Kilka słów radosnej twórczości meniego...
Pierwszy odsłuch - przyniesiono mi legendarną starą maszynę. Brudna, pordzewiała, w trybach pełno piachu i w żaden sposób tego uruchomić. No i przewijające się w tle
"mortadela mortadela piasek w zębach głośno strzela..." gwiazdy rodzimego disco polo Stana Tutaja.
Drugi odsłuch - trzeba się jakoś zabrać do tej maszyny. Oczyszczona powierzchownie, nadal w żaden sposób nie chce działać. Piachu już nie ma, ale rdza jest tak duża, że koła zębate nadal nie chcą drgnąć.
Trzeci odsłuch - kupiłem odrdzewiacz. Podobno skuteczny. No i rzeczywiście, zaczęło wreszcie coś trybić, a z jazgotu wyłania się ukryta wcześniej melodia.
Czwarty odsłuch - maszyna doprowadzona do stanu używalności, dostała porządnej jakości smaru. Co prawda trzaski nie znikły, ale objawiło się niebywałe zjawisko za jakie można uznać ich perfekcyjne współbrzmienie z tradycyjną pracą maszyny.
I na razie na tym czwartym odsłuchu poprzestanę. Płyta autentycznie jest wybitna, co do mnie dotarło właśnie przy tym ostatnim podejściu.
Na razie: 8/10 (z założeniem powrotu i kolejnych remontów na maszynie.
)
1. The Hardest Walk
2. Sowing Seeds
3. The Living End
4. Just Like Honey
5. My Little Underground
6. Cut Dead
7. Taste Of Cindy
8. Never Understand
9. Inside Me
10. You Trip Me Up
11. In A Hole
12. Taste The Floor
13. Something's Wrong
14. It's So Hard