Post: #52

(12.10.2021 08:29 AM)adameria napisał(a):  

Artur.O napisał(a):Pierdzielenie pseudo-znawców jak zwykle na tym forum.

Gdyby ktoś nie zrozumiał:
A wy, ludzie gorszego sortu, pseudo-znawcy, macie milczeć, bo nie macie zielonego pojęcia o tym, co jest żartem,
a co nie jest. Tylko ja, Artur.O się znam. Adameria pierdzieli.

Dziękuję, przyjąłem na klatę.

Pokazujesz w ten sposób kto tutaj jest prawdziwym znawcą. Dziękujemy ci za objawienia.

Drogi Adamerio,

i jak ja mogę prowadzić z tobą jakikolwiek dialog, skoro cały twój styl pisania postów opiera się na przekręcaniu moich wypowiedzi, ew. dopisywania sobie do nich dowolnych treści, tak, aby pasowało do kierowanych do mnie zarzutów? Tym bardziej, że w tym przypadku, to TY napisałeś posta, w którym rozsądzasz o tym, co jest żartem, a co nie, więc to TY się postawiłeś w roli forumowego eksperta o tym, co jest żartem. Jakim więc cudem kierujesz takie pretensje do mnie?? Widzisz mojego nicka obok własnych postów?

Rozumiem, że może się nie podobać mało elegancki styl, w którym piszę niektóre posty, ale sam nie jesteś lepszy, wypisując tego typu kalumnie.

Cytat:Nie ma to jak ukryte osobiste wycieczki. Jest dobrze, a nawet jeszcze lepiej.

Po pierwsze - jakbyś nie zauważył, to w swojej zwięzłej wypowiedzi, odnosiłem się nie tylko do twojego posta. Po drugie - przypominam, że "ukryte osobiste wycieczki" to sam opanowałeś lata temu, mówiąc o "cywilizacji śmierci" zapoczątkowanej przez Kraftwerk. To nawet gorzej, bo obraziłeś nie tylko mnie, ale i miliony innych ludzi na całym świecie. Czemu tak bardzo się na mnie uwziąłeś?

Cytat:A ponieważ zależy mi na internetowej relacji z tobą jak na zeszłorocznym śniegu, to pisz sobie dalej w poczuciu
dobrze spełnionej misji publicznej.
Przecież deprecjonujesz mnie nie od wczoraj, ani nie od niedzieli. Jeśli tylko jest okazja ku temu.

Zarejestrowałem się na mycharts ponad 10 lat temu (na Sebastosa czy forum LP3 nieco później trafiłem). Przez cały ten czas w jakąkolwiek interakcję weszliśmy... może pięć, sześć razy? I to głównie w okresie premier ówczesnych płyt U2 czy... Myslovitz - to siedem lat temu! Poza tym kontekstem, ani razu nie pisałem o Tobie publicznie, pomimo tysięcy postów, jakie obaj napisaliśmy od tego czasu. To jest deprecjonowanie przy każdej możliwej okazji? Powiem brutalnie - mam cię gdzieś. Ale przyznam, że pochlebia mi ta obsesja na moim punkcie.

A i przypomnę, że nawet wtedy wszystkie najgorsze obelgi na swój temat pisałeś sam sobie, w odpowiedzi na krytykę innych użytkowników wobec wspomnianych płyt. Ja, z tego co pamiętam, napisałem raz niezwykle wręcz obraźliwe: "Ty to powiedziałeś ". To była olbrzymia zniewaga z mojej strony, dlaczego? Bo to kolejny przypadek, kiedy najpierw ty coś napisałeś, a potem przypisałeś... nie wiem... prawdopodobnie znowu mojemu autorstwu? Tak zgaduję teraz. A ja się do tych słów nie przyznałem. Istne chamstwo z mojej strony.

Widzicie - sęk w tym, że w 2014 roku na Sebastosie dużo pożartowaliśmy sobie na temat nowej płyty U2 (od strategii marketingowej, przez okładkę, po niektóre piosenki na niej), a z tego co rozumiem, taki ekspert od żartów, jak adameria, nie mógł się pogodzić z tym, że kogoś śmieszy coś innego niż jego i do dzisiaj ma do nas uraz. Tylko ja wtedy nie wiedziałem, że adameria dysponuje takimi kompetencjami i zastanawiałem się, o co chodzi... teraz wszystko jasne.

Aha, jakbyś zajrzał do mojego działu, to byś wiedział, co ew. mogę uznawać za swoją "misję publiczną". Chociażby w swoim temacie o Radiohead napisałem na temat zespołu oraz jego muzyki więcej, niż przez 10 lat napisałem jakichkolwiek wypowiedzi w twoim kierunku razem wziętych.

Cytat:Pisz, nie żałuj, azaliż na co ci tam tylko klawiatura pozwoli, słuchając smerfnych hitów.

O - i to jest właśnie pełen chrześcijańskiego miłosierdzia, ekspercki post forumowego eksperta od żartów oraz muzyki. Pewnie za chwilę się dowiem, że to ja napisałem na temat Nocnego Kochanka.

Cytat:A jak ktoś ma inne zdanie, to najlepiej, żeby nie pierdzielił.

Proszę cię. Mam ci przytoczyć twoje własne wypowiedzi z Sebastosa z tematu o Myslovitz? To nie ja (a przynajmniej - nie tylko ja) tu mam problem z odmiennym zdaniem.

Cytat:Bo to stary pierdziel.

I to jest kolejna rzecz, której nie napisałem. Znowu obrażasz sam siebie - i ja nie mam interesu w tym, aby cię zachęcać, albo zniechęcać, ponieważ, jak już napisałem, mam to gdzieś. Pisz co chcesz, ale mnie do tego nie mieszaj. Pisanie samemu sobie obelg, a potem insynuowanie, że to ja chciałem je przekazać, to zwykła chamówa.

Cytat:Trawa dla każdego!

Ale ja nie jestem z tych, co chcą legalizować marihuanę

Cytat:Będzie ban dla mnie czy nie?

Na mycharts.pl nie da się dostać bana.

Mam nadzieję, że wraz z tą wypowiedzą kończy się ta dziwna jednostronna wojna Adam-Artur. Naprawdę nie rozumiem, po co kolejny raz wracamy do tych brudów.

-----

(12.10.2021 03:49 PM)neo01 napisał(a):  natomiast z dość różnorodnego zestawienia ta lista stała się w ostatnim czasie w dużym stopniu emanacją komercyjnego popu. Na forum LP3 panują lata 80., tutaj mamy pop z bitami, czasem bez, ale zawsze bezpiecznie, daleko od gitar i bardziej rockowych brzmień. Szkoda.

I emanacją tego komercyjnego popu ma być Duran Duran, Feu Chatterton, Męskie Granie Orkiestra (przypominam - projekt całkowicie "Trójkowy", więc na dawnej LP3 i tak byście to mieli na szczycie), li War On Drugs? Muzyka ma trochę więcej odcieni, niż "są gitary" i "nie ma gitar".

-----

(11.10.2021 06:00 PM)kajman napisał(a):  No sorry, ale określać Squid jako ambitną muzykę to jest gruba przesada.

Hę? Absolutnie niepiosenkowe nagranie, które trwa osiem minut, wielokrotnie zmienia tempo, motywy, rozwija się w mało oczywisty sposób i łączy wpływy różnych wykonawców w mało oczywisty sposób. Jakoś takie Archive i Tool dużo mniej muszą się napracować, żeby dostać od was łatkę "ambitnej" muzyki. Sorry, ale kolejny raz mam wrażenie, że obecność na LP3 dużo zmienia w postrzeganiu muzyki przez niektórych użytkowników.