Yacy
Super Moderator
Liczba postów: 18 147
Dołączył: Jun 2007
|
Czesław Niemen - 41 Potencjometrów Pana Jana
Nie mogę napisac że słucham Niemena do deski do deski. Owszem lubię Jego popularne kawałki i kilka mniej znanych. Wczoraj w nocy trochę przypadkowo posłuchałem tej płyty, która składa sie z jednego 41 minutowego utworu!!! Bardzo świetne wprowadzenie do słuchania zrobił Piotr Kaczkowski. Chciałem to opisać ale właściwie to co chciałem napisać znalazłem na stronie http://www.merlin.pl, wiięc posłużę się cytatem komentarza Pana Zbigniewa Nowara
... Tytuł płyty nie wywodzi się od tego co dedukuje Ratajczak [ że tytuł pochodzi od Jana Hammera, świetnego klawiszowca, którego Niemen znał osobiście - przyp. Yacy]. Taśmy z nagraniami koncertu były "montowane" za pomocą prostego miksera i cięcia nożyczkami. Dokonywali tego Czesław Niemen i Janusz Kosiński (dziennikarz muzyczny zwany przez Niemena Panem Janem). Z prawie 80 minutowego materiału pozostało ok 41 minut. Po zakończeniu "operacji" Niemen stwierdził, że kompozycja nie ma jeszcze tytułu i żeby ją jakoś w archiwach Polskiego Radia wyróżnić, stwierdził, że można by jej nadać nazwę "41 potencjometrów Pana Jana". Potencjometry - bo stół mikserski z potencjometrami (faktycznie było ich mniej niż 41), 41 - bo 41 minut materiału, Pana Jana - bo Niemen chciał docenić wkład w proces miksowania Janusza Kosińskiego (wierzył w jego "ucho"). Niemen napisał długopisem (rozumiem, że skan tego napisu znajduje się na okładce płyty) na opakowaniu taśm nazwę i taśmy te przeleżały w archiwum PR ponad 30 lat, teraz je odkopano i wydano pod opisaną nazwą...
Siedziałem przy laptopie i przygotowywałem się na dzisiaj. Jednak po kilkunastu minutach już nie mogłem i przerwałem. Nie wiem czy to atmosfera tego dnia, czy coś innego w każdym razie bardzo mnie wzięło! A płyta już zamówiona...
.
KN:"Nic nie jest wieczne... może ta sytuacja też nie.
<OBY>"
|
|
02.11.2007 04:34 PM |
|