Żeby nieco wam osłodzić niewątpliwe fejspalmowanie po poprzednim numerze, teraz coś takiego:
Kraftwerk DAS MODEL 1978 Die Mensch-Maschine
w BTW od: trudno podać datę, ale wydali jakąś płytę w tym wieku, Kaczor grał ich dużo. A nieco wcześniej sam przypomniałem sobie o tym, że to też jeden z hitów dzieciństwa
Zawsze dziwne wrażenie, jak na nich patrzę, od minimu 25 lat już: 4 facetów-robotów, niemal archetypów niemieckiego skupienia i oszczędności w ruchach, gra na klawiszach coś, co w zasadzie równie dobrze mógłby zagrać jeden człowiek (jak porównać np. z Jarrem to nawet "ćwierć człowieka"). Minimalizm ruchów, minimalizm środków muzycznych, ten niemiecki ostry jak brzytwa, machinalnie wyśpiewuje jakieś słowa, dając uczucie dotykania czegoś bardzo niemiłego w dotyku (tu każdy sobie wstawia: wełna, kreda po tablