Post: #3

hoho muszę przyznać, że jestem zaskoczony, ale bardzo się cieszę, że poświeciłeś czas i sporo rzeczy z mojego zestawienia posłuchałeś. Dzięki.

dziobaseczek napisał(a):klasyczny SOD, ładnie rozwiązany rytmicznie. Wokalnie minimalistyczny, nieco zachowawcza struktura, ale z piękną melodią. A końcówka wbija w podłogę.

a mnie na początku skojarzyło się muzycznie i budową z czasów Aerials i kilkoma pobocznymi motywami z tego okresu SOAD.

dziobaseczek napisał(a):Z polecanek DUST & SHADOW - Dool, Trochę za długi zbyt monotonny jak na dziobasa. Ale ma w sobie tak zwane momenty.

w moim odczuciu konstrukcja tego utworu od początku do końca jest rewelacyjna, a samo budowanie emocji powoduje, że utwór połyka się jednym tchem.

dziobaseczek napisał(a):THE HAWTHORN - Cruachan - Folkowy na maxa.

To nowinka, a sam wykonawca poznany dzięki Kosie w Pejzażach. Jest bardzo po irlandzku czyli folkowo i metalowo. Zapowiadają całą płytę na początku 2021.

dziobaseczek napisał(a):Pain of Salvation. Kawałek najlepszy z wszystkich twoich propozycji. Nawet długość mi nie przeszkadza - bo się kręci a nie leży - pewnie byłby sztos na żywo.

Zastanawiałem się o którym konkretnie kawałku piszesz, ale faktycznie to musiało być o Unfuture.

dziobaseczek napisał(a):Katie Melua - Kojarzę to nazwisko.

dziobaseczek napisał(a):Niby rozmach jest, ale coś mnie blokuje. Dam szansę jeszcze.

Mało mnie już w życiu zaskakuje, ale w życiu bym się u Ciebie jej nie spodziewał. No, ale muzyka jest w pewnym sensie spoiwem, więc będę trzymał kciuki.

dziobaseczek napisał(a):VOO VOO - "Na coś się zanosi Mało przebojowy na pierwszy rzut ucha i brakuje mi tu trochę charakterystycznej dla nich skoczności. Widać, że wkręcili się w bluesowe klimaty, co powoduje efekt braku skoczności.

nie no, nie żartuj sobie. utwór gigant pod każdym względem: muzycznie, aranżacyjnie i tekstowo. Nie wiem co masz na myśli mówiąc, o efekcie braku skoczności, ale tam się tyle dzieje, że uszy nie nadążają w tym labiryncie i za tym galopem. Takie płyty jak Dobry wieczór, zostawiają po sobie najwięksi.

dziobaseczek napisał(a):Wardruna - Kvitravn (White Raven) - Podobnie, jak THE HAWTHORN - folkowy, ale nieco bardziej przystępny. Trochę za mało piosenkowy jak na mnie. Ale ma prawo się podobać - profesjonalna robota.

Wardrunę nawet było mi dane zobaczyć dwa lat temu, i od tamtej pory bardzo się zaprzyjaźniliśmy

dziobaseczek napisał(a):London Grammar - Californian Soil - U mnie w poczekalni. Klasa sama w sobie - zawsze coś z płyty ląduje na Dziobasowej.

U mnie wprawdzie na chwilę zaznaczyli swoją obecność, ale muszę przyznać, że utwór nadal bardzo mi się podoba.