Post: #20

aaktt napisał(a):zależy co kto uważa za pożyteczne - mi to dużo daje, bo mobilizuje do poznawania rzeczy, po które inaczej może nie chciałoby mi się sięgnąć

po studiach, jak zaczniesz pracę zawodową a na pewno, gdy będziesz już miał status fachowca, zauważysz, że w dobrym tonie jest interesować się zawodowymi sprawami. Taka fanaberia, jak listy przebojów jest przyjmowana przez otoczenie, jako dziecinada. I w pracy się raczej tym nie afiszuję. Ale po polu prywatnym mi to zwisa, co kto mówi.

tadzio3 napisał(a):A więc ujawniają się fani liczenia samochodów

też lubiłem, uspokajało mnie to. zwłaszcza, że jak byłem młody, to były albo maluchy, albo duże fiaty Jak przejechało zagrabaniczne auto to było wielkie łał Stosunek auta Polskie/zagraniczne to było tak 75/25.