Post: #44

Artur.O napisał(a):Chyba raczej nie jest to dziwne po 900 latach bycia częścią Węgier.

Okej, ale granice są dziś takie, jakie są, a skoro są rejony po tej "drugiej stronie", w których ludzie utożsamiają się z czymś innym, to powinno się o tym "usłyszeć". Albo inaczej, skoro sprawa ma wymiar raczej pokojowy, to powinno się znaleźć rozwiązanie (chyba, że tak właśnie owe rozwiązanie wygląda i ludzie sobie po prostu tak żyją). Tymczasem na świecie niestety jest zupełnie inaczej i o podobnych miejscach owszem, jest głośno, ale tylko wtedy kiedy przez swoją odmienność doprowadza się do wojny. Ja po prostu bardzo chętnie przejechałbym się w tamte rejony i posłuchał, co ludzie mają do powiedzenia. Zdarzyło mi się rozmawiać z Katalończykiem, który zaznaczał, że jest Katalończykiem, a nie Hiszpanem i że pragnie separacji, ale był jednocześnie pokojowo nastawiony do wszystkiego i wiedział, że wedle obowiązujących na świecie reguł te dwie rzeczy się ze sobą przeczą