Post: #4

Artur.O napisał(a):Jak "numer 1" może zająć dopiero 97 miejsce w podsumowaniu roku ;o

Był tylko cztery tygodnie!
I, wierz mi, to nie jest jedyny taki przykład. Rok temu Lea Sirk z "Hvala, ne!" była na 103. miejscu. "Ne ver' ne boisia" Tatuszek było dwukrotnie na szczycie, ale łącznie było tylko 3 tygodnie i wylądowało na 217 miejscu w podsumowaniu. Ba, Przyjaciele Karpia V z "Marszem karpiowym" byli trzy razy na szczycie i w podsumowaniu wylądowali jedynie na 154 miejscu. U mnie to naprawdę nic dziwnego. Wystarczy jeden zryw emocjonalny i numer wchodzi do czołówki. Zryw się kończy i jest SPAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADEK.
---------------------
Szkoda, że ich melodifestivalenowe utwory właściwie kompletnie nie przebiły się poza Szwecją, bo są to moim zdaniem naprawdę fajne, festiwalowe kawałki.

Swoją drogą, pewnie w ogóle nie wiedziałbym w 2005 roku o istnieniu "Alcastar", gdyby nie pewna niemiecka strona z mp3-kami, gdzie były również utwory niesinglowe oraz single regionalne. W ten sposób zadebiutowały u mnie też m.in. "It's The Fear" Within Temptation oraz "Imaginary" Evanescence.