Post: #1

Data wydania: XII 1979 (świat)/4 I 1980 (Wielka Brytania)
Gatunek: new romantic/new wave/art rock

Tracklista:
1. Quiet Life
2. Fall In Love With Me
3. Despair
4. In Vogue
5. Halloween
6. All Tomorrow's Parties
7. Alien
8. The Other Side Of Life

Japan to mój ulubiony zespół ostatnich miesięcy Niespodziewanie awansował do czołówki moich ulubionych grup. Zespół Davida Sylviana (a w składzie m.in. znany skądinąd Richard Barbieri) nie odniósł oszałamiającego sukcesu, ale miał wielki wpływ na grupy noworomantyczne i synthpopowe. Trzeba dodac, że ambicje zespołu nie ograniczały się jedynie do tworzenia dyskotekowych numerów - kto zetknął się z solowymi poczynaniami lidera może się tego domyślać.
Proponuję trzecią płytę zespołu, moim zdaniem jedną z dwóch najlepszych, a na pewno najbardziej przystępną. Od niej powinno rozpoczynać się znajomość z zespołem Japan.

Post: #2

świetne. 3,9/5

1. Halloween
2. Quiet Life
3. Fall in Love With Me
4. All Tomorrow's Parties
5. In Vogue
6. The Other Side of Life
7. Alien
8. Despair

Post: #3

Ja się spodziewałem dobrej płyty, ale żeby aż tak... 9/10 (albo jak kto woli 4,5/5)

1. The Other Side Of Life
2. Quiet Life
3. Fall In Love With Me
4. In Vogue
5. Halloween
6. Alien
7. Despair
8. All Tomorrow's Parties

Post: #4

Na pewno słuchało mi się tego lepiej niż The Jesus and Mary Chain Ale to ciągle nie moja bajka...

1. Quiet Life
2. Fall In Love With Me
3. Halloween
4. The Other Side Of Life
5. In Vogue
6. Alien
7. Despair
8. All Tomorrow's Parties

Post: #5

Znakomita płyta!!
2. Quiet Life
1. Halloween
8. Despair
3. Fall in Love With Me
4. All Tomorrow's Parties
7. Alien
6. The Other Side of Life
5. In Vogue

Post: #6

Bardzo cieszą mnie pozytywne komentarze na temat płyty! Nie spodziewałem się tak dobrego przyjęcia
Dla mnie to Japan to jedna z najbardziej niedocenionych grup w historii rocka/popu... Takie genialne rzeczy (a to nie jest jeszcze artystyczny szczyt zespoły) tworzyli, a mało kto ich zna

1. The Other Side Of Life
2. Quiet Life
3. Fall In Love With Me
4. In Vogue
5. Alien
6. Despair
7. Halloween
8. All Tomorrow's Parties

Post: #7

POPU, nie rocka, POPU!

Post: #8

Nie chcę straszyć potencjalnych słuchaczy
Japan to jest takie nie wiadomo co. Bo o ile Quiet Life to wybitna płyta pop, to nazwanie popową równie wybitnej Tin Drum jest zupełnie nie na miejscu
A w ogóle to głosuj, a nie się mądrujesz

Post: #9

Jak to nie, prędzej ''Tin Drum'' popowe niż debiut Ale wszystko jest i tak popowe. Nie wstydźmy się tego. Skoro ktoś się boi popu to jego strata. Jeśli pozna to jako rock, to będzie miał wypaczoną wizję muzyki - co jest według Ciebie gorsze/lepsze

Moje głosy zostaną tutaj złożone w odpowiednim czasie

Post: #10

Debiut to disco jest
Zresztą mniej więcej co to za gatunki napisałem w opisie płyty.
W takim razie czekam

Post: #11

Nie wiedziałem, że japońska muzyka może być tak fajna. 8/10

1. Fall In Love With Me
2. Quiet Life
3. In Vogue
4. Halloween
5. The Other Side Of Life
6. Alien
7. All Tomorrow's Parties
8. Despair

Post: #12

Art. Brut. napisał(a):Nie wiedziałem, że japońska muzyka może być tak fajna

Pfff - tak to skomentuje. Japońska muzyka jest nawet fajnIEJSZa!

I pop też jest fajny. Rockizm ble.

Post: #13

(11.09.2012 08:38 PM)aaktt napisał(a):  

Art. Brut. napisał(a):Nie wiedziałem, że japońska muzyka może być tak fajna

Pfff - tak to skomentuje. Japońska muzyka jest nawet fajnIEJSZa!

Taka typu Perfume mnie nie przekonuje

Cytat:I pop też jest fajny. Rockizm ble.

No rockiem bym tej płyty nie nazwał. Zresztą mam wrażenie że określenie "rock" jest mocno nadużywane...

Post: #14

Bo jak coś jest cool, to musi być rockiem, bo inaczej na pewno jest a) hipsterskie b) gejowskie c) komercyjne. Tak myślą przemądrzałki

Post: #15

A ja uważam, że ciężko robić fajny rock, jeśli nie jesteś Elvisem Costello, albo nie grasz na gitarze w Blur

saferłel napisał(a):Bo jak coś jest cool, to musi być rockiem, bo inaczej na pewno jest a) hipsterskie b) gejowskie c) komercyjne.

No, rockizm - mówię przecie!

Post: #16

Jeśli Roxy Music może być (glam) rockiem, to i Japan tyż. Klimat bardzo zbliżony.

aaktt napisał(a):Pfff - tak to skomentuje. Japońska muzyka jest nawet fajnIEJSZa! Icon_wink

aaktt napisał(a):A ja uważam, że ciężko robić fajny rock, jeśli nie (...) nie grasz na gitarze w Blur Icon_wink

Nie podlizuj się. Hejtujesz Japan, widzę to po liście ludowej i Twoich pełnych jadu komentarzach tutaj.

saferłel napisał(a):Tak myślą przemądrzałki Icon_wink

czyli ja? Wypraszam sobie.

Post: #17

albarn92 napisał(a):czyli ja? Wypraszam sobie.

Przez chwilę myślałem, że naprawdę się na nas obraziłeś To przez brak tych emotek Ale nie muszę pisać wyjaśnienia itd., prawda ?

Post: #18

saferłel napisał(a):Przez chwilę myślałem, że naprawdę się na nas obraziłeś Icon_wink To przez brak tych emotek Icon_wink Ale nie muszę pisać wyjaśnienia itd., prawda Icon_wink?

Nie.
Nie.

Post: #19

I znów brak emotek budzi we mnie dziwny niepokój

Swoją drogą, myślę, że w weekend będę mógł dla formalności jeszcze przypomnieć sobie ten LP i wrzucić głosy.

Post: #20

albarn92 napisał(a):(glam) rockiem

albarn92 napisał(a):disco

saferłel napisał(a):POPU, nie rocka, POPU!

dziś wszystko jest w jednym przesympatycznym kociołku. Myślę, że dzielenie na szufladki jest zwyczajnie niemodne. Japan to klasyka Heavy metalu na dobrą sprawę, bo zainspirowali samego Kerry'ego Kinga (wywiad w "Q" w latach 90-tych).