Post: #24

No oki, to kolejna odsłona, póżniej jeszcze napiszę parę słow o kolejnych płytach i takich tam / Tomekk, mam nadzieję że jeszcze na tym etapie tych faworytów jednak nie będzie /.

Last time we finish at nr 26, so then:

25. I don't know

Jak tu wytłumaczyć fenomen tej piosenki u mnie <i don't know >. Po prostu mistrzowska kompozycja: mocne, szybkie, niemal punkowe zwrotki i łagodne reggae'owe refreny; słucha się z naprawdę wielką przyjemnością, pod warunkiem że na full . Płyta "?", a utwór skomponowany przez Banacha jeszcze za czasów zespołu Dum-Dum. I Tylko szkoda że jednak nie w naszym języku .

24. Wczesna jesień

Właśnie tego słucham i to przypadkiem, bo leci składanka i akurat ten track . Co słyszę? Świetny przewodni motyw gitarowy, zawadiacki śpiew Kasi i baardzo przyjemny, wielogłosowy refren . Znów "?", tym razem samo otwarcie płyty. I chyba najlepszy wybór na początek .

23. Where Is My Mind?

22. Klus Mitroh

Te utwory postanowiłem potraktować podwójnie. Powód jest taki że oba to covery, chociaż diametralnie różne. Pierwszy żywiołowy, energetyczny, choć zrobiony właściwie na regałowo i naprawdę nieźle buja. Drugi za to powolny, liryczny, tak różny od oryginału, że aż trudno uwierzyć że to ta sama piosenka.
Te utwory łączą jednak jeszcze dwie rzeczy: oba podobają mi się bardziej od oryginałów (z tym że "Klus" znacznie bardziej), a także oba znajdują się na jednej płycie - "Koncertowy" i zwieńczają ją, chociaż szlagier Pixies jako fragment jednego z bisów, a przebój Klausa Mitffoch'a jest studyjnym bonusem. Za to jakim !

21. Karą będzie lęk

"Za niewiarę karą będzie lęk, który już nigdy nie opuści cię..." - jak ja kiedyś przy tym darłem ekhm gardło . To "Fire", więc znów olbrzymi sentyment i pewnie dlatego tak wysoka pozycja .