Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982)
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 556
Dołączył: Aug 2008
Post: #75
RE: Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982)
Kate Bush WUTHERING HEIGHTS 1978 The Kick Inside

w BTW od: ok. 1997-98



To wideo dobrze pokazuje BARDZO specyficzny styl Kate Bush. Już samo słuchanie jej daje wrażenie obcowania z niezwykle intrygującą osobowością, o dużej wyobraźni muzycznej, ale też wrażenie "osobności" tej muzyki - wysoki, można by rzec dziwny wokal, natchnione teksty, rozbuchane aranżacje i skomplikowana struktura harmoniczna wielu utworów. A jeśli się na nią patrzy i widzi ten cały teatr na scenie, ma się wrażenie jakby się patrzyło na szekspirowską wiedźmę tańczącą w jakimś hipnotycznym transie, obcującą z duchami, jej oczy widzą rzeczy dla nas niedostępne, przenikają przez materię rzeczy i muzyka owiewa nas zewsząd, atakując nieznane pokłady świadomości. A cała fizjonomia Kate idealnie z tym współgra, te czerwone włosy, dziecięca buzia, wielkie zdziwione oczy, zwiewność postaci, etc. Jest to bardzo niezwykłe, dziś może nawet dziwne jak się na to patrzy, trudno jakoś się do tego odnieść. W dodatku jest to bardzo szczere i bardzo młodzieńcze, trudno w tym wykryć jakiś fałsz, czuć że to faktycznie był jej pomysł na wyrażanie siebie, na prezentację własnej muzyki i przeżywanie jej. A to, że miała wówczas zaledwie 20 lat (!) sprawia, że zdumienie i podziw dla tak dojrzałej artystki są jeszcze większe.
Jak byłem mały co prawda nie widziałem żadnego z jej występów, jedynie teledyski które również miały ten sam nastrój, ale powiem szczerze że, cytując mojego kolegę, który odczuwał to samo: bałem się tej kobiety.Icon_cool . Co wzmacniało tylko to, że miała w sobie jakąś taką niby ukrytą, ale w jakiś sposób eksponowaną, niebezpieczną seksualność, która dodawała jej aury dodatkowego niepokoju i dziwności. Jakby faktycznie była jakąś zjawą (nie pamiętam dokładnie, który teledysk był w tym elemencie przodującym, ale ogólnie niebezpieczna kobieta to była Icon_wink2 ).

Mam jeszcze jedno ciekawe wspomnienie związane z tym numerem: zwykle w soboty po Liście przebojów zadawałem mojej rodzonej siostrze i bratu ciotecznemu zagadki typu "niech typują, co było na którym miejscu w 10-ce LPP3" (plus nowości, a raz na 10 notowań całą 30-kę im zadawałem Icon_biggrin3 ). Ja śpiewałem kawałki, oni musieli zgadnąć cóż to. Z okazji topów wszechczasów, mordowałem im całą 50-kę Icon_wink2 . Kiedy Kate Bush zjawiła się w Topie i w rok później powtórzyła swoje osiągnięcie, było podobnie. No i zacząłem cienkim głosem "Out on the wiley" (śpiewałem ze słuchu i z pamięci, nie miałem kompletnie pojęcia, jakie są słowa tego numeru i o czym, poza "o, hifklif, its mi, its kafi" chyba nic nie szczaiłem Icon_wink2 ). A tu braciszek: "ja jestem ładna?!". Do dziś na ten numer i Kate Bush mówimy: "Ja jestem ładna" Icon_razz .

