Post: #36

(18.06.2021 06:28 PM)kajman napisał(a):  Melua, Sade Mitchell - takie pierwsze skojarzenia. Myślę, że w tej chwili niewiele by zdziałał.

Joni Mitchell to może i bym wsparł, zależy które nagrania. Sade akurat nieźle przędła z tego co pamiętam. Melua nie kojarzy mi się z dobrą muzyką, raczej poprawną.

(18.06.2021 06:28 PM)kajman napisał(a):  No sorry, od dawien dawna ta lista nie miała zbyt dużo wspólnego z trójkowym topem. Szalały na niej utwory, które tam nigdy nie były, a sporo tych z czołówki radziło sobie średnio.

Aha. A jak wygląda notowanie numer 301? Na szczycie "Frozen", które jest w samej czołówce podsumowania LP3 wszechczasów. "Hang Up" na podobnym poziomie muzycznym oraz rozpoznawalności - wylatuje, na LP3 takiego szału nie zrobiło. Na trzecim miejscu debiutuje "Wieża radości" - zwycięzca któregoś polskiego topu. Wyłączam z rachuby miejsca 2. i 4., ponieważ rozumiem, że to jest to wyforsowane dysko. I o czym my tu mówimy?

A jak brakuje ci jakościowego rocka, to wesprzyj The Hives. Ach, zapomniałem - tego wszak nie było na LP3.

(18.06.2021 06:28 PM)kajman napisał(a):  Napisałem też komercyjny pop, ale jak bardziej by Ci pasowało mogę pisać sieczka.

Nie stanie się to bardziej prawdziwe, ale jak wolisz.

(18.06.2021 06:28 PM)kajman napisał(a):  To jest akurat przykład dobrze napisanej i sensownie wykonanej kompozycji pop.

No cóż, uważam to za nieco kiczowatą przyśpiewkę - choć przynajmniej surową w aranżacji.