Post: #44

ROZDZIAŁ 21

Piłkarska gorączka

LIGHTNING SEEDS three lions '98

Zaczynamy wspomnienia od Mistrzostw Europy w 1996 roku. Anglicy grają u siebie, mają naprawdę mocny team (w grupie ograli Holandię 4:1!) i w półfinale trafiają na odwiecznych rywali, czyli na Niemców. Mimo tego, że tym razem naprawdę są lepsi dochodzi do serii rzutów karnych. Po pięciu kolejkach bezbłędnie wykonanych przez obie strony do piłki podchodzi Gareth Southgate i... nie trafia! To był koniec kariery "trzech lwów" podczas tego turnieju.
Trzech jegomości oglądający w sklepowej witrynie to wydarzenie śpiewa jednak "Wciąż wierzymy"...
Chwilę potem przenosimy się w czasie do 1998 roku. Angielscy kibice jadą autobusem na francuski mundial. Drogę umilają sobie oglądaniem fragmentów ulubionych meczów. I tak mamy Paula Ince'a w anturażu a'la Butcher, bramki króla strzelców Euro 96 Alana Shearera, cudowny gol Gazzy Gascoigne'a w meczu ze Szkotami i "atawistyczny" krzyk Stuarta Pearce'a.
Przechadzając się ulicami Paryża synowie Albionu spotykają jednak niemieckich kibiców. Decyzja jest krótka - gramy mecz. Do losowania stron służy moneta jednofrankowa. Wśród kibiców możemy dostrzec samego Robbie Williamsa więc nic dziwnego że oczywiście wygrywają Anglicy i to oni mogą unieść Puchar Rimeta





NELLY FURTADO forca

A teraz mamy rok 2004 i nastrój przed Mistrzostwami Europy w Portugalii. Tym razem oglądamy chłopca w koszulce Ronaldo żonglującego zawzięcie piłkę gdzieś na przedmieściach Lizbony... I gdy piłka wpada na dach uczynni Portugalczycy pomagają mu ją odzyskać. Dobrze że w międzyczasie widać chociaż Nelly...