Post: #81

Oj tam. Ważne, że w każdym przypadku się łapie.
Gorzej w przypadku takiego Miki. Liban? Wielka Brytania? A może Francja? W końcu tam mieszkał. A w dodatku jest żydem, to może Izrael?
Migracje stawiają przed nami coraz to nowe wyzwania...

Anyway. Teraz nie ma sensu już czegokolwiek zmieniać, natomiast w ewentualnej drugiej edycji warto byłoby się zastanowić nad zmianą zasad z jednej płyty na 6 singli. Powód jest prosty. Wydanie płyty jest kosztownym procesem (zwłaszcza nieopłacalnym w krajach bez tradycji kupowania oryginalnych płyt oraz w przypadku naprawdę słabo usytuowanych wykonawców), znacznie łatwiej jest wrzucić pojedyncze utwory do sieci w formie downloadu. Poza tym, czym różni się sześć utworów pojedynczych od sześciu utworów wrzuconych jako jedna płyta?

Post: #82

Powiedzmy że się z Tobą zgodzę. A discogs i w naszej zabawie jest w pewnym sensie arbitrem więc po sprawdzeniu tam, faktycznie widzę tylko Niemcy.

Post: #83

Brakuje Modern Talking , Milli Vanilli i C.C Catch.

Post: #84

Mi tam nie brakuje.

Post: #85

No dobra, to nie ma sensu, ale dobra...

Holy National Victims (Luksemburg)
Miodio (San Marino)
Severina (Chorwacja)
Hadise (Turcja)
Christina Stürmer (Austria)
Bligg (Szwajcaria)

Oczywiście służę źródłami etc., ale i tak pewnie nikt nie raczy tego przesłuchać, więc...

P.S. Ten hiszpański zespół, o którym pisał Adam, uważam za całkiem, całkiem.

P.S. 2 Liquido brakuje.

Post: #86

prz_rulez napisał(a):ten hiszpański zespół, o którym pisał Adam, uważam za całkiem, całkiem.

W Hiszpanii Vetusta Morla to raczej czołówka, z tego, co wiem.

Post: #87

(16.03.2018 11:52 PM)vingoe napisał(a):  Nie może zabraknąć propozycji ode mnie.
Oto one:

Daft Punk [Francja]
Róisín Murphy [Irlandia]
The Cardigans [Szwecja]
Enigma [Niemcy]
Phoenix [Francja]
Lykke Li [Szwecja]

o, i to jest konstruktywna lista propozycji; propsy

(17.03.2018 11:06 AM)miszony napisał(a):  Brakuje Modern Talking , Milli Vanilli i C.C Catch.

milli vanilli to był wielki przekręt przecież

Post: #88

Millencolin - Szwecja
Scorpions - Niemcy
Kensington - Holandia
Edguy - Niemcy
Eluveitie - Szwajcaria

Post: #89

Widzę, że EVENo nie wykorzystał pełnej puli więc może jeszcze jednego wykonawcę dołożyć.

AKT! napisał(a):milli vanilli to był wielki przekręt przecież

Ale jakie mieli przeboje.

Post: #90

Chałę za chałą...

Post: #91

nie demonizuj, byli w miarę wyznacznikiem brzmienia ówczesnego popu -- taką średnią półką, ale ta afera kładzie cień na muzykę, która nie była na tyle szczególna, by im ten wał wybaczyć

Post: #92

Girl You Know It's True lubię do dziś
nawet bardziej niż lubię
to jest niezależne ode mnie

Post: #93

Oż Ty, zapomniałem, że jest sześć. Ale to bardzo dobrze, bo bez tego się nie obejdzie:

Sume - Grenlandia

Post: #94

(18.03.2018 09:43 PM)adameria napisał(a):  Chałę za chałą...

To pojechałeś...
Osobiście w ogóle ich nie słucham, ale bardziej mi chłopaków żal niż chciałbym po nich jechać. W ogóle mam wrażenie, że jeszcze nie wszystko wiemy o tej historii. Bardzo to grubymi nićmi szyte.

Post: #95

EVENo napisał(a):Sume - Grenlandia

Tyle że Grenlandii nie ma na europejskiej liście krajów (niby gdzieś wcześniej sugerowałem takie rozwiązanie) ponieważ ewidentnie to duńskie autonomiczne terytorium zależne znajduje się w całości w Ameryce Północnej.

Post: #96

RYM podaje Sume jako duńskiego wykonawcę czyli może być zgłoszony

Post: #97

prz_rulez napisał(a):To pojechałeś...

Czemu. Może tak uważać. Nota bene mam taką samą opinię o nich.

Post: #98

AKT! napisał(a):nie demonizuj, byli w miarę wyznacznikiem brzmienia ówczesnego popu

prz_rulez napisał(a):To pojechałeś...

Czegoś tutaj nie rozumiem. Osoby, które uważają się za koneserów muzyki i niewątpliwie znają się na niej lepiej niż ja
bronią jednego z największych oszustw muzyki rozrywkowej.
Moim zdaniem muzycznie to była komercyjna papka podana celem wyłącznie zarobienia jak największej kasy.
Artystyczne około zero.
Przepraszam, ale w gustach jesteśmy na zupełnie innych planetach.
Oprócz tego, że to było totalne zrobienie ludzi w wała, jak potem wyszło,
to był to też wzorowy produkt trafienia do jak najszerszego odbiorcy.
Mógłbym podać inne muzyczne przykłady totalnej komercji (czyli zero artyzmu), ale podaruję sobie, bo obawiam się,
że wywołałbym tym niepotrzebną burzę.

Post: #99

mam podobne odczucie do Yacy'ego, po prostu przemawia za mną, a myślę, że i za Jackiem sentyment, i tyle... a z nim się nie dyskutuje jak wiemy

Co do Grenlandii to nie wiem czy oni (czyli ten RYM) czasem nie zaliczają pochodzenia politycznie, czyli np. Nową Kaledonię by uznali za Francję? Pytam po prostu, bo nie jestem w temacie tego portalu. A jeśli tak to wtedy kolonii i podobnych obszarów poza Europą nie mieliśmy chyba uznawać.

Post: #100

thestranglers napisał(a):sentyment,

Przykro mi, ale z tamtych lat ja darzę sentymentem przede wszystkim Sztywny Pal Azji, Kobranockę, Armię, Dezertera, Moskwę, Róże Europy, Siekierę, Aya RL, Daab, Izraela, Voo Voo, Kult, prawie całą scenę trójmiejską i inne takie tam. Niestety MV i im podobne nie wpisują się nijak w ów zbiór. Im podobni, których darzę sentymentem, mogliby być np.: Madonna, Michael Jackson czy Pet Shop Boys, ale to zupełnie inna liga, w moim przekonaniu czyli też inny zbiór. Przepraszam za te dywagacje.