Pozostało pięć najlepszych piosenek wg
dannara.
Kate Bush i jej sztandarowy (jeden z kilku)
"Cloudbusting", u mnie zapewne nie znalazł by się w top 5 artystki, więc można w lot pojąć że nie darzę go wielkim sentymentem, ale w żadnym przypadku nie odbieram mu pewnej klasy.
Kolejny słynny band
the Stranglers i jego wielki przebój, który u mnie też nie byłby wysoko, czyli
"Golden Brown", chociaż i w tym topie na naszym forum nie wziąłem udziału, dlatego tak do końca pewnym tego być nie mogę.
A tę piosenkę
the Police pamiętam bardzo dobrze, ale w solowym wykonaniu
Stinga, więc teraz posłuchałem sobie oryginału i wygląda na to, że
"Every Little Thing She Does Is Magic" niewiele odbiega od znacznie późniejszej przeróbki współautora, ale czegoż mogłem się spodziewać?
Już wiele zostało powiedziane (i napisane) o debiucie
Pearl Jam czyli płycie
"Ten" i z niektórymi opiniami często było mi nie po drodze! Bo jakżesz mam uwierzyć, że
"Black" to najważniejszy na niej utwór, jest tam przecież ogrom przebojów z
"Jeremy" na czele.
Jednakże im częściej go słucham (tegoż rzeczonego
"Blacka" rzecz jasna), tym bardziej daję się tej wizji wciągnąć.
Zaś na albumie
the Cure (a właśnie nie tak dawno słuchałem go kolejny raz), z którego pochodzi zwycięzca noszący zresztą ten sam tytuł, a więc
"Disintegration" na pewno znajdują się lepsze utwory!
Dokładnie (znowu sprawdzam notatki) naliczyłem takich sześć, tyle że to jedna z najważniejszych płyt XX wieku i w żadnym calu taki wybór mnie nie razi.
A więc reasumując ostatnią (lub pierwszą) piątkę, również ku memu zdziwieniu najlepszy okazał się
"Black".
Na koniec napiszę jeszcze, że to była bardzo ciekawa podróż muzyczna, w której najczęściej nie po drodze było mi z wieloma wyborami autora!
Jednak dosyć często wynikało, to z nieoczywistych jego wyborów u konkretnych artystów, bowiem duża ich część należy także u mnie do ulubionych i to z całą pewnością mnie tutaj przyciągnęło. A właśnie o to chodzi (w byciu aktywnym forumowiczem), by poznawać te utwory, które dla innych są częstokroć najważniejsze, choć dla nas wydają się nie wystarczająco przebojowe...
Dziękuję
dannarze za tych kilka godzin z muzyką, która teraz stała się i dla mnie bardziej oczywista.