Post: #7

(14.09.2022 02:52 PM)Brite napisał(a):  Przede wszystkim straciłem zapał do organizacji notowań. Wiadome jest, że przy trybie cotygodniowym lub nawet comiesięcznym, trzeba być w miarę na bieżąco z nowościami, z ich odkrywaniem i słuchaniem. Do tej pory całkiem nieźle mi to wychodziło, chociaż jako perfekcjonista w tej kwestii, nie mogę powiedzieć, że byłem zadowolony w 100% ze swoich poczynań. Obecnie już niewiele robię w tym kierunku.

Ojj u mnie też się to wyczerpało te dwa lata temu. Lista mi służy porządkowaniu rzeczywistości muzycznej na bieżąco, a cóż tu porządkować, jeśli tych nowości prawie w ogóle nie poznaję tak sama z siebie? Ale łapię się na tym, że mam ochotę wrócić i nadrobić te dwa lata w muzyce porządnie tylko po to, aby te notowania jednak powstały... z różnych przyczyn...

Cytat:Ocenianie nowości na bieżąco, w postaci układania notowań przestało mnie cieszyć. Głównie dlatego, że po czasie okazywało się, iż niektóre z nich mocno przeceniałem, a niektóre wprost przeciwnie. Potem przekładało się to na niesatysfakcjonujące wyniki w większych podsumowaniach. Stwierdziłem, że potrzebuję innego systemu, który da mi więcej czasu i pozwoli zdystansować się do dopiero co poznanej muzyki.

Te niedocenione i przecenione utwory zawsze wychodzą po latach i to frustruje trochę za bardzo, zupełnie rel. :X

Cytat:Nie jestem też fanem tego co się dzieje w świecie nowości. Dużo rzeczy zlewa mi się w jedno, a mało jest takich, które mnie ciekawią albo robią piorunujące wrażenie. Zupełny kryzys przeżywa u mnie polski rynek muzyczny - do większości wykonawców, których kiedyś słuchałem na co dzień mam teraz olbrzymi uraz. To wszystko jest pewnie efektem zmian, jakie mają miejsce w mojej głowie. Jestem młodym dorosłym, zmienia się u mnie wiele rzeczy tak jak i zmienia się gust muzyczny. Widzę to gołym okiem w porównaniu chociaż z tutejszymi notowaniami z 2019. Dlatego też postanowiłem w pewnym sensie zastopować i odpocząć od tego "pędu", co też raczej będzie sprzyjać mojemu życiu prywatnemu.

U mnie polska muzyka akurat praktycznie zawsze od co najmniej porzucenia popowego radia jako głównego źródła nowości dołowała i nie sądzę, aby akurat teraz było gorzej niż kiedyś (a chyba jest nawet lepiej!). Wbrew forowym hiperpatriotom nasz rynek muzyczny jest po prostu tradycyjnie słaby i bezbarwny :/ i do tego pełen przecenionych przeciętniaków. Natomiast jeśli chodzi o ogół nowości to faktycznie jeśli chodzi o "normalną" muzykę, to wydaje się, że coraz bardziej trzeba kopać, aby znaleźć coś fajnego i godnego dalszego słuchania. Jak się przegląda plejlisty z nowościami na Spotify to też tak pełne są przeciętności że aż się odechciewa.

Cytat:A powinno być więcej. Najbliższy czas (kilka miesięcy, rok?) chcę poświęcić dekadzie lat 2000. Dla każdego roku stworzyć osobisty ranking, który za kilka/kilkanaście lat (jeżeli najdzie mnie ochota), będę mógł dowoli modyfikować. Oczywiście na 00's nie przestanę, kolejne dekady też doczekają się swojej szansy. W międzyczasie chciałbym skupić się też na topach wykonawców w jakimś znaczeniu dla mnie ważnych. Z pewnością mam tu na myśli Lanę Del Rey czy Florence + the Machine.

Znakomicie!! Trzymam kciuki i mam nadzieję, że odkryjesz dla siebie jak najwięcej. I ja mam nadzieję wrócić na tor jeśli chodzi o rankingi roczne, ostatnio strasznie rozpraszam swoje wysiłki...