Post: #10

(08.03.2018 11:11 PM)prz_rulez napisał(a):  Uuuuch, a czemu tak? U mnie właśnie "Je t'adore" zrobiło niewiarygodną furorę. Pewnie dlatego, że był to numer w innym stylu. Choć... Muszę uczciwie przyznać, że na jej albumach są kawałki w nieco innej stylistyce, tylko są pochowane między typowym dance popem/EDM-em.
Ale takie "Driving Away" czy "Free" uważam za całkiem spoko

Mnie tam wtedy całkowicie odpowiadały pop-trance'owe covery Mylene Farmer (bądź innych piosenkarek; ale przecież "Mon Couer..." i "Only If I" były 'własne'), za to "Je t'adore" i "L.I.L.Y." to dla mnie takie eskowe pierdzenie. Słabe melodie, mdłe aranże. Bardzo męczyły mnie oba kawałki i dawniej i obecnie - chociaż teraz już nikt ich chyba nie gra.
Całych płyt Kate Ryan nigdy nie słyszałem. Może jak mnie ostra nostalgia najdzie ponownie.

(09.03.2018 07:30 PM)AKT! napisał(a):  ja z jej własnych utworów pamiętam dzisiaj chyba tylko "Ella elle l'a" i to z jakiejś reklamówki telewizyjnej na sylwestra czy jakiś kaprawy festiwal piosenki

"Elle elle l'a" to kower France Gall.

(14.03.2018 04:26 PM)prz_rulez napisał(a):  

Zraim33 napisał(a):ja też kocham "only if i"

A to dziwne, ponieważ akurat ten utwór nie jest POŻYCZKĄ.

Ale za to jest słodkim kawałkiem słonecznego, podbitego komercyjnym trance euro dance'u z wyrazistą melodią.