No kontrowersyjna sprawa. Z jednej strony rozumiem dążenia do integralności, z drugiej - trochę przesadzili.
Ale ja nie patrzę w ogóle na nich przez pryzmat władzy, tak jak nie patrzę na Polskę przez pryzmat PiS czy na Stany przez Trumpa (który nawet nie zdobył tam najwięcej głosów).
Patrzę na kulturę, na obyczaje, na klimat, a przede wszystkim na ludzi (chociaż to też mocno różni się regionalnie). I tak jak kocham całą Hiszpanię, tak podziwiam i cenię Katalonię i jej mieszkańców - więc argument o Katalonii nie ma tu za bardzo racji bytu
Jest jeszcze jedna rzecz, czyli corrida. Jest to ich bardzo stara tradycja, która mnie osobiście nie odpowiada, ale rozumiem, że to ich specyfika (zresztą też coś się tu zmienia w niektórych regionach).
No i konkwistadorzy, ale też nie patrzę na nich przez pryzmat dość odległej jednak historii. Podobnie zresztą musiałbym mieć negatywne odczucia do Anglików, Holendrów, Francuzów i innych nacji zasiedlających Amerykę Płn. za wybicie w pień Indian.