michal91d napisał(a):The Mary Onettes - Evil Coast
Nie ma co ukrywać, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym i do tego czymś niejednorazowym. Dobrą kapele podobno poznaje się, po tym, że potrafi nagrać więcej niż jeden dobry album. Oczywiście jest w tym sporo przesady, ale i garść prawdy w tym znajdziemy bez trudu. Evil Coast jest świetnym utworem, który zasłużenie pojawi się i u mnie w najbliższym notowaniu. Płynie ta piosenka bezpretensjonalna i bardzo uroczo małżowiny uszne koi.
michal91d napisał(a):32 NN Dancing Shoes (Kamp! remix) - Brodka
od jakiegoś czasu przełamuje w sobie fobie remiksowe, coraz częściej zdarza się, że remiks to dzieło bardziej remiksującego niż remiksowanego. Mikser staje się głównym aktorem i reżyserem jednocześnie. Nie inaczej jest i w tym przypadku, bo pomimo potęznej sympatii do Moniki, to oryginał jest co najwyżej dobry. Kamp! postawili kropkę nad "i" i już teraz nie ma nikt wątpliwości, że ta piosenka brzmi naprawdę nowocześnie i światowo, choć nadmienić należy, że i spójnie. Ja tam nowej płyty Kamp! nie słyszałem, ale opinie są wybitnie skrajne. Nie mam jednak wątpliwości, że tandem Brodka/Kamp! to duet, który powoduje, że jeszcze bardziej jestem dumny z obywatelstwa Polskiego. A remiksy bywają lepsze od oryginałów.
michal91d napisał(a):01 02 04 Another Love - Tom Odell
obowiazkowo numer jeden do przejrzenia. Kilka razy się zmierzyłem i faktycznie typisz michał stajl. Ładnie zaśpiewane, uroczy fortepian. Bardzo fajnie się słucha i z pewnością zasługuje na laury. Świetna przebojowa linia melodyczna. Szeregowy z bajki Pingwiny z Madagaskaru pyta: A gdzie tu jest haczyk?
No właśnie, pod koniec przysypiałem niemalże, pomimo, że dramaturgia utworu rośnie i nabrzmiewa. Nie wiem, czemu tak się działo, bo mi może brakuje trochę iskry bożej w tej piosence. Tak czy siak - udany numer 1.
michal91d napisał(a):16 21 03 Sinking Ship - Port Isla
Kolejna indie bluesrockowa formacja z folkowymi inklinacjami. Rewelacyjnie pracuje instrumentarium, ta gitara rytmiczna z akustyczna pożeniona jest perfekcyjnie, choć pomysł nie nowy, wykorzystywany ostatnio choćby przez Black Keys. Najmocniejszą strona jest oczywiście znakomity refren zaśpiewany już z nieco bardziej popową manierą i uzupełniony wyborna melodią. Fortepian wespół z sekcją rytmiczną robią znakomitą robotę. Bomba.
michal91d napisał(a):If It Wasn't for You - Various Cruelties
masz do nich ciężka do zrozumienia słabość. Ale nie dyskutuję, po prostu tak jest i tak być musi. Dla mnie każda kolejna kompozycja zbliża ich stylistycznie do mielizn na jakim ugrzęźli Vaccines, pomijając rozbieżność stylistyczną. Kawałek na wskroś poprawny. Ale słowo poprawny w sztuce ma raczej wydźwięk pejoratywny. Ale oczywiście może się podobać i nie potępiam.
michal91d napisał(a):Do It to My Self - Chasing Kings
tę formacje już gdzieś słyszałem. Nie wiem gdzie. Piosenka zaczyna się obiecująco, canto miałkie. Refren ładnie się rozkręca i aż dziwne, że tak gaśnie szybko. Wielki hit to nie będzie, ale z pewnością kilka niuansów powoduje, że jest to bardzo wartościowa kompozycja.
michal91d napisał(a):Here with Me - The Killers
ostatnio słyszałem jakiś świąteczny kawałek i był całkiem przyzwoity. Ale po koszmarnym na wskroś miss atomic bomb, każdy nawet najbardziej banalny plus urasta do rangi potężnego. Here with Me to niestety piosenka z wyświechtanym motywem. Ten głos, będący tak wielka siłą niegdyś, dziś przypomina skacowanego Chrisa Deburgha. Nie ma ratunku. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieje, że nie zanieczyściłem tutejszej przestrzeni swoim marudzeniem