A w mojej dziesiątce nastała rzeź niewiniątek i doszło do tego, że nie mam po prawdzie czym jej uzupełnić (z mojej winy tylko w jednym przypadku).
#325
01. (14) Myslovitz — My (10 pkt.) 02. (9) Hurts — Wonderful Life (9 pkt.) 03. (18) Led Zeppelin — D'yer Mak'er (8 pkt.) 04. (6) Mezo & Tabb & Kasia Wilk — Ważne (7 pkt.)
05. (D) U2 & Lykke Li — The Troubles (6 pkt.)
06. (7) Nirvana — Where Did You Sleep Last Night (5 pkt.) 07. (2) Madonna — Paradise (Not for Me) (4 pkt.)
08. (4) Perfect — Lokomotywa z ogłoszenia (3 pkt.) 09. (D) Simon and Garfunkel — Mrs. Robinson (2 pkt.) 10. (2) Dead Can Dance — Black Sun (1 pkt.)
Loo-Zerka: 1. the Christians — Words 2. Siouxsie and the Banshees — Kiss Them for Me 3. Marillion — Pseudo Silk Kimono 4. Paloma Faith — Only Love Can Hurt Like this
5. Henry Mancini — The Pink Panther Theme
6. Oddział Zamknięty — Gdyby nie Ty
7. Seafret — Atlantis 8. Mister D. & Monsieur Z — Tęcza 9. Van Halen — When it's Love
10. Bob Dylan — The Times They Are A-Changin'
Tym razem wykonam ponad czterdziestoletnią woltę i wybieram coś z naprawdę klasycznego nurtu rocka: the Who — Behind Blue Eyes [1971]
"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury" [Frank Zappa]