Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MOJA LISTA notowanie 291(224) - 29.07.2016
marsvolta Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
Post: #2
RE: MOJA LISTA notowanie 291(224) - 29.07.2016
OPENER 2016 - relacja

SOBOTA 02.07.2016 r. - dzień czwarty

To był ładny i spokojny dzień i choć zapowiadano na wieczór jakeś burze, to jednak nie sposób było przewidzieć takiego oberwania chmury, jakie miało miejsce tuż przed koncertem The 1975. Już na godzinę przed występem pogoda pogarszała się z minuty na minutę, dlatego musiałem parę razy zweryfikować swoją garderobę i w końcu postawiłem na koszulkę, koszulę i pelerynę. Owszem peleryna bardzo się przydała, ale nie uchroniła mnie całkiem przed ulewą, która przesunęła w czasie i skróciła występ The 1975. Dla mnie niestety to przesunięcie oznaczało, że tego koncertu nie zobaczę, co gorsza jeansy, buty i skarpetki miałem totalnie przemoczone, a ulewa spowodowała też awarię prądu i nawet piwa nie można się było napić. Udałem się zatem na Tenta, gdzie zapowiadał się naprawdę niesamowity wieczór.


AT THE DRIVE-IN

Zanim poznałem Mars Voltę słuchałem oczywiście tak jak wszyscy At the Drive-In i to właśnie płyta „Relationship of Command” spowodowała, że z niecierpliwością czekałem na nagrania nowego dziecka Omara i Cedrica The Mars Volta. Najpierw była epka „Tremulant” później niedoścignione do dziś arcydzieło w postaci płyty „De-Loused in the Comatorium”, a potem piętnaście lat zleciało, jak z bicza strzelił i dziś w przeddzień nowego otwarcia dla At the Drive-In, to Mars Volta jest jak na dzień dzisiejszy tematem zamkniętym. No i jeszcze ten bonus w postaci koncertu na Openerze, to jak spełnienie młodzieńczych marzeń. Przed samym występem pod sceną spotkałem osoby, które miały bardzo podobne odczucia, dzieci które trochę się od „Relationship of Command” postarzały, ale na pewno nie zapomniały o sile i mocy tych nagrań i tego zespołu. Występ zaczął się w miarę punktualnie i w zasadzie oscylował wokół nagrań z jednego albumu. To było jak koncert promocyjny płyty po szesnastu latach. Zaczęli tak jak się można było spodziewać od „Arcarsenal” i „Pattern Against User”. Jako, że byłem pod samiutką sceną, cały zespół miałem jak na wyciagnięcie ręki, dlatego bez problemu mogłem poobserwować kunszt z jakim gra na gitarze Omar Rodríguez. Na scenie zachowuje się niepozornie, stoi spokojnie przy swoim wzmacniaczu i na wielkim luzie przelewa w naszą stronę kolejne chwyty i solówki. Całkowitym przeciwieństwem jest za to Cedric, którego energia dosłownie rozrywa. Co chwila skacze na wysokość co najmniej metra, a co jakiś czas wspomaga się trochę odbijając od perkusji, aby polecieć jeszcze wyżej. My zaś pod sceną zachowywaliśmy się tak jakbyśmy na dźwięk muzyki At the Drive-In z miejsca podkradali rozum. Następnie usłyszeliśmy genialne „Sleepwalk Capsules” i nastał moment, na który najbardziej czekałem „Invalid Litter Dept.” Było to przepiękne wykonanie, tego wyjątkowego utworu, odśpiewane chóralnie w przez publiczność. To prawdziwe wyjątkowe uczucie, móc zobaczy Cedrica recytującego te przejmujące zwrotki na żywo. Potem było znowu szybko za sprawą „Enfilade”, a mnie udało się nawet dotknąć Cedrica, który wskoczył w moim narożniku w tłum i pozwolił się unieść na rękach. Jakie to szczęście, że wybrałem dobrą stronę sceny i mogłem podnosić w powietrzu, co by nie mówić jednego z najważniejszych dla mnie artystów. Potem przenieśliśmy się na chwilę na epkę „Vaya” za sprawą „198d”, ale już po chwili znów wróciliśmy do „Relationship” i usłyszeliśmy „Cosmonaut” i „Quarantined”. To był naprawdę niesamowity wieczór, w powietrzu unosiło się poczucie radości i muzycznego zjednoczenia publiczności. Wszyscy bawili się świetnie, zupełnie niezależnie od tego ile razy przypadkowo oberwali po głowie, takie drobiazgi zupełnie nie miały znaczenia. Na twarzach wszystkich wokół mnie malował się uśmiech. Potem było jeszcze cudowne „Catacombs”, a koncert zakończył się tym na co wszyscy czekali, oczywiście „One Armed Scissor”. Dzikie impulsywne, niezwykle ekspresyjne, wycieńczające, ale diabelsko świetne zakończenie tego krótkiego godzinnego występu. Mogło był dłużej, ale takie są realia festiwali, na pocieszenie Cedric obiecał, że wrócą do nas niedługo z nowy materiałem. Trzymam za słowo!


CHVRCHES

Po emocjach i skrajnym wycieńczeniu jakim był udział w koncercie At the Drive-In, występ Chvrches obejrzałem już z pewnego oddalenia, jakieś 8-10 metrów od sceny. Wszystko zaczęło się tak jak album „Every Open Eye” od „Never Ending Circles”. Lauren tryskała energią i od samego początku było widać, że będzie to świetne widowisko. Chvrches zagrali kolejno „We Sink”, „Keep You on My Side”, „Make Them Gold” i w końcu przyszedł czas na prawdziwy przebój w postaci „Empty Threat”. Od tego momentu publiczność naprawdę się rozkręciła i tak zostało już do końca. Potem usłyszeliśmy dwa starsze nagrania „Science/Visions” oraz „Gun”. Szczególnie to drugie zrobiło na mnie spore wrażenie i utwierdziło w przekonaniu, że to zdecydowanie jedna z najlepszych piosenek zespołu. Może jej na pewno dorównać „Bury It” z nowego albumu, które zabrzmiało równie rewelacyjnie. W tym momencie koncertu namiot zaczął się lekko przerzedzać, a to za sprawą osób, które postanowiły udać się na gwiazdę wieczoru na main stage Pharrell’a. Zrobiliśmy zatem parę kroków do przodu, a za mikrofonem stanął Martin Doherty i wykonał „High Enough to Carry You Over” oraz „Under the Tide”. Wyszło mu zupełnie nieźle, tak jak na płycie, ale to jednak nie to samo, co charakterystyczny i niepowtarzalny głos Mayberry. I kiedy na wokal wróciła Lauren ze sceny poleciał poleciały już tylko wielkie hity w postaci „Recover”, „Leave a Trace”, „Clearest Blue” oraz oczywiście „The Mother We Share” na zakończenie, bo przecież największego hitu zespołu zabraknąć nie mogło. Tak jak mówiłem, bardzo fajny, energiczny i pogodny występ. Na pewno jeden z najlepszych na tegorocznym Openerze.


GRIMES

Przyznaję, że Grimes zacząłem słuchać w ramach przygotowań do tegorocznej edycji festiwalu. I w tym przypadku muszę powiedzieć, że lepiej późno niż wcale, oraz że załapałem się idealnie, bo mogłem zobaczyć tą niesamowitą dziewczynę na żywo! Niestety z powodu przedłużających się karnych w meczu Niemcy – Włochy przegapiłem początek koncertu. Żałuję szczególnie „Flesh without Blood”, ale cóż począć te karne też były emocjonujące. Na koncercie pojawiałem się, gdzieś w okolicy „Go” i od razu udzielił mi się niesamowity klimat tego występu. Ludzie dosłownie bawili się wszędzie! No, a Grimes na scenie wyglądała genialnie, cały czas w ruchu, z opracowaną choreografią i tancerkami wykonała extra profesjonalny show. Dla publiczności świetną wiadomością było informacja, że podczas „Scream” będzie kręcony teledysk i przy odrobinie szczęścia, później będzie można zobaczyć się w tym klipie. Grimes zagrała też min. „Oblivion”, „ Genesis” i „Be a Body” z poprzedniego albumu artystki „Visions”, a na zakończenie usłyszeliśmy jeszcze „World Princess Part II” i genialne cudowne, idealne na zakończeniu festiwalu „Kill V. Maim”. Ten koncert był dla mnie niewątpliwie największą niespodzianą, bo choć już wcześniej spodobały mi się albumy „Visions” i „Art Angels” to dopiero na żywo dotarło do mnie, o co w tym wszystkim chodzi. I już dziś z wielką przyjemnością poszedłbym na kolejny koncert Grimes!
10.08.2016 09:28 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: MOJA LISTA notowanie 291(224) - 29.07.2016 - marsvolta - 10.08.2016 09:28 PM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  MOJA LISTA PODSUMOWANIE ROKU 2016 marsvolta 1 830 01.01.2017 12:04 PM
Ostatni post: thestranglers
  MOJA LISTA notowanie 313(229) - 30.12.2016 marsvolta 0 507 31.12.2016 01:40 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 312(229) - 23.12.2016 marsvolta 0 485 28.12.2016 08:46 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 311(229) - 16.12.2016 marsvolta 0 513 21.12.2016 08:04 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 310(229) - 09.12.2016 marsvolta 0 539 10.12.2016 04:27 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 309(229) - 02.12.2016 marsvolta 0 517 05.12.2016 08:43 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 308(228) - 25.11.2016 marsvolta 0 515 27.11.2016 03:44 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 307(228) - 18.11.2016 marsvolta 1 651 20.11.2016 04:25 PM
Ostatni post: thestranglers
  MOJA LISTA notowanie 306(228) - 11.11.2016 marsvolta 0 547 16.11.2016 09:15 PM
Ostatni post: marsvolta
  MOJA LISTA notowanie 305(228) - 04.11.2016 marsvolta 2 719 14.11.2016 05:40 PM
Ostatni post: thestranglers

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości