Post: #1

Stworzenie mojego własnego topu wszechczasów zawsze mnie kusiło, ale wydawało mi się, że to zadanie ponad moje siły. Postanowiłem spróbować podejść do tego sposobem. Sposobem tworzenia topów cząstkowych, a potem na podstawie tego stworzyć top wszystkich utworów.
Najprostszymi i najbardziej oczywistymi topami cząstkowymi wydają mi się być topy liter, a konkretnie wykonawcom, których nazwiska lub nazwy zaczynają się na daną literę. Wiadomo że każda z liter ma inną wagę, ale ja nie przywiązuję się do okrągłych liczb i każdy z tych topów będzie się składał z tylu utworów ile moim zdaniem na taki top zasługuje.
Naturalnym wydawałoby się żeby zacząć od A, ale bałem się, że brak mi będzie dystansu w ocenie utworów z jednej płyty i postanowiłem sobie zostawić ją na koniec. Druga w kolejności jest literka B i od niej postanowiłem zacząć. Muszę stwierdzić, że wybrałem sobie ciężki orzech do zgryzienia (taki kokos, a nie jakiś tam laskowy), bo to zdecydowanie jedna z najsilniejszych liter (chyba tylko M i S wyglądają mocniej).
Zakończyłem już jakiś czas temu przesłuchania wstępne. Według wyliczeń z notatek były to 3993 utwory, ale w praktyce było tego nieco mniej, bo w przypadku kooperacji brałem pod uwagę utwory, w którym ten artysta był wymieniany jako pierwszy (żeby nie dublować z innymi literami). Nie wszystko przesłuchiwałem w całości, bo przy wielu utworach już po (mniejszym lub Zacząłem przesłuchiwać utwory na C, bo na drugą fazę będę potrzebował więcej czasu.
Utwory, które będę brał pod uwagę podzieliłem na dwie grupy. Druga to takie utwory, które będę musiał przesłuchać jeszcze raz, żeby albo odrzucić albo dorzucić do dalszych przesłuchań do pierwszej grupy, która ma już zagwarantowane miejsce w topie. W drugiej grupie jest 117 utworów, w pierwszej 90. Myślę, że ostatecznie tych utworów będzie 120-150.
Gratulacje dla tych, którzy dali radę to wszystko przeczytać. Pewnie coś jeszcze dopiszę jak znajdę chwilę wolnego czasu. No i jeżeli coś mi się przypomni.