pabloyd napisał(a):Do tej pory myślałem że saferłel to tylko taki maluteńki czlowieczek, który żywi się nienawiścią do pewnych userów i to szerzy w każdym możliwym kierunku. A jego bezkarność wynika z tego że jest w sitwie moderatorów, którzy zawsze bronią swego.
pabloyd napisał(a):Oczywiście on zaczepia mnie co jakiś czas, choć teraz rzadziej bo się kapnął że mnie nie sprowokuje.
Bzdura. Gdzie Cię zaczepiałem? Podobnie jak udaje mi się to w przypadku Listoholika, tak do Ciebie nie zwracam się na łamach tego forum i poza nim. Nie jesteś taki wyjątkowy. Dziwi mnie ten atak, skoro każdy może sprawdzić, że mówisz nieprawdę.
pabloyd napisał(a):Teraz został użyty do zniszczenia forum mycharts w obecnym kształcie. Wykorzystano jego skłonność do potoku słów i jeszcze większą skłonność do tego by ciągle kogoś znajdować do ataków. Ten człowieczek nie może żyć bez nienawiści. I właśnie dlatego dostrzeżono w nim wartościowego sojusznika. Sojusznika na chwilę. Murzyn zrobi co ma zrobić i będzie mógł odejść. Odsuną go, bo poza cehcami które wymieniłem saferłel potrafi mieć też swoje zdanie i jego bronić.
Sądzę, że teraz przesadziłeś. Naprawdę przesadziłeś. To jest poniżej wszelkiej krytyki. Jak możesz rzucać takimi oszczerstwami i zmyślonymi teoriami. A może mgła smoleńska też gdzieś tutaj po forum krąży i maskuje nasze poczynania w imię chwały forum Sebastosa? Wstydziłbyś się. Powinieneś zostać ukarany za tego ''murzyna'', za sugerowanie, że jestem ''używany przez kogoś'' i sianie niestworzonych teorii podboju mycharts.pl przez osoby z sebastosa. Mam nadzieję, że każdy kto zajrzy do tego wątku przeczyta Twój post i weźmie sobie głęboko do serca jego ton.
pabloyd napisał(a):"Wartościowi userzy" według saferłela (na tą chwilę).
Kim oni są ? Ja ich miałem okropną okoliczność poznać.
Oni Ciebie również. Nie myśl sobie, że nie popsułeś im życia
Na szczęście Astrolog to facet z jajami, dba o swój portal i podejmuje twarde decyzje. Dziwne, że jakoś wszyscy ucieszyli się z Twojego odejścia. Potem dostałem sygnały, że będziesz rozpieprzał to forum, ale - powiem szczerze - ja nie zauważyłem nic nagannego w Twoim zachowaniu. Byłeś tu niczym nowo narodzony, chciałeś się przypodobać, przekonać do sienie ludzi, podjąć inicjatywę - to było ok, nie wnikam w intencje, nie znam ich, chociaż Twoje obecne zachowanie wskazuje, że od początku tamci WARTOŚCIOWI (tak, niech to słowo na trwałe zamieszka w Twojej głowie) mieli rację.
Oczywiście wszystko to, co napisałeś na temat osób z sebastosa, na których się najzwyczajniej w świecie mścisz jest kłamstwem. A najlepiej świadczy o tym fakt, że pomimo iż tamta społeczność, do której należę i jestem z tego cholernie dumny, jest równie duża jak tutaj, równie zróżnicowana światopoglądowo i muzycznie, to forum trzyma się znakomicie i Ty byłeś jedynym aktem jej splamienia.
Zarzucasz mi (i nie tylko mi) bycie agentem, nie wiedząc nawet ile sił włożyłem w to, aby wiele osób stamtąd chciało tutaj zajrzeć, zapostować listę, powrócić. Tym bardziej bolą mnie te oskarżenia. Jak to śpiewał Sting w jednym ze swoich najlepszych, ale może nie najpopularniejszych singli -
''You'll still know nothin' 'bout me''
pabloyd napisał(a):Mamy teraz do czynienia z ostateczną rozgrywką. Do decydującej batalii przystapiła grupa dążacą za wszelką cenę do przejęcia mycharts i jego likwidacji bądź połączenia z sebastosem. To grupa składajaca się z części ludzi którzy odeszli z mycharts i chcą jego zagłady oraz części ludzi którzy zostali na mycharts jako piąta kolumna. To jest trzon i mózg operacji. Ale jest też ważny element czyli ludzie zmanipulowani, którzy będą wykrzykiwać hasła propogujące wszelkie działania zmierzającej do sukcesu.
Straszne pokładu nienawiści i zaślepienia tkwią w Tobie. Dla mnie to dobre sci-fiction, ale dla forum? Nic dobrego.
pabloyd napisał(a):Raz was ktoś wybrał, pewnie w większości już osoby które na forum się nie udzielają czynnie i myślicie że macie dalej mandat większości ?
Te osoby wciąż tu są, to nie jest ''ktoś''! Wiemy, że od Was mandatu byśmy nie uzyskali, ale pewnie nie damy Wam tej przyjemności. Chociaż...nie wiem co zrobimy, ale o tym za chwilę.
pabloyd napisał(a):A więc tylko ci którzy myślą podobnie mają głos ?
Przeczytaj ze zrozumieniem, a nie marnuj ''papier''
kajman napisał(a):Uważam za nietaktowne zachowanie Saferłela w związku z wspolnym IP Rado i Emigranta. Taka informacja moim zdaniem nie miała prawa być upubliczniona.
Tu tylko dodam, że ta informacja jest akurat jawna i nie jest ona żadną tajemnicą. Nawet nie ja ją wykryłem.
pabloyd napisał(a):Dokładnie to samo mogę napisać o autorze powyższych słów.
Tu tkwi sedno. Powiedzmy sobie szczerze, że nie ma zbytniej nadziei na porozumienie się. Oprócz sporej grupy osób, które niestety nie wiedzą zbyt wiele n/t tego, co tutaj się wypisuje (i nie jest to ich wina oczywiście) i nie mogą się w żaden sposób ustosunkować lub piszą tradycyjne ''prawda jest pewnie pośrodku'', są też dwie wzajemnie zwalczające się frakcje. Modatorzy + ich sojusznicy vs admin, emigrant, pabloyd oraz Listoholik. W każdej z nich są osoby charyzmatyczne, które nie pozwalają sobie dmuchać w kasze i zgodnie ze swoim przekonaniem starają się przedstawić swoją wizję prawdy. Niestety. ''Prawda'' straciła chyba swoje uniwersalne znaczenie i została rozbita, zrelatywizowana. Ne ukrywam, że jestem przekonany, iż moderatorzy mają rację co do ludzi, z którymi przyszło im ''dyskutować'', ale przecież to samo zaraz napiszę emigrant czy pabloyd i kto to rozsądzi. Może i jest nas więcej, może walczymy z zbitką osób o kiepskiej reputacji zarówno tutaj, jak i na sebastosie, lecz co tak naprawdę możemy zrobić? Żeby usiąść i porozmawiać potrzeba dwóch stron i pewnie potrzeba konsensusu, który rozłoży siły 50-50. Ja jestem człowiekiem honorowym, z zasadami i ciężko jest mi przyjąć to wiadomość, że będę musiał na równi prowadzić rozmowy pokojowe (tak to nazwijmy w wersji demo) z tymi konkretnymi osobami. Osobiście traktuję to jako analogie pomiędzy wiecznym sporem między prawicą i tzw. centroprawicą w naszym kraju. Obawiam się, że niezależnie od tego co się stanie, jak załagodzimy sprawę, to duch forum mycharts.pl umrze.....już umarł. Możemy się ignorować, traktować jak powietrze, ale to wszystko będzie działało w dużej mierze już w sposób zimny, mechaniczny. Jedynym uzdrowieniem byłoby opuszczenie forum przez nas lub Was, jednak zakładam, że nikt nie rozważa takiej opcji - czy to z miłości do forum, czy to z tzw. ''miłości'' do forum. Niezależnie od wszystkiego wierzę, że wielu userów zdaje sobie sprawę z ułomności teorii ''grupy czterech'' (skoro Wy nas nazywacie jakimś piątym czymś tam, to czemu Was nie nazwać podobnie) i wie, że w przeciwieństwie do nich My nigdy nie zawiedliśmy.
Zgadzam się z tym co powyżej piszą Michał, kajman, aaktt, Yacy.
Jestem w stanie podejść do rozmów na zasadzie tolerancji, nie akceptacji. Bo zbyt wiele rzeczy zostało napisanych, żeby to w pełni odkręcić i teraz tylko trzeba wybrać jak najmniejsze zło. Niestety.
? Gdyby zmarł jakiś znany muzyk, którego obaj szanujemy, a Ty założyłbyś wątek, to rozumiem, że moje wypowiedzi tam byłyby zaczepianiem Cię 
Teraz w sytuacji krytycznej wybrałeś po jakiej jesteś stronie, po innej niż ja. Ok. No regrets.
