Właściwie wszyscy urodzeni z lat, powiedzmy, 1985-92 mamy podobne wspomnienia (co nie znaczy, że trochę młodsi i nieco starsi nie mogą), tylko proporcje i didaskalia się zmieniają.
Kordian napisał(a):od Eiffel 65 przez Travis po Tiamat
Tiamat? Serio?
Kordian napisał(a):Kiełkowało zainteresowanie polskim hip-hopem, wtedy ograniczone głównie do tych, którym udawało się złapać Radiostację (krążyła wieść gminna, że w tym celu trzeba było wbić widelec w antenę radia).
Który to był rok?
Bo ja pamiętam, że już w 2001 te hip-hopowe twory przechodziły pocztą pantoflową, a pewnie już w 2000 tak było (wcześniej raczej niewielu wiedziało o istnieniu formatu mp3, a nawet jeśli, to była to abstrakcja rodem z "Komputer świata"). No i już wtedy było ich sporo na 30 Tonach (w 2000 dużo mniej, kojarzę chyba tylko "Konfrontacje" Kalibra 44).
Kordian napisał(a):jakkolwiek trudno to dziś zrozumieć - U2
Chyba tylko tym urodzonym w roku z dwójką z przodu
Kordian napisał(a):TVP emitowała też teledysk do New York City Boy
No u mnie to był prawdopodobnie pierwszy "świadomy" utwór Pet Shop Boys (chociaż, kto wie, może jednak "Go West"?). Raczej pojawiał się gdzieś "bardzo bokiem", ale na tyle, by zapamiętać na lata!
Kordian napisał(a):kącik "Mój pierwszy raz"
Ach, "uwielbiałem" ukrywać ten dział przed rodzicami i ogólnie wszystkimi "dorosłymi" wokół...
Kordian napisał(a):przesłodzone (zapewne opłacone) recenzje płyt
Hmm, może po prostu dość łagodne i bez chamstwa? Swoją drogą, to pokazuje chyba jak bardzo przywykliśmy do chamskiej ironii pokroju Wojewódzkiego i serialowego Doktora House'a.
A taka Jagoda w Popcornie dostała bodajże 2/5!
Kordian napisał(a):Z tego co zaobserwowałem, "Popcorn" był jeszcze bardziej nastawiony na śledzenie zachodnich przebojów, m.in. pisał o kompletnie mi nieznanym Usherze jak o starym znajomym.
Czasem tak pisali nawet o zespołach metalowych.
Na marginesie... Czy znacie jeszcze jakieś miejsca, gdzie odbywają się rockoteki i faktycznie cieszą się one popularnością? Bo ja mam wrażenie, że w Polsce one się kompletnie nie sprawdzają (niestety...) i nawet jeśli zorganizuje je jakaś organizacja studencka (najczęściej samorząd studencki), to jest na nich dość niemrawo...