Ankieta: Jaki jest tw
Please
Actually
Introspective
Behaviour
Very
Bilingual
Nightlife
Release
Fundamental
Yes
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
TOP 75 PET SHOP BOYS
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #126
 
06 - Yesterday When I Was Mad (Very)

Muzycznie: Tu jest trochę popaprane. Istnieją dwie wersje. Albumowa i singlowa. Albumowa trochę bardziej nieposkromiona, pełna różnych smaczków (świetnie wkomponowanych w całość) i dynamiczna. Singlowa zmixowana ''na zimno'' przez Jam & Spoon'a oraz Juliana Mendhelsona, którzy nadali jej metalicznego smaku, trochę bardziej skondensowanej formuły. W każdym razie jest szybko, diabelnie szybko. Każda zwrotka - co cieszy - posiada odrobinę inną formę niż poprzednia, w każdej zmienią się układ sampli i ''dźwięk przewodni''. ''Yesterday When I Was Mad'' to sztandarowy przedstawiciel europopu, muzyki klubowej wczesnych lat 90. Prawdopodobnie najszybsza piosenka w ich karierze. Nie można też pozostawić bez słowa warstwy wokalnej. O ile refren to typowy popis Tennanta, wyciągającego sporo wysokich dźwięków, to tekst w zwrotkach podchodzi pod rap i melorecytacje. Przy okazji jest na to naniesiony specjalny efekt ''megafonu'' i brzmi to...szaleńczo - zgodnie z tytułem.

Lirycznie: Jak ktoś zobaczył klip i nawet przeczytał pobieżnie tekst to ciężko będzie mu zmienić zdanie na temat warstwy lirycznej. Oczywiście interpretacja to rzecz subiektywna, ale ja napiszę trochę o prawdziwym znaczeniu.
Po najlepszej trasie koncertowej w historii grupy (1991 - Performance Tour), Tennant i Lowe byli bardzo zaskoczeni negatywnymi opiniami niektórych ''znawców'', którzy zarzucali im przerost formy nad treścią i nie potrafili zrozumieć jak muzykę pop można przedstawiać w tak niekonwencjonalny, wręcz teatralny sposób. ''Po co oni tak się męczą, czy ich fani to rozumieją?'' Tego typu komentarze pojawiały się głównie - o ile nie: TYLKO - w prasie USA, która delikatnie mówiąc ma wszystko w dupie, oczekuje tylko stadionowych koncertów, nie ma smaku i dobrej estetyki.
''Yesterday When I Was Mad'' to właśnie drwina z tych wszystkich pismaków i krytyków. Polega to w ubliżeniu na tym, że w zwrotce Tennant przybiera postać durnego krytyka i tam pojawia się kilka ironicznych cytatów - ''You have a certain quality which really is unique'' albo ''You've both made such a little go a very long way'' - a w refrenie pierwsze słowa jakie padają z ust już samego muzyka brzmią mniej więcej tak: ''Nie znosiliście mnie, ale nie wiedzieliście, że ja bardziej nie znoszę Was'', ''Byliście wkurwiająco mili, a ja miałem ochotę Was zabić''.
Wszystko to oczywiście w kontekście ''Performance Tour''. Trzeba przyznać, że w tym wypadku pomysł z klipem trafił w samą 10-tkę, nie tylko jako ciekawa aluzja do rzeczywistego przesłania utworu, ale i mistrzowski pomysł i zrealizowanie.

05 - Jealousy (Behaviour)

Muzycznie: Orkiestrowy pop w natarcie. PSB w wydaniu niezwykle klasycznym i najstarszym z możliwych. Utwór napisany już w 1983 roku zadebiutował ostatecznie na płycie ''Behaviour'' w 1990. Wiatr szumi w głośnikach, basowe klawisze spokojnie nakrapiają tło, muzyka jest bardzo oszczędna, czasem wchodzi tylko niezwykle wymowny fortepian. I tak jest aż do cudownego orkiestrowego mostu, gdzie znów pierwsze skrzypce gra pianino....i skrzypce. Utwór bez żadnych zobowiązań sunie przez siebie i kończy się niezwykle zaskakującym i cudownym, wręcz operowym finałem budzącym na myśl soundtracki do jakiś filmów historycznych. Potęga koncepcji i formy!

PS - znakomicie brzmi wersja ''Extended'' z wplecionymi w całość motywami w ''Otello'' oraz dodatkowym ''intro''.

Lirycznie:


Po prostu zazdrość. Wyrażona w bardzo epicki i dramatyczny sposób. Gdy na ulicach późną nocą plącze się tylko i wyłącznie margines, on też ma jest, chociaż nie powinien. Nie czuje się z tym dobrze, ale cóż... i tak czekają go znów te same pytania: ''Kłamiesz?'', ''Czemu nie dzwoniłeś jak obiecałeś?'', ''Gdzie w ogóle byłeś?''. Wymowna jest też fraza, że bohater nie znał tego wstrętnego uczucia zazdrości dopóki nie spotkał swojego aktualnego partnera. Całość ma wydźwięk niezwykle depresyjni i podniosły (w czym doskonale pomaga muzyka).


04 - The Sodom And Gomorrah Show (Fundamental)

Muzycznie: Nic dziwnego, że miasta te poszły z dymem, skoro 24/7 trwała tak taka impreza! Pet Shop Boys w 2006 roku pokazali, że po prawie 20 latach od czasów ''Always On My Mind'' czy ''Domino Dancing'' wciąż potrafią pisać wszechmocne przeboje nie dającego się sklasyfikować jako ''jednorazowe przygody''. A zrobili to nawet lepiej niż kiedyś. ''The Sodom And Gomorrah Show'' mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Wspaniale skomponowany, złożony z wielu fragmentów może śmiało być uznany za ich najbardziej entuzjastyczny numer w 21 wieku. Mimo, że tekstowo jest to kompozycja dość przewrotna, to muzyka brzmi bardzo żywiołowo, hucznie i podniośle. Jest znakomite intro zapraszające słuchacza do zabawy, potem wchodzą partie wyjęte zarówno z najlepszych dyskotekowych kawałków w ich karierze, ale i solidna porcja prawdziwych gitar. Tworzy się multi-klimat. Zabawa dźwiękiem i pomysłem. Wszystko podane na teatralnym talerzu. A w tle dźwięki życia z Sodomy i Gomorry, ubarwiające utwór (oklaski, pogwizdywania, gwałt, sex i w końcu pożar trawiący miasta grzechu).

Lirycznie: ''Sun, sex, sin, Divine intervention, death and destruction, the Sodom and Gomorrah show is the once in a lifetime production''. Kapitalne motto pojawiające się w refrenie doskonale opisuje ten utwór opowiadający tak naprawdę o ''wciągnięciu'' w szeregi miast jeszcze jednego obywatela, który tak naprawdę był bardzo grzeczny i ułożony, dopóki ktoś-mu-czegoś-nie-szepnął. Potem nauczył się żyć pełnią życia w niezwykle luźnej atmosferze i wiedział jakimi drogami boją chodzić się Aniołowie. Na koniec sam zaczął polecać wszystkimi uroki takiego życia przedstawiając je w wymownym refrenie. I tak wszyscy zginęli, ale było warto.

03 - This Must Be The Place I Waited Years To Leave

Muzycznie: W tym topie pojawiło się wiele epickich numerów...nie dziwi więc kolejny. Surowa i zimna elektronika - tak to brzmiało wtedy. Teraz wydaje się, że nic w tej kategorii nie dorówna utworom - oczywiście z repertuaru PSB - pokroju ''Minimal''. ''This Must Be The Place I Waited Years To Leave'' wciąż jest jednak przykładem ''ciemnej strony mocy'' w utworach duetu. Jako, że jest to niejako druga część ''It's A Sin'', to da się wyczuć ten nieco sakralny klimat, bardzo powściągliwy, pełen głębokich basów i niskich dźwięków. Utwór niezwykle mocno uduchowiony, długi, zawieszony pomiędzy bezdusznym klawiszowym motywem, a łkającym gitarowym mostem.
Ciekawostką jest fakt, że zespół użył w tej kompozycji ścieżek demo zarejestrowanych na początku 1989 roku, w czasie gdy Pet Shop Boys pracowało nad muzyką do nowej serii przygód Jamesa Bonda. Ostatecznie jednak nagranie utworu tytułowego przypadło formacji A-Ha, a PSB tłumaczyło swoją rezygnacje brakiem zgody co do formy utworu między stronami.

Lirycznie: Druga po ''It's A Sin'' piosenka, gdzie Tennant rozlicza się ze swoją szkołą do której uczęszczał gdy miał tyle lat co ja. Skoro Bóg (''It's A Sin'') nie pomógł, to została tylko wątła nadzieja i oczekiwanie na ostatni dzwonek w ostatnim dniu nauki. To musiało być miejsce, z którego chciał odejść. Bez wątpienia.

PS - Tekst można wpasować fantastycznie w różne inne sytuacje. Ja sam czuję w tym inspiracje chociażby obozami koncentracyjnymi w Polsce. I nikt nie powiedział, że tak nie jest...

02 - Can You Forgive Her? (Very)


Muzycznie: Najbardziej bogaty i kluczowy kawałek z krążka Very. Pierwszy singiel wydany latem 1993 roku. Chociaż jest to niecała 4-minutowa piosenka pop, to słychać tu nowe trendy, nowy styl i pomysł na budowanie nastroju. Wszystkie utwory z ery ''Behaviour'' nie miały tyle energii i bezczelnej wyniosłości co ''Can You Forigve Her''. Motywy ''kosmiczno-elektroniczne'' przeplatane z potężnymi salwami klawiszy, wieloma zmianami dynamiki wewnątrz kompozycji i niesamowitą sekcją dętą pozwalają mi określić to nagranie jako najlepsze w historii popu. Przynajmniej w tej jego najbardziej ''masowej'' formie.
''Can You Forgive Her'' to również były lider rankingu, zdetronizowany około dwóch lat temu przez aktualny numer jeden.

Lirycznie: Tennant/Lowe zawsze unikali jednoznacznego przekazu swoich utworów, szczególnie tych o miłości. Nigdy nie było wiadomo kto tam naprawdę jest podmiotem, kto adresatem utworu. Chłopak czy dziewczyna? Tym bardziej ciekawe jest to, że po ładnych paru latach kariery i to na naprawdę niedługi okres przed tzw. ''come out'' zdecydowali się nagrać utwór gdzie ''wszystko jest jasne'', ale ma to odniesienie w stosunku do...no właśnie, do prawdziwej orientacji.
Związek się sypie, bo ona już nie ma zamiaru z nim być. On nie jest z kamienia i niezwykle się tym przejmuje, tym bardziej że jego dziewczyna nie ma zamiaru kończyć tego w sposób łagodny, wyśmiewa go i poniża publicznie, w łóżku mówi, że znajdzie sobie prawdziwego faceta, a na koniec drwi z tego, że on woli chodzić na dyskoteki niż słuchać rocka. Czy on jej wybaczy? Czy jej na tym zależy?

01 - Being Boring (Behaviour)

Muzycznie: Na miejscu pierwszym chyba bez niespodzianek. Cały czas zaskakiwałem - jak na fana przystało - ale ostatecznie tytuł najlepszego utworu w historii Pet Shop Boys zgarnia ''Being Boring''. Przedstawiciel płyty ''Behavioura'', otwierający ten album numer, niezwykle delikatny i subtelny, mimo że nie jest balladą. To mid-tempo z cudowną pracą gitary Johnego Marra (szczególnie oklaski za prawie dwuminutowe, otwierające całość intro w klimatach ambientowych z kilkoma fajnymi sprężeniami gitary i dubowym klimatem) i bardzo swobodną partią klawiszy w tle. Jest też oczywiście nieodłączna przyprawa numer jeden piosenek z ''Behaviour'' czyli wiolonczella. Wokal prawie szeptany, tajemniczy, mocny, ale nie narzucający się. Dąży to wszystko do trochę bardziej pogodnego, ale wciąż stonowanego refrenu (znów ta gitara w tle!). Klawisze zachowują się dosyć bezpiecznie. Długie dźwięki w niskich regionach to to co lubię! Jak na ogólne standardy PSB to pozwolę sobie nazwać ten utwór minimalistycznym, skromnie zaaranżowanym, ale eksploatującym każdy dźwięk w wyjątkowy i niepowtarzalny sposób.
7 minut transu w wykonaniu numeru, którego słuchania kiedyś unikałem, gdy po raz pierwszy przesłuchiwałem ''Discography - The Singles Collection''

Lirycznie: Utwór został zainspirowany wypowiedzią pewnej Pani nazwiskiem Fitzgeralnd (żona pisarza Scotta Fitzgeralda), która kiedyś stwierdziła w wywiadzie, że nie czuje się znudzona życiem, bo sama nie uważa się za nudną osobę i zawsze robiła to na co ma ochotę. Tennant stwierdził, że to dobry pomysł na tekst do piosenki - rozwinięcie takiej myśli - dodatkowo stwierdzając, że on również mógłby podpisać się pod słowami Fitzgerald.
Jest więc to taka wielka retrospektywa przez całe życie. Kogo? Nieważne. Zaczyna się od linijki gdzie podmiot przegląda stare zdjęcia, zaproszenia na młodzieńcze zabawy - czyli przypomina sobie o swojej młodości, a lata mijają...
Drugim ważnym tematem w tym numerze jest wątek AIDS. ''Being Boring'' jest pewnego rodzaju ostrzeżeniem przed pochopnymi związkami. Ukazuje to doskonale teledysk, ale i zwrotka numer: Now I sit with different faces in rented rooms and foreign places. All the people I was kissing, some are here and some are missing in the nineteen-nineties''
Ten motyw narodził się w głowie autora po śmierci swojego dobrego przyjaciela Chrisa Dowella.

Płyty:
01. Behaviour - 617 pkt.
02. Very - 601 pkt.
03. Actually - 331 pkt.
04. Bilingual - 274 pkt.
05. Fundamental - 215 pkt.

06. Nightlife - 189 pkt.
07. Release - 165 pkt.
08. Please - 164 pkt.
09. Introspective - 138 pkt.
10. Discography - 93 pkt.
11. Battleship Potemkin - 42 pkt.
12. PopArt - 22

Ranking płyt ułożył się po mojej myśli. Trzy pierwsze pozycje zgadzają się z tym co ''czuję'' w stosunku do longplayów Pet Shop Boys. Sądzę, że jedynie można by zamienić miejsca 4 i 5 ze sobą (niestety ''Fundamental'' miał za mało reprezentantów, z czego po fakcie zdałem sobie sprawę - ale taki urok całej zabawy Icon_biggrin) i na pewno wyżej postawiłbym krążek ''Introspective'', który punktów nabić wiele jednak nie mógł, bo tylko 6 utworów na nim jest.
Tak więc ''Behaviour'' płytą wszech czasów PSB i jedną z trzech najlepszych płyt w historii muzyki - nadal. No Surprises.
Przewaga tego ''orchestral pop album'' nad resztą byłaby jeszcze większa gdyby nie fakt, że piosenki z krążka ''Relentless'' doliczałem do punktacji ''Very''.

[Obrazek: Pet+Shop+Boys.jpg]
''Kwiaty dla Panów''

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
30.04.2009 06:40 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
TOP 75 PET SHOP BOYS - saferłel - 20.03.2009, 04:12 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 04:20 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 04:24 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 04:32 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 04:39 PM
[] - Yacy - 20.03.2009, 05:23 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 05:24 PM
[] - furbul - 20.03.2009, 05:30 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 05:32 PM
[] - kleschko - 20.03.2009, 07:00 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 07:30 PM
[] - stavanger - 20.03.2009, 08:31 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 09:28 PM
[] - kleschko - 20.03.2009, 09:30 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 09:32 PM
[] - Listoholik - 20.03.2009, 10:02 PM
[] - saferłel - 20.03.2009, 10:25 PM
[] - Listoholik - 20.03.2009, 11:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:13 AM
[] - emigrant - 21.03.2009, 02:53 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 02:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:48 PM
[] - AKT! - 21.03.2009, 03:53 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:54 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 03:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:57 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 03:58 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 03:59 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 04:08 PM
[] - AKT! - 21.03.2009, 04:09 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 04:59 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 05:07 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:14 PM
[] - Yacy - 21.03.2009, 05:21 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:24 PM
[] - Listoholik - 21.03.2009, 05:49 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 05:50 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 06:52 PM
[] - Listoholik - 21.03.2009, 08:07 PM
[] - gabram - 21.03.2009, 09:55 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:12 PM
[] - stavanger - 21.03.2009, 11:37 PM
[] - saferłel - 21.03.2009, 11:41 PM
[] - uzi - 21.03.2009, 11:45 PM
[] - Listoholik - 22.03.2009, 03:44 AM
[] - saferłel - 22.03.2009, 09:25 AM
[] - Aro - 22.03.2009, 09:59 AM
[] - saferłel - 22.03.2009, 11:20 AM
[] - uzi - 22.03.2009, 03:36 PM
[] - saferłel - 22.03.2009, 08:49 PM
[] - stavanger - 22.03.2009, 09:06 PM
[] - Listoholik - 23.03.2009, 12:56 AM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 08:25 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 10:17 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 10:58 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 11:21 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 11:28 PM
[] - saferłel - 24.03.2009, 11:30 PM
[] - prz_rulez - 24.03.2009, 11:42 PM
[] - Listoholik - 24.03.2009, 11:43 PM
[] - saferłel - 25.03.2009, 05:55 PM
[] - Listoholik - 25.03.2009, 09:11 PM
[] - saferłel - 25.03.2009, 09:48 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:06 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:14 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:16 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:17 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:18 PM
[] - Listoholik - 27.03.2009, 08:20 PM
[] - stavanger - 27.03.2009, 08:21 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 08:28 PM
[] - stavanger - 27.03.2009, 08:31 PM
[] - Abok - 27.03.2009, 10:24 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 10:25 PM
[] - Abok - 27.03.2009, 10:32 PM
[] - saferłel - 27.03.2009, 10:37 PM
[] - Yacy - 30.03.2009, 07:36 PM
[] - saferłel - 30.03.2009, 07:37 PM
[] - Listoholik - 30.03.2009, 07:39 PM
[] - Yacy - 30.03.2009, 07:45 PM
[] - saferłel - 30.03.2009, 07:48 PM
[] - Tomekk - 30.03.2009, 11:14 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 09:08 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 09:19 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:32 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:34 PM
[] - Tomekk - 01.04.2009, 10:38 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:38 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:40 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:43 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:45 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 10:48 PM
[] - Yacy - 01.04.2009, 10:56 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 10:57 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 11:00 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 11:01 PM
[] - saferłel - 01.04.2009, 11:02 PM
[] - Listoholik - 01.04.2009, 11:08 PM
[] - ku3a - 01.04.2009, 11:38 PM
[] - saferłel - 02.04.2009, 09:43 AM
[] - stavanger - 03.04.2009, 12:09 AM
[] - Yacy - 03.04.2009, 12:47 AM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:16 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:43 PM
[] - Yacy - 03.04.2009, 12:48 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 12:51 PM
[] - saferłel - 03.04.2009, 07:44 PM
[] - Tomekk - 03.04.2009, 08:57 PM
[] - Listoholik - 03.04.2009, 09:27 PM
[] - saferłel - 04.04.2009, 06:42 PM
[] - saferłel - 04.04.2009, 09:15 PM
[] - Listoholik - 06.04.2009, 09:01 PM
[] - Yacy - 06.04.2009, 10:32 PM
[] - Listoholik - 06.04.2009, 10:41 PM
[] - saferłel - 08.04.2009, 07:56 PM
[] - Listoholik - 08.04.2009, 08:23 PM
[] - Tomekk - 08.04.2009, 09:14 PM
[] - saferłel - 08.04.2009, 09:15 PM
[] - Listoholik - 22.04.2009, 12:17 AM
[] - Yacy - 22.04.2009, 05:47 PM
[] - Listoholik - 22.04.2009, 05:49 PM
[] - saferłel - 22.04.2009, 06:14 PM
[] - Yacy - 22.04.2009, 08:22 PM
[] - stavanger - 23.04.2009, 11:27 PM
[] - Yacy - 24.04.2009, 12:20 AM
[] - saferłel - 30.04.2009 06:40 PM
[] - Listoholik - 01.05.2009, 01:23 AM
[] - Yacy - 01.05.2009, 01:32 AM
[] - Listoholik - 01.05.2009, 02:29 AM
[] - Yacy - 01.05.2009, 02:59 AM
[] - saferłel - 01.05.2009, 08:52 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości