzo różnych rzeczy, co nie zawsze jest widoczne po samej pięćdziesiątce.

Post: #7

Ja wszystko układam spontanicznie, w piątek podsumowuję tydzień - wybieram to, co zrobiło na mnie największe wrażenie albo to, co zapamiętałem i wstawiam na listę.

Post: #8

Za dobrych, starych czasów, wyglądało to tak, że w weekend drukowałem ostatnie notowanie listy i - podobnie jak tadzio - głosowałem 3-4 razy na wszystkie utwory, układając je od najlepszego do najgorszego. W piątek (najczęściej w czasie lp3) odbywało się liczenie i tworzenie listy, a w sobotę wklepywałem ją do Worda, a następnie zamieszczałem na forum. Obecnie w 90% przypadków odbywa się to na zasadzie kopiuj/wklej. Bardzo chcę wrócić do starej metody, ale zawsze staje mi coś na przeszkodzie.
Od przełomu 2008/09 przesłuchuję w ciągu tygodnia wszystkie listowe utwory, tylko, że od wiosny 2010 robię to odwrotnie niż ma to miejsce na wszystkich normalnych listach przebojów, czyli od miejsca pierwszego do pięćdziesiątego
Jeżeli chodzi o liczbę propozycji, to kiedyś było to około 20-30, a nawet 40 (może niektórzy pamiętają takie zestawienia). Obecnie jest to 5-10 piosenek...
...jeżeli chodzi o zapisywanie listy na papierze, to trzy zeszyty (roczniki 2007,2008,2009 są kompletne), pozostałe trzy (2010, 2011, 2012) są zapisane w szczątkowej formie i nie wiem czy w ogóle kiedyś się za to zabiorę. W weekend założę nowy zeszyt na bieżący rok. Parę miesięcy założyłem osobny zeszyt na zapisywanie wszystkich utworów, które pojawiły się na liście i obecnie po przerobieniu 209 notowań wpisałem do niego już 831 utworów.

Post: #9

Mam wrażenie, że już o tym pisałem gdzieś. Nucę sobie od 1 do 40 utwory z obszaru poprzedniego notowania plus obecnie to 12- lub 16-utworowa nieszczęśliwa, ewentualnie gorąca nowość z 9 w danym tygodniu.

Post: #10

No u mnie ten proces jest na tyle złożony, że warto go wyjaśnić jeszcze raz

A więc: mam dwie listy - Oriona i Top Sharka. Orion ma miejsce od poniedziałku do piątku i stanowi bardziej przegląd nowości, niż faktyczny ranking. Codzienne słuchanie tych samych utworów ma pomóc mi określić, które się szybciej znudzą, a które nie. Tak więc bardziej od zajmowanych pozycji, liczy się długość pobytu na liście, choć obie rzeczy są ze sobą powiązane. Dla przykładu: peak jednego (dobrego) utworu wygląda tak, że debiutuje on na miejscu piątym, pod dwóch dniach wskakuje na pierwsze, a później powoli spada w dół. Peak innego (słabszego) utworu może wyglądać tak, że zadebiutuje na miejscu siódmym i do razu zacznie spadać.

Dopiero po wypadnięciu nowości z Oriona, ta może trafić do listy właściwej, czyli Top Sharka. Podstawą do znalezienia się w notowaniu cotygodniowej listy jest liczba odtworzeń w ostatnich 90 dniach (ta bierze się rzecz jasna z Oriona). Jedno odtworzenie to jeden punkt, liczone na podstawie statystyk Last.fm. Najczęściej odtwarzane utwory mają około 25-30 odtworzeń, te z miejsca 50. mają 10-15 scrobbli. Do tej wartości dodaję osobistą ocenę utworu: 50 dla najlepszego, potem 45-40-35 itd. W przypadku remisu rzucam kostką

Prawdę mówiąc gdy się o tym pisze to wydaje się to być skomplikowane, ale wcale takie nie jest. Po prostu trudno to wytłumaczyć samym tekstem. Możecie przyjść do siedziby Radia Epsilon i redaktor naczelny Wam to wyjaśni Prawda jest taka, że działa to zaskakująco dobrze. Jedyną wadą jest to, że niektóre utwory potrafią zagnieździć się na miejscach 40-50 na bardzo długi czas, bo nabiły sobie odtworzeń w Orionie, a potem nagle się znudziły, no ale skoro wcześniej się nie znudziły, to najwyraźniej zasłużyły sobie na dłuższy pobyt. Dlatego utwory z miejsc 40-50 nie są odtwarzane, bo rzecz jasna każde odtworzenie w Top Sharku to kolejny punkt na przyszły tydzień. Pomaga to piosenkom z poczekalni (nazywanej u mnie Dogrywką) przebić się na wyższe pozycje pod koniec swojej kariery na liście.

W Orionie nowość jest w każdym notowaniu, więc w Top Sharku nowości jest zazwyczaj pięć. I nawet jeśli dwa utwory miały identyczny pobyt w Orionie, to już kwalifikując się do Top Sharka mogą zajmować zupełnie inne pozycje - bo jeden utwór po słuchaniu go codziennie przez 3 tygodnie dostanie ocenę 40, a inny znudzi się przez ten czas i może liczyć jedynie na 20. Gdy piosenki przechodzą z trybu codziennego do trybu cotygodniowego, bardzo często znów zyskują w oczach. Człowiek jakoś tak bardziej za nimi tęskni

I przy okazji, jeszcze wyjaśnienie numeracji, bo Orionów było 1400, a Top Sharków (dawniej Last Shark) aż 670, skąd ta liczba? Otóż w przeszłości... to Orion był co tydzień, a Last Shark codziennie. Ewolucja list i moje przywiązanie do ich nazewnictwa narobiły trochę bałaganu, ale biorąc jednak pod uwagę, że korzenie mojego zamiłowania do list przebojów sięgają czasów dzieciństwa (tak, jak też swoje pierwsze listy zapisywałem w zeszycie), to obecna liczba Top Sharków może i jest zawyżona dla aktualnego formatu, ale jest adekwatna do tego jak długo tworzę swoje własne chartsy. I wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że przy obecnym formacie pozostanę już na zawsze.