Post: #89

80. To chyba najbardziej sztandarowy utwór fali jazzrocka, popularnej szczególnie w początku lat 70-tych, która zaowocowała mnóstwem przecudownej muzyki. A zarazem to jeden z najlepszych utworów w historii tego nurtu.
77. Jedyna piosenka poznana dzięki NL (i co ciekawe, dzięki jej edycji świątecznej), która trafiła do mojego zestawu. Myślę, że Zappa należy do tych wykonawców, których jeszcze zbyt mało znam, a poznać muszę koniecznie.
76. Po rozstaniu się z Grechutą Anawa nagrała jedną z najlepszych płyt w historii polskiej muzyki, koncept-album sięgający w głąb duszy człowieka. A ten wspaniały monumentalny utwór powinien trafić do księgi Guinessa, gdyż jest najstarszym śpiewanym textem w historii muzyki, bo ma ponad 4000 lat (to inwokacja do starobabilońskiego eposu o Gilgameszu).
75. Jakoś tak dziwnie się złożyło, że z solowego dorobku Bjork dostał się do mojego topu tylko jeden utwór (kilka następnych byłoby w 3 setce).
74. Dire Straits nagrało jak dla mnie jedną genialną płytę. Myślałem, że najwyżej u mnie dotrze tytułowe Love over gold, ale jednak tym razem wyżej oceniłem Private investigations. Pamiętam, jak w popołudniowej W tonacji Trójki puścił to Piotr Kaczkowski, co wystarczyło, żeby ten utwór kilka godzin później zadebiutował na 6 miejscu LP3.
73. To najmniej dylanowski Dylan, jakiego zdarzyło mi się słyszeć, ale chociaż lubię jego utwory, to właśnie ten zupełnie dla niego nietypowy, z charakterystyczną pulsacją stał się od pierwszego przesłuchania jego ulubionym utworem.
72. Przyznam się, że nie przewidziałbym, że ten utwór Zeppelinów zajdzie u mnie najwyżej, pozostawiając w pobitym polu utwory, które jak mi się przedtem zdawało, stawiałem wyżej (z Battle of evermore na czele).
70. Po Kawałku podłogi nie spodziewałem się, że znajdzie się coś, co może go przebić. A tutaj już następny utwór Mr Z'ooba zachwycił mnie bardziej.
69. Cat Stevens zawsze urzekał mnie umiejętnością tworzenia przepięknych melodii, lekkich, a wcale nie prostych. Akurat tym razem najbardziej urzekła mnie Hard headed woman z mojej ulubionej płyty Tea for the tillerman.
67. Kultowa płyta - Mrowisko - również i mnie nie pozostawiła obojętnym, a z niej zawsze najlepszym utworem była Epidemia euforii.
66. Gdy po wydaniu drugiej płyty Budka rozstawała się z Cugowskim, nagrała z nim jeszcze jeden utwór, który z tego też powodu pozostał jednym z mniej znanych jej utworów. Całkowicie niezasłużenie, bo jest to rewelacyjny utwór.
64. Nim Bjork pojawiła się na europejskich rynkach, sporo już nagrywała w rodzinnej Islandii. Nagrania są trudno dostępne, ale kilka utworów grupy Kukl udało mi się zsdobyć. I było warto, bo to Bjork w naprawdę znakomitym wydaniu.
63. W życiu bym się nie spodziewał, że najwyżej notowany utwór Floydów może znaleźć się tak nisko. Ale tak już wyszło - po prostu 62 utwory podobały mi się jeszcze bardziej.
62. Może zabrzmi to obrazoburczo, ale od Murów, Obławy i wielu innych nagrań Jacka Kaczmarskiego wole pochodzące z mojej ulubionej płyty Mury nagranie Pejzaż z szubienicą (o ile pamiętam, to z muzyką Gintrowskiego) zainspirowane obrazem (nie wiem czyim ) o tym samym tytule.
61. Tutaj właściwie nie ma co wiele komentować - to moim zdaniem najlepsze nagranie z płyty Wilki.
61. 14 Wilki - Aborygen
62. 15 Kaczmarski Gintrowski Łapiński - Pejzaż z szubienicą
63. Pink Floyd - Shine on you crazy diamonds
64. Kukl - Asssasin
65. King Crimson - Cadence and cascade
66. 16 Budka Suflera - Komentarz do pewnej legendy
67. 17 Klan - Epidemia euforii
68. King Crimson - In the wake of Poseidon
69. Cat Stevens - Hard headed woman
70. 18 Mr Z'oob - Kartka dla Waldka
71. The Pop Group - Thief of fire
72. Led Zeppelin - Dazed and confused
73. Bob Dylan - Man gave names to all the animals
74. Dire Straits - Private investigations
75. Bjork - Pagan poetry
76. 19 Anawa - Człowiek miarą wszechrzeczy
77. Frank Zappa - Don't eat the yellow snow
78. Kingdom Come - Metal monster
79. The Beatles - The fool on the hill
80. Blood Sweat & Tears - Spinning wheel