Niech nie zniechęca Was tytuł wątku, bo ten w założeniu ma być fajnym "projektem", mającym na celu zebranie muzycznej treści, która idealnie wpasowuje się w czasy panującej pandemii. Wpadłem na to słuchając jednego z nowych singli i pomyślałem sobie "Hej, to mógłby być hymn pandemii". No i wiem, że nie jestem osamotniony w takim myśleniu - sytuacja na świecie mogła choć w pewnym stopniu zmienić nasze postrzeganie niektórych rzeczy, również muzyki.
Drugą rzeczą, która mnie zainspirowała była niedawno wydana charytatywna płyta dla Australii, o której pisano TUTAJ. Nie jest to rzecz jasna pierwsze tego rodzaju wydawnictwo, podobne powstało np. po trzęsieniach ziemi w Haiti.
No i właśnie coś takiego, przynajmniej na papierze, chciałbym wspólnie z Wami stworzyć. Poszukać utworów, które nie były pisane z myślą o pandemii (takie pewnie wkrótce się pojawią), ale które idealnie wyrażają obecne emocje - nie tylko tragedię i żałobę, ale przede wszystkim motywację do wspólnego działania, dbania o siebie i zrobienia czegoś dla całego świata. Wyjaśnienia Waszych wyborów mile widziane - wszak decydować będzie przede wszystkim tekst piosenki.
Na początek chciałbym, abyśmy skupili się na utworach nowych, aktualnych, ale nie powstrzymujcie się, jeśli jakiś starszy utwór również idealnie opisuje obecną sytuację.
Aby było łatwiej, zacznę. Póki co mam na myśli trzy utwory.
Lenny Kravitz - HERE TO LOVE
Co zamierzamy zrobić na tym świecie?
Spójrz, przez co wszyscy przechodzimy
O jakim świecie marzysz?
Jestem przyszłością czy historią?
Wszyscy cierpią, wszyscy płaczą
(...)
Będziemy tańczyć dalej gdy zgasną światła
Trzymaj się mocno w codziennym życiu
No i to "Hallelujah" na końcu.
---
Jeśli przychodzą Wam na myśl piosenki o podobnych, mądrych przesłaniach, to dzielcie się nimi tutaj