Z mniej subiektywnych wspomnień, warto wspomnieć o udziale Davida Gilmoura w odkryciu Kate dla muzycznego świata. Nagrała około 50 kompozycji na demo, które jej ojciec wysłał do kilku wytwórni, ale je odrzuciły. Przypadkiem jedna kopia trafiła do Davida, który zaintrygowany nagraniami młodziutkiej, 16-letniej wokalistki, postanowił jej pomóc: załatwił jej nagranie lepiej brzmiącego demo, które byłoby lepiej dopasowane pod oczekiwania wytwórni. Sam sfinansował i brał udział w nagraniach 3 piosenek, załatwił także aby nad nagraniami czuwali jego znajomi, Geoff Emerick i Andy Powell (potem producent dwóch pierwszych albumów Kate). EMI podpisało z nią kontrakt, ale uznało że jeśli już teraz wyjdzie płyta, a nagrania się nie sprzedadzą, źle to wpłynie na Kate i ostateczne nagranie oraz wydanie albumu czekało aż 2 lata, w czasie których wokalistka miała najpierw skończyć szkołę. Bush czasem w wywiadach uważała, że podpisano z nią kontrakt, żeby zablokować możliwość "podkradnięcia" jej przez inną firmę, choć nie planowano wydania płyty i miała o to żal. Wydaje się jednak, że był to dobry krok ze strony wytwórni - nie wiadomo jak taka eksperymentalna muzyka przyjęłaby się na rynku w roku 1976, w czasie odwrotu muzyki progresywnej i początku złotej ery punka. 2 lata później wytworzyła się już pewna nisza, w którą te nagrania idealnie się wpasowały. Te dwa lata nie były jednak całkiem bezproduktywne, bo EMI wysłało ją na zajęcia tańca i pantomimy, by lepiej wykorzystywała swój niezwykły sposób przeżywania muzyki. Kate zaś napisała i nagrała dema około 200 (sic!) piosenek, z których część wyszła potem na płytach, a znakomita większość jest dostępna w formie bootlegów, znanych jako "Phoenix Recordings".

Ciekawostka: był to pierwszy w historii listy singli w UK numer 1 wykonywany przez kobietę, która była jednocześnie autorką tego utworu.

Ciekawostka 2: przeczytajmy sobie tekst utworu, który oczywiście opowiada o historii z tytułowych Wichrowych Wzgórz, powieści Emily Bronte:

Cytat:Gdzieś na kuszących, wietrznych wrzosowiskach
Potoczylibyśmy się w zieleń
Miałeś, jak ja, zazdrosne usposobienie
Zbyt gorący, zbyt zachłanny
Jak mogłeś mnie porzucić
Kiedy chciałam cię posiadać
Nienawidziłam cię, ale też kochałam

Nocą złe sny
Mówiłeś, że przegram tę bitwę
Zostawię za sobą swoje wichrowe, wichrowe
Wichrowe wzgórza

Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno
Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno

Och, jest tak ciemno, jest tak samotnie
Po tamtej drugiej stronie
Więdnę, pojęłam, że przeznaczenie
Nie ma sensu bez ciebie
Wracam, kochany, okrutny Heathcliffie,
mój jedyny śnie, Mój jedyny panie

Zbyt długo błądziłam w nocy
Wracam do niego, aby wszystko naprawić
Wracam do domu, na moje wichrowe, wichrowe
Wichrowe wzgórza

Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno
Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno

Och, pozwól mi zdobyć
Pozwól mi zagarnąć swoją duszę
Och, pozwól mi zdobyć
Pozwól mi zagarnąć swoją duszę
Wiesz, że to ja, Cathy

Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno
Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno wpuść mnie przez okno
Heathcliffie, to ja, twoja Cathy, wróciłam do domu,
tak mi zimno
Kate dobrze się wczuła w rolę Kathy z powieści, prawda? Zbieżność imion nawet nie wydaje się przypadkowa.

Ciekawostka 3: Kate kolejny raz pokazała swoją silną osobowość także w taki sposób, że to tylko dzięki jej uporowi i pewności siebie właśnie ten numer stał się jej pierwszym singlem. EMI nalegało na "James and the Cold Gun", ale wręcz zdumione siłą przekonywania wokalistki, poddało się. Nie pierwszy raz zresztą Icon_wink2 .

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
24.04.2013 11:43 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982) - Miszon - 24.04.2013 11:43 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990) Miszon 162 42 815 15.09.2022 11:42 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości