Post: #15

Miszon napisał(a):Przyznam, że mocno mnie też ta wypowiedź... nie wiem jak to nazwać... zdziwiła.
Powiedziałem to samo, że jak mu się nie podoba nie ma obowiązku słuchania, może starych płyt słuchać.

To też w sumie pokazuje, jakim ten Twój kolega jest "fanem". Ja nowego Bon Jovi nie lubię i spodziewam się, że lepiej już nie będzie, ani z formą twórczą, ani wokalną Jona. Ale jako prawdziwy fan nadal mu kibicuję, nadal mam nadzieję, że jednak jeszcze mu coś wyjdzie, że znów zacznie dobrze śpiewać. Nawet jeśli na jego ostatnie płyty wylewam wiadro pomyj, to jako fan mam obowiązek trzymać za niego kciuki, a nie życzyć mu śmierci. Kłania się trochę odsyłanie Małysza na emeryturę po 2004 roku.

Podsumowując, Twój kolega wcale nie jest fanem Stinga, tylko mu się wydaje