Po dwóch tygodniach wracam do listy. Tym razem notowanie podwójne. Jakże tym razem to podwójne byłoby rózne, gdyby było pojedyńcze! Po pierwszym tygodniu ogarnął mnie smutek i piosenki trójkowe nabrały innego znaczenia, były bardzo wysoko. Drugi tydzień to niezapomniane chwile spędzone na Woodstocku i zupełnie inne piosenki zaczęły mi się podobac, słuchałem czego innego i w końcu byłem na świetnych koncertach. Nie opłacało się jednak robić dwóch oodzielnych, gdyż notowanie zrobiłbym w poniedziałem, a już 3 dni później drugie. Stwierdziłem, ze to za szybko.
6 nowości w top 30, w tym 3 utwory, które juz (za) długo przebywały w poczekalni (miejsca 31-45). W końcu im się udało, a najbardziej Markowi Bilińskiemu z jego pięknymi dźwiękami symbolizującymi "gorące lato". Zupełnie nie wiedziałem kto w takim dziwnym notowaniu może zwyciężyć, który utwór w tych dwóch tygodniach podobał się równo...
Wiedziałem, ze to nie bedzie "Tarantula", która po pierwszym tygodniu była bardzo nisko, w drugim nbiestety podobnie. W każdym razie po tygodniu numerem jeden była zupełnie inna piosenka, a np "Arka Noego" była daleko po za top 45, a potem prawie weszła do top 30. Tej piosenki niestety nie było na koncercie, ale jako zepół zaprezentowali się świetnie, grając tylko dwie piosenki z najnowszej płyty.
Dosyć tego pisania, bo za duzo rzeczy mi teraz do głowy przychodzi, a po co pisac skoro mało kto to czyta, tylko od razu przechodzi do listy omijajac nawet poczekalnię