AlunaGeorge - na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nie moje klimaty. Elektronika połączona z r'n'b. Przynajmniej jest melodyjnie i to należy zapisać na plus.
A*M*E - młoda Lady Gaga? Nic nowego. Kolej na młoda wokalistka grająca tak samo. Pop spod znaku Gagi, Rihanny. Wydaje mi się, że to najsłabsza z tegorocznych propozycji.
Angel Haze - coś w stylu Alicii Keys i Aaliyah, ale na podstawie kilku utworów stwierdzam, że słabsze. Nie słyszę potencjału.
Arlissa - odsłuchując jej utwory miałem wrażenie, że to bardziej popowa i wzbogacona o elementy folkowe wersja Florence + The Machine. Słyszę dobre nagrania i myślę, że coś z tego może być.
Chvrches - dobrze znani na naszym forum - gościli już nawet na Forumowej. Sporo elektroniki, melodyjność i ciekawe pomysły. Stylem przypomina M83
Haim - pop-rock w dobrym żeńskim wydaniu. Również pojawiły się na forum
King Krule - występował już w Polsce, ale nie miałem jeszcze okazji przesłuchać jego nagrań. Trochę drażniąca maniera wokalna, ale muzycznie wydaje się w porządku.
Kodaline - pisałem już o nich wielokrotnie. Są na mojej liście. Porównywani z Coldplay, U2 i Mumford & Sons. Będą i w moim plebiscycie.
Laura Mvula - po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłem, że to żeńska odpowiedź na Bon Iver z elementami Bjoerk. Naprawdę dobre granie
Little Green Cars - czyli połączenie Mumfrd & Sons i Arcade Fire i wszystkiego, co dotychczas zdarzyło się w nowym folku. Dobra propozycja, choć mało wyróżniająca się na tle wspomnianych zespołów.
Palma Violets - niesamowicie promowani przez NME, może trochę za bardzo. Solidne gitarowe granie. Ciężko powiedzieć jak dalej potoczą się ich losy, ale "Best of Friends" jest dobre.
Peace - hmmm... Ktoś ich jeszcze nie zna? Kolejny młody gitarowy zespół, który już we wcześniejszych singlach pokazał, że mogą być wielką nadzieją na nadchodzący rok. Granie spod znaku Foals i Klaxons.
Savages - ciężko mi powiedzieć czy podoba mi się ta muzyka czy nie. Jest coś intrygującego w ich twórczości, ale mnie na razie nie przyciąga.
The Weeknd - minimalistyczny r'n'b, na tyle melodyjny i interesujący, żeby pojawił się na mojej liście.
Tom Odell - moja ulubiona propozycja na 2013 rok z listy BBC. Mój obecny numer jeden. Kiedyś napisałem, że to artystyczny piano pop z elementami rocka.
Podsumowując - poziom jest o wiele wyższy niż rok temu. Pojawia się sporo znanych nazw. Jest kilka gitarowych nadziei, kilka popowych perełek. Coś z tego może być
BBC Sound of 2013 i nasze zestawienia
<wiem, że to niezła wtopa>
). Ale pora przedstawić Wam pozostałych kandydatów:
