Post: #41

Dyfeomorfizm napisał(a):474 - mam mentalność starego dziada i z bardzo nielicznymi wyjątkami nie odnajduję się w polskiej piosence xxi wieku (i lat 90. w większości też)

ja próbuję, akurat tej płyty ani sporo wtedy słuchałem; nie została ze mną do dziś, ale nadal uważam, że to były dobre piosenki i dobrze zrobione

Dyfeomorfizm napisał(a):473 - trochę festynowa melodia szczerze, lubię od niej "powrócisz tu"

ojej, bardzo! ale to jest przedwojenny klasyk; cała płyta zresztą "irena santor śpiewa stare piosenki" to jest koncept album, że santor wykonuje takie naprawdę największe z największych polskie piosenki przedwojnia; jest to wszystko ładnie zaaranżowane, a santor ze swoim manieryzmem starszej pani brzmi w tym bardzo autentycznie; nigdy za nią nie przepadałem, ale ten krążek ma w sobie coś nostalgicznego i ten utwór o marcie, jakkolwiek banalny, żeby nie powiedzieć, głupawy, często do mnie wraca -- tutaj niby sporo spada, ale to przez tę walkę wewnętrzną i napływ nowości; ogólnie polecam kiedyś na spokojnie rzucić uchem na tę płytę

Dyfeomorfizm napisał(a):472 - zaskakujący wybór, choć z pewnością uzasadniony, nie słuchałem raz dwa trzy od lat

ja w zasadzie wcale; kojarzę ich bardziej z radia i telewizji; nie przepadałem za ekspresją wokalną nowaka, ale mają w sobie coś te piosenki jednak; nie jestem jeszcze gotów, żeby im oddać sprawiedliwość, ale może przyjdzie taki czas

Dyfeomorfizm napisał(a):471 - mogłoby śmiało być 400 miejsc wyżej

kajman napisał(a):471. 350. "oczy tej małej" magda umer (80-te) - słabiutki utwór i nikt nie był w stanie dobrze go wykonać.

ależ polaryzacja! dla mnie to nigdy nie była ścisła czołówka umer, ale jest w tym coś nostalgicznego i poetycznego, czego nie umiem zignorować

Dyfeomorfizm napisał(a):470 - to jest to samo co "idzie stary dziadek"? niemniej bardzo oryginalny wybór

tak i nie, bo wersja ze spotify jest współczesna, a ta moja tutaj pochodzi z początku lat 60.; historia jest taka, że kiedyś kupiłem kilka starych dziesięciocalowych płyt w antykwariacie za grosze, w tym tę z tym utworem, który chyba nie doczekał się reedycji na cd; i sobie go zripowałem do mp3 z winyla, bo ujął mnie jakimiś takimi psychodelicznie kopniętymi harmoniami w refrenie, które zresztą w tej nowej wersji się ostały, ale ogólnie jest dużo wyraźniej zaśpiewana i zaaranżowana, a tamta była tak upiornie rozmyta; nic innego z tamtej płyty ze mną nie zostało, ale ten numer mnie ujął od pierwszego odsłuchu

Dyfeomorfizm napisał(a):465 - cóż, podobnie jak przy ani dąbrowskiej i kasi kowalskiej czuję, że to kompletnie nie moja muzyka, choć ta piosenka jest z nich zdecydowanie najlepsza z uwagi na harmonijkę w końcówce

jest kilka momentów w tym numerze, które lubię i ta wonderowska harmonijka i funkujący wajb są jednymi z nich

Dyfeomorfizm napisał(a):464 - kojarzyłem że brzmiało to zupełnie inaczej, więc albo istnieje jakaś popularna dużo mniej syntezatorowa wersja, albo rozpoczyna się u mnie demencja, natomiast jest całkiem ok

ona miała w pewnym momencie radiowe wersje na singlach i specjalne remiksy na płytach, co zresztą bardzo fajnie się sprawdzało

Dyfeomorfizm napisał(a):463 - znakomity kawałek, najciekawsze znalezisko screenagers (no chyba że już wcześniej było znane, ale nie znajduję nic na potwierdzenie tej tezy)

aż sprawdziłem powodowany ambicją, bo kojarzyłem, że jeszcze przed tamtym topem o wraku zrobiło się w głośniej i publikacja ich polskiego topu rozpoczęła się 28 maja 2012, a moja ocena usuniętego już z bazy rymu "dalekiego świata" (przy czym nie pamiętam, czy to był tylko singiel czy zbiór utworów, musiałbym zweryfikować na starym dysku) to 5 maja 2012; może to przypadek tylko

Dyfeomorfizm napisał(a):461 - piękna sprawa, ciekawe czy mój ulubieniec z PK się tu znajdzie

jest szansa, trzymaj kciuki!

Dyfeomorfizm napisał(a):460 - marii peszek zawsze powiem nie

a ja ją pamiętam z czasów pierwszej płyty i wtedy naprawdę rokowała, owszem poezja mieszała się tam z grafomanią, ale rzecz była ładnie zaaranżowana i wykonana i "ćmy" to jest moje małe wspomnienie tej nadziei, która się później rozbiła o skały; poza tym wspominam miło jeszcze reggae'ujące "pieprzę cię miasto" i bluesowe "mam kota"

Dyfeomorfizm napisał(a):457 - polskiego kabaretu totalnie nie znam, ale głos fronczewskiego zawsze przyjemnie usłyszeć

numer brzmi kabaretowo, fakt, ale z kabaretu nie pochodzi; to wiersz gałczyńskiego w interpretacji fronczewskiego do kompozycji stanisława syrewicza z dość nierównej, ale wartej uwagi płyty "dedykacja" z 1978

Dyfeomorfizm napisał(a):453 - w życiu bym nie pomyślał że mogło być u Ciebie w top 100, choć to oczywiście klasyk i niczego sobie piosenka

byłem wtedy w trakcie mojej fazy na odkrywanie młynarskiego i ten numer był jak stempel z jego podpisem, którym chciałem tę setkę okrasić; wracał do mnie wtedy często i ładnie dialogował z którymś z klasyków amerykańskiego popu, teraz nie pomnę tytułu, ale to było coś w stylu "besame mucho" czy "begin the beguine"; w każdym razie ujęło mnie to wszystko; teraz jakby mniej

Dyfeomorfizm napisał(a):451 - jeśli jakieś względy metodologiczne nie stoją na przeszkodzie, to możesz dodać do playlisty na spotify, bo jest dostępny (podobnie "dziadek")

a dziękuję, dodałem; nie wiem, dlaczego tej płyty mi nie znalazło wcześniej; o "dziadku" już pisałem, ale dodałem; natomiast odkryłem, że "klub wesołego szampana" to jakiś szkaradny autocover; zostawiłem, bo oryginału nie ma, ale wiadomo, o którą wersję chodziło

neo01 napisał(a):Hmm, jeśli coś miałbym obstawiać, jeśli chodzi o ten zespół tu, to pewnie byłoby to top 3 (choć sam pewnie miałbym inne wybory).

zaskakujący bardziej w kontekście topu niż repertuaru wykonawcy, tak myślę; w raz dwa trzy jeszcze nigdy nie zanurzyłem się wystarczająco, żeby móc ten przebój konstruktywnie odfiltrować (lub nie)

kajman napisał(a):468. 186. "coś optymistycznego" kasia kowalska (90-te) - Kasia skończyła się na Grzechu i potem tylko covery Republiki wyszły jej świetnie.

ale "grzech" był przecież o dwa lata później

kajman napisał(a):462. — "będzie plan" republika (80-te) - znam sporo lepszych rzeczy od nich, duże sporo.

a ja nie aż tyle ale nie jestem miłośnikiem ich muzyki z lat 90. w ogóle

kajman napisał(a):458. 258. "boskie buenos" maanam (80-te) - lepsze to niż Wróć Jola, ale też jedna z ich słabszych rzeczy.

ojej, absolutnie nie, choć najbardziej lubię w kontekście tego numeru debiut steczkowskiej w szansie na sukces; na płycie niestety nie wyszło to już tak dobrze, więc tamtej wersji nie będzie

kajman napisał(a):454. — "bez kolacji" lech janerka (80-te) - mój nr 1 Janerki i jedyny jego utwór w moim topie.

no proszę! nigdy bym nie odgadł!