Post: #1

Kaseta Milli Vanilli była pierwszą jaką samodzielnie zakupiłem jako niespełna 10-latek. Zespół nazwany największym oszustwem w historii muzyki (przynajmniej tym które wyszło na jaw), moim zdaniem muzyka z tej płyty broni się do dzisiaj a to że nie śpiewają na płycie Ci panowie którzy występują w teledyskach jakoś mi to nie przeszkadza przecież najważniejsza jest muzyka a nie twarz która ją reprezentuje i tak pewnie większość trzydziestolatków pamięta ich przeboje "Girl You Know It's True", "Girl I'm Gonna Miss You", "Blame It On The Rain", Baby Don't Forget My Number" czy "All Or Nothing" jak dla mnie to klasyka końca lat 80-tych i początek złotej ery pop/r'n'b.

Post: #2

Pamiętam jak dziś, na rynku w Rybniku (wtedy jeszcze stały tam budy targowe) - piracka kaseta, bo innych nie było,

Post: #3

Absolutne szaleństwo na przełomie 1993/1994.
A ilość kaset ich premierowej płyty jaką mam... utwory w różnej kolejności
Generalnie kojarzy mi się, że pierwszy raz usłyszałem to nagranie podczas koncertu życzeń w radiowej jedynce (pamiętam, że leciało to tak między 20 a 21)

Post: #4

Pierwszą plytą, którą kupilem była Coma.
ale, że tytuł mowi o posiadanej to oczywiście było to "Ho" grupy Hey.
i numer nieco mniej znany:

Post: #5

Pamiętam, że gdy miałem 8,9 lat poprosiłem ciocię o kasetę Bryana Adamsa. Dostałem ją na spółkę z moimi rodzicami. Pierwszą w pełni moją kasetą było:
tam tara tam tam tam:
Westlife - Westlife, a na niej:

Post: #6

dziobaseczek napisał(a):Pamiętam jak dziś, na rynku w Rybniku (wtedy jeszcze stały tam budy targowe) - piracka kaseta, bo innych nie było,

Uwierzycie, że STORM FRONT była chyba trzecią kasetą jaką kupiłem w życiu?
Pierwsza była na pewno ta:



A płytą CD:

Post: #7

Oj, nie pamiętam tych wszystkich "Puszków Okruszków" z czasów mojego niemowlęctwa. Potem były jakieś kasety w domu, ale czy mogę nazwać je swoimi? Nie bardzo.
Pierwsza moja własna płyta to w zasadzie był box pięciu płyt z piosenkami z tekstami Agnieszki Osieckiej, który dostałem na komunię jako dodatek do wieży, żebym miał co odtwarzać. Wtedy tego nie doceniałem, ale z perspektywy czasu, była to najlepsza płyta, jaką kiedykolwiek dostałem bez wcześniejszej konsultacji. Tęsknię za takimi wspaniałymi prezentami z zaskoczenia. Teraz nikt już nie potrafi kupić mi takiej płyty, żebym się prawdziwie ucieszył

No to piosenka, a wybór mam spory, bo to z 90 kawałków!

Post: #8

Wybieram ''Star Me Kitten'', bo ile można słuchać ''Sidewindera'' czy ''Drive'' Po prostu R.E.M.

Post: #9

Pamiętam moment zakupu AUTOMATIC FOR THE PEOPLE jak dzisiaj. Mogę śmiało powiedzieć, że to była najbardziej wyczekana płyta w moim życiu

Post: #10

To była chyba jakaś składanka z hitami lat 80tych jeśli dobrze pamiętam.

Post: #11

to był analog w spadku po starszym bracie, płyta Csillagok útján - rok 1978
już wtedy mając 7 lat wiedziałem czego trzeba słuchać

Post: #12

a pierwszą płytą jaką kupiłem była płyta grupy Bank - Jestem panem świata - rok 1982

Post: #13

Pierwsza nagrana kaseta? Nie mam pojęcia, ale i tak sporo po zagraniu sporej ilości czystych. No ale pierwsza płyta to Tadeusz Woźniak - Tadeusz Woźniak. Nie miałem wtedy gramofonu i wiele lat później też jeszcze nie miałem, ale jak zobaczyłem przecenę z 40 na 15 zł to nie mogłem się oprzeć.
Teraz właśnie sobie na nią spoglądam.
http://chomikuj.pl/camelkrak/Muzyka_MP3/Polskie_Pere*c5*82ki/Tadeusz+Wozniak+-+Odcie*c5*84+Ciszy
Perełki Odcień

EV: Zapomniałem wybrać piosenkę, a że poprzednio było długo to tym razem zamiast 15 minut Odcienia ciszy
Tadeusz Woźniak - Pewnego dnia o świcie

Post: #14

Pokolenie lat 90.. Ciekawe jakie piosenki będą dodawać ci z lat 00's

Post: #15

Mam tu mały problem, bo jak mama kupiła mi Smerfowe Hity, to teoretycznie to była pierwsza posiadana przeze mnie kaseta. A gdybym miał brać pod uwagę świadomie zakupione przeze mnie płyty, to znowu wygrywa Bon Jovi xD Ale akurat tutaj to żaden wstyd, 12 lat miałem gdy dostałem bzika na ich punkcie

Bon Jovi - I AM

Post: #16

Kupiłem pirackiego Gżorga w 1988 podczas wakacji w Gdyni. Była to moja pierwsza kaseta kupiona samodzielnie i ogromna radość trwała krótko... niestety. Wszystkie piosenki chyba poza Faith były skrócone i wyciszone o jakieś 20-30 sek. co bardzo rzutowało na odsłuch. Dziś jednak wspominam to z rozrzewnieniem.

Post: #17

No trudno...

Modern Talking - Cheri Cheri Lady

Post: #18

thestranglers napisał(a):A płytą CD:

Pora zdradzić co nią było: byłem w ósmej klasie, dostałem jakoś a konto zdania do LO wieżę i nie wiem co mnie podkusiło by kupić IV Toto... może fajna intrygująca okładka, może to, żeby mieć Afrikę na nieśmiertelnym nośniku? Bądź co bądź wybór co najmniej zaskakujący, ale jakże udany. W sumie dziś to jedna z najbardziej moich kultowych płyt, co bym nie zagrał to wzruszy, no ale tak już jest z pierwszą płytą w życiu... Wybór dziś padł na It's a Feeling.

Post: #19

kajman napisał(a):No ale pierwsza płyta to Tadeusz Woźniak - Tadeusz Woźniak

Chyba ogarnęło mnie wtedy lenistwo i nie chciało mi się dużo pisać, a wtedy kupiłem z przeceny dwie płyty. Oprócz tego Woźniaka (przy okazji wrzucę wylinkę z tubki):

Post: #20

link umarł; wkleję nowy

te walczyki leciutkie jak świerszcze!