(08.02.2012 02:58 PM)Rincewind napisał(a): Zamierzchłe czasy. Nie mogę tego pamiętać, bo wtedy tu nie zaglądałem.
Dlatego "sprawdzanie" ułatwiłem Ci linkiem
(08.02.2012 02:58 PM)Rincewind napisał(a): Z tych trzech co gościły wtedy w Twoim zestawie, jeden zawitał również na moją listę.
Czyli niezła średnia Icon_mrgreen
(08.02.2012 02:58 PM)Rincewind napisał(a): Podejrzewałem, że jeśli w ogóle, to właśnie ten.
Już mnie troche znasz.
(08.02.2012 03:08 PM)Rincewind napisał(a): 139. This Boy - Brendan Perry
O matko ! czemu tak bezczelnie nisko
Ale dobrze, że jest, no i wiem że będzie jeszcze
To jedyny z tej dychy wspólny, ale grudniowców miałem z innym utworem.
Listoholik napisał(a):o! jakie śliczne dwa nagrania, i jak nisko, przeto bardzo tegoż faktu żałuję
No cóż, jak tak patrzę na swoje podsumowanie to też mi żal co najmniej połowy utworów, ale potem patrzę na te co są wyżej i dochodzę do wniosku, że jednak wyżej też są takie, których żałowałbym, gdyby były nisko. Są też takie, które zdobyły sporo punktów, a dziś dałbym je niżej.
Listoholik napisał(a):ja już też zacząłem odliczanie w Podsumowaniu Mojej Listy w 2011 roku - na razie zjednoczone siły wykonawców, ale za chwilę przyjdzie pora na utwory
Zauważyłem. Rzuciłem okiem. Nie komentowałem, bo dużo bym musiał pisać. Poczekam na listę utworów. Trochę rozczarowała mnie niska pozycja Fleet Foxes i to tylko z dwoma utworami, a dla mnie to jedna z ważniejszych płyt roku, do której z początku podchodziłem z rezerwą, ale ostatecznie pokochałem i jest to ścisła czołówka wśród płyt AD 2011
Silna 14 dycha z Light Asylum, The Airborne Toxic Events i Craft Spells na czele. Bardzo przyzwoita też 13 dycha z Chapel Club, Howling Bells i Arctic Monkeys. Spora radocha poznawać to w kompilacji. Czekam na kolejne pozycje.
thestranglers napisał(a):Znam numery Lykke Li i Arctic Monkeys, a przebojem na miarę numeru 1 było TV ON THE RADIO.
Z ostatniej 10-tki to wszystko, może poza Cassiusem, pasuje do Twojej listy, zalecam więc w wolnej chwili zapoznanie się z nieznanymi utworami z tej odsłony.
dziobaseczek napisał(a):Spora radocha poznawać to w kompilacji.
I musisz przyznać, że kompilacji dość specyficznej. Podejrzewam, że jedynej w swoim rodzaju. Groch z kapustą, czekolada z chili i inne nietypowe mieszanki nie wytrzymują konkurencji w porównaniu z tą mieszanką.
dziobaseczek napisał(a):czekolada z chili
a ty widzisz jesteś w błędzie, bo można kupić takie coś i całkiem fajnie smakuje Jadłem ostatnio.
Nie,nie jestem w błędzie. Świadomie użyłem tej czekolady bo wiem, że coś takiego istnieje. W ubiegłym roku pojawiły sę nawet lody z chili. Chodziło o porównanie, do czegoś istniejącego, a równie egzotycznego, czegoś co na pierwszy rzut oka do siebie nie pasuje, a jak sam zauważyłeś połączone w odpowiednich proporcjach daje wielce smakowity efekt.
dziobaseczek napisał(a):zalecam więc w wolnej chwili zapoznanie się z nieznanymi utworami z tej odsłony.
nie mam już z czym bo wszystko znam z tej części. Dycha jest wyborna.
Chyba musisz troszkę zwolnić, bo ten komentarz był skierowany do Stranglersa, a nie do Ciebie
Tym razem nie jest źle: znam The National, Noah and the Whale, Born Blonde i Kaiser Chiefs (byli na liście).
Pozytywne zaskoczenia to obecność And You Will Know Us... i Glasvegas (oj chyba muszę poznać ich ostatnie longplaye).
dziobaseczek napisał(a):136. This Is Why We Fight - The Decemberists
a ja odliczyłem już trzecią setkę, drugą setkę.. i jestem już przy trzeciej 10-tce i jeszcze tego utworu nie było... czyżby zatem był aż tak wysoko u mnie?