Lilian napisał(a):a w moich uszach - Whatever is wrong with you...
w moich teraz też
Chociaż bardziej w głowę zapadł mi ... Ale to być może okaże się pod koniec tygodnia...
Gary nt. Marillion bez Fisha napisał(a):Sam zostaje na barykadzie?
Chyba nie sam...
Koncert był niezły! Mógłbym nawet napisać - świetny!!! Mógłbym, ale nie napiszę, bo jednak pamiętam, że kiedyś był z nimi Fish [pamiętam z płyt
]. Skoro zespół nie gra swojego największego hitu, mimo wykonania dwóch kilkuutworowych bisów... To nie może być ten sam zespół... Nie mam pojęcia czy na koncertach w ostatnich latach grali utwory Fisha...? Ale jeśli tak nie robią to może powinni "od-wtedy" grać pod inną nazwą? Np. Silmarillion
Z drugiej strony bez Fisha nagrali już 3 razy więcej płyt niż z nim... Sam nie wiem... W każdym razie liczyłem, że zagrają np. Kayleigh, chociaż [wiem, że zaprzeczam sam sobie
] nie jestem pewien czy chciałbym to usłyszeć w tym wokalnym wykonaniu...
Reasumując ten niezbyt jasny wywód:
1.
Marillion to Fish + reszta czyli Steve Rothery, Mark Kelly, Pete Trewavas i Ian Mosley!!!
2.
Marillion-Without-Fish - fajny zespół, który dał niezły koncert i który ma świetnego wokalistę.