Post: #286

I tak oto prezentuje się moja czołówka utworów Myslovitz.
Pierwsze miejsce jest sporym zaskoczeniem, ale ja znałem ten kawałek, tylko przez bieg lat kompletnie o nim zapomniałem. Za to drugiego już nie znałem (lub może nie pamiętam?), a jak widać ten numer nie tylko w moich oczach wypadł znakomicie. A z tego co mi wyszło po przesłuchaniach, to właśnie debiut okazał się najmocarniejszym albumem w ich kolekcji. Tylko w tamtych czasach jakoś nie miałem okazji go posłuchać i powinienem tego żałować, bo te nagrania, byłyby ze mną od dawna. No ale ważne że są teraz (i po to właśnie był ten top)...
Przed topem stawiałbym, że to "Film..." wygra, ale okazało się, że kilka piosenek go pokonało w tym znakomity "Kraków", ale jak pisałem mnie bardziej pasuje wersja bez pana Marka...
Aha w dziesiątce jest też jeszcze jedno nagranie, którego nie kojarzyłem wcześniej, czyli "Życie to surfing". I jeszcze "Czytanka dla niegrzecznych", przy której miałem tyle zamieszania (na prezentowanej plejce), jak się okazuje i w przesłuchaniach nieźle namieszała.
I wygląda na to że mój głos w ścisłej czołówce by niczego nie zmienił, Za to zwycięzca byłby aż dwanaście lokat wyżej, tym bardziej szkoda że nie wyrobiłem się w czasie!
Z tych bardziej znanych utworów zaskakuje niska lokata "Scenariusza..." a ten jak widać trzyma się u mnie dzielnie, może też dlatego że był taką żwawszą odskocznią od tej mroczniejszej, wręcz depresyjnej aury zespołu.
I jak kiedyś będzie re-top tego zespołu i znowu nie zdążę lub nie będę mógł zagłosować, to proszę uwzględnić to podsumowanie...

1. Maj
2. Good Day My Angel
3. Kraków
4. To nie był film
5. Chciałbym umrzeć z miłości
6. Życie to surfing
7. Szklany człowiek
8. Deszcz
9. Mieć czy być
10. Scenariusz dla moich sąsiadów

11. Dla Ciebie
12. Noc
13. Blue Velvet
14. Polowanie na wielbłąda
15. Czytanka dla niegrzecznych
16. Długość dźwięku samotności
17. Gdzieś
18. Uciekinier
19. Peggy Brown
20. Telefon
21. Ukryte
22. Sprzedawcy marzeń