dziobaseczek napisał(a):Karl Blau - ciekawe, ale niełatwe, będę się długo mocował z tym kawałkiem
Wiem, że niełatwe i z pełną premedytacją wstawiłem do trójki polecanych kawałków. Nawet nie liczyłem, że ktoś załapie to za pierwszym słuchaniem. Z tym trzeba się trochę osłuchać, ale jest to granie na tyle interesujące i nietypowe, że dość łatwo wybija się z ponad 300 utworów z bieżącej plejlisty, więc u mnie debiutuje aż w pierwszej dziesiątce. Ciekawe, czy coś wskóra u Ciebie.
dziobaseczek napisał(a):Little Dragon - bardzo mi się podoba takie granie, więc łykam bez popijania
Przeczuwałem to
.
dziobaseczek napisał(a):Cut Copy - kiedyś bardzo lubiłem, dziś już ta muzyka nie ma takiej magii, a 15 minut to trochę za dużo jak dla mnie, utwór przyzwoity a teledysk bardzo intrygujący
Cut Copy walczyło o ostatnie wolne miejsce w trójce z Bon Iver. Trudny to był wybór. Jeśli chodzi o teledysk, to raczej nie jest on oficjalny. A sam utwór mimo 15 minut długości podoba mi się dość mocno. Może to wynika z jakiegoś sentymentu, bo według mnie doskonale wpasowałby się w lata 80-te, bo i brzmieniowo pasuje i jest zbudowany na kształt jakiegoś extended mix, którymi w tamtych czasach raczyli nas różni artysci.
dziobaseczek napisał(a):zawsze takie granie mnie męczyło ale debiut Fleet Foxes to zmienił, otworzyłem się ba takie granie, nawet jeśli najnowsza płyta jest słabsza od debiutu, formacja Fleet Foxes w pełni na wyróżnienie zasługuje
Powiem szczerze, że Fleet Foxes, jakoś do tej pory z nóg mnie nie powaliło. Ostatnia płyta, też tego nie zmieniła. Natomiast stan ten zmienił środowy koncert, gdzie Fleet Foxes występowało przed Portishead. Koncertowo wypadają bardzo dobrze, chociaż pewnie lepiej by się ich odbierało w jakiejś mniejszej sali, gdzie mogliby zagrać na pół akustycznie, a nie na otwartym terenie. Niestety koncertu pewnie nie zaliczą do najbardziej udanych, bo poznali zmorę koncertów w Polsce, czyli beznadziejnego realizatora dźwięku, który przyjął sobie za punkt honoru, żeby było bardzo głośno. Totalnie w ten sposób zmienił brzmienie zespołu i nie dość, że nie znał repertuaru Fleet Foxes, to chyba jeszcze nie znał angielskiego, bo jakoś nie przejął się ostrą krytyką swojego postępowania, jaka padła z ust perkusisty pod jego kierunkiem. No niestety, to nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek, gdy dzięki gościowi za konsolą z brzmienia jakiegoś wykonawcy znika jakiś instrument, a role dominującą przejmuje inny (w przypadku Fleet Foxes gitara basowa). Portishead natomiast miało chyba swojego realizatora, bo brzmieli niemal tak jak na płytach.
Szymek79 napisał(a):98. Katy B - Easy Please Me
92. Birdy - Skinny Love
z tych dwóch nowości to najbardziej się cieszę w tym miesiącu
Tak, spodziewałem się takiej reakcji, w końcu oba dość dobrze spisywały się na liście brytyjskiej, a Twoja lista czerpie z niej dużo (lub na odwrót
). A miesiąc dopiero się zaczął, więc może jeszcze coś pochwalisz w tym miesiącu.
Szymek79 napisał(a):42 | 54 | 2/4 | I Wrote The Book – Beth Ditto
dobrze że się podniosła bo to fajne nagranie
To racja, ale cały czas jest tych kilkadziesiąt utworów, które w danym tygodniu podobają mi się bardziej.
Szymek79 napisał(a):35 | 49 | 1/2 | Guilt - Nero
już prawie dotarł tak wysoko jak u mnie, a jak Ci się podoba "Promises" ?
35 u mnie jak na Nero nie jest jakąś rewelacją, ale nie wiem, czy pójdzie wyżej, coś ostatnio dubstep ma u mnie pewien zastój. "Promises" natomiast jeszcze nie poznałem.
Szymek79 napisał(a):23 | 75 | 1/5 | Something Good Can Work – Two Door Cinema Club
na ponowny awans tego nagrania to raczej nie liczyłem tym bardziej mi się on podoba
Two Door Cinema Club to zespół, który zapracował sobie u mnie na dobrą pozycję. Sam utwór trochę mniej przebojowy niż poprzednie, ale jak wskazuje trzecia rubryka, to już piąty tydzień w setce, i pierwszy w ścisłej pięćdziesiątce. Nie wiem, czy jeszcze awansuje, bo powyżej jest bardzo ciasno.