Post: #1

01.01.16 QUEEN these are the days of our lives
02.03.07 NIRVANA come as you are
03.02.08 MR BIG to be with you
04.04.13 GENESIS i can't dance
05.06.16 NIRVANA smells like teen spirit
06.08.07 ERIC CLAPTON tears in heaven
07.05.18 U2 one
08.07.10 TEN SHARP you
09.09.17 METALLICA the unforgiven
10.14.09 ZUCCHERO, RANDY CRAWFORD diamante

11.10.15 BRYAN ADAMS do i have to say the words
12.16.04 BRUCE SPRINGSTEEN human touch
13.11.19 SIMPLY RED stars
14.18.04 RED HOT CHILI PEPPERS under the bridge
15.12.25 GENESIS no son of mine
16.13.15 GENESIS jesus he knows me
17.15.11 ARMY OF LOVERS obsession
18.17.25 U2 the fly
19.19.29 JON AND VANGELIS is it love
20.20.26 GUNS'N'ROSES don't cry

21.28.03 BRYAN ADAMS thought i died and gone to heaven
22.24.05 SIMPLY RED for your babies
23.35.02 GUNS'N'ROSES november rain
24.22.09 U2 mysterious ways
25.37.02 SHAKESPEARS SISTER stay
26.26.04 TEARS FOR FEARS tears roll down
27.21.15 MOODY BLUES bless the wings
28.30.07 RICHARD MARX hazard
29.23.26 TOM PETTY into the great wide open
30.25.29 SIMPLY RED something got me started

31.33.03 ROXETTE church of your heart
32.27.31 BRYAN ADAMS can't stop this thing we started
33.29.29 KULT 6 lat później
34.31.14 PRINCE diamonds and pearls
35.NE.01 METALLICA nothing else matters
36.32.07 OZZY OSBOURNE mama i'm coming home
37.34.41 BRYAN ADAMS i do it for you
38.NE.01 WET WET WET goodnight girl
39.38.05 WONDERSTUFF welcome to the cheap seats
40.36.13 GUNS'N'ROSES live and let die

Post: #2

Czerwonych chyba nie ma nawet co nawet komentować same klasyki a 20 lat później to nawet rocznie tyle klasyków nie powstaje taki mi się przynajmniej wydaje.

Post: #3

Praktycznie cała pierwsza dziesiątka była u mnie za wyjątkiem Metalliki. A i w pozostałej części zestawienia zebrałoby się drugie tyle.

Post: #4

Szymek ma dużo racji ale pro forma słowo o nowościach z przełomu kwietnia i maja 1992:

BRUCE SPRINGSTEEN w największym swoim przeboju na liście. RHCP w utworze, do którego zawsze będą się odnosić krytycy, fani, pewnie i sami członkowie zespołu. Liczba nagrań BRYANA ADAMSA wzrosła do czterech (!) a GUNSÓW do trzech. Supremacja była czymś oczywistym w tamtych czasach. SHAKESPEARS SISTER z listy napędowej do życia - nie trzeba nic dodawać. TEARS FOR FEARS w najpiękniejszym swym numerze z dekady lat 90. - to była nowalijka dodana do składanki. ROXETTE wciąż z "Joyride" - tu akurat śpiewał sam Per. Miło wspominam kawałek WET WET WET i mam wielką nadzieję, że pamięta go nie tylko Szymek. No a na 35. nieśmiało debiutowała taka nietypowa ballada kolesi z METALLICY, wchodziła na listy przebojów, z tygodnia na tydzień była o dziwo coraz wyżej...

Post: #5

thestranglers napisał(a):Miło wspominam kawałek WET WET WET i mam wielką nadzieję, że pamięta go nie tylko Szymek.

jak dla mnie lepsze niż "Love Is All Around".