Post: #13

(25.10.2021 09:51 PM)ku3a napisał(a):  e tam, ja nie tylko krótkie lubię.

ale ten Alex to już jest z 300% normy jeśli chodzi o czas.
posłuchałam tej wersji koncertowej, jest moc ale 20 minut to już jednak za dużo.
a ta trzyminutowa z kolei nie do końca daje się jej rozwinąć. chociaż jeszcze się wslucham, bo generalnie magnes w tym utworze działa bez zarzutu.

ku3a napisał(a):przecież ma fajny hipnotyzujący klimat, niewysoki męski wokal, nie ma fletu i innych wkurzających instrumentów .

hipnotyzowanie mi się z Tobą zupełnie nie kojarzy, raczej albo pobudzanie, albo bujanie. a reszta owszem rzeczywiście pasuje.

ku3a napisał(a):nigdy nie zrozumiem takiego myślenia - "bardzo mi się podoba, ale nie pasuje na listę".

bo to jest tak, że ja od słuchania swojej listy chyba nie oczekuję żadnego katharsis. a ten utwór taką role trochę by spełniał - wyłączenia się z tego co tu i teraz. dlatego raczej jest dla mnie (s)tworem koncertowym.

ku3a napisał(a):wiesz natomiast, że w mojej muzycznej osobowości jest również miejsce na tego typu utwory i wielokrotnie one skutecznie walczyły na liście.

oczywiście, że wiem, dlatego nie zdziwiło mnie to, natomiast jednak cały czas to jest dla mnie dodatkowy proces wewnętrzny, by nie dziwiło mnie coś innego - że lubienie takich utworów także po prostu mieści się w inności drugiego człowieka. a innosci są ciekawe. ale akurat ta inność jest trochę trudna dla mnie.

ku3a napisał(a):nigdy bym nie pomyślał, że tak można zinterpretować! Ale skoro tak, to rzeczywiście porównanie z "To nie był film" bardzo dobre.

(25.10.2021 11:06 PM)Yacy napisał(a):  ja podobnie jak Kuba, nie wpadłbym na to, że taka może interpretacja. Ale jeszcze się wsłucham

problem u mnie jest taki, że nie bardzo wychodzi mi stanowcze wypowiadanie swoich opinii, zawsze je jakoś łagodzę. wiec tu też tak się stało - bo to nie jest tak, że „nie wydaje mi się” by zamysłem twórcy (itd.), tylko „jestem pewna”. więc to nie jest moja interpretacja. tylko uważam, że wśród przedstawicieli tych, którzy tak chętnie używają wobec innych określenia „boomer” może być część, która w słowach tej piosenki dopatrzy się potwierdzenia dla swojej filozofii życiowej (stwierdzając wręcz: no ziom, Ty faktycznie nas dobrze rozumiesz), a wiec niejako poczuje się zachęcona i usprawiedliwiona. że usłyszy w tej piosence narrację młodego, nie starszego. i że boomer to faktycznie boomer. na tym zakończę, chociaż mam jeszcze jedno przemyślenie ale to może już poza anteną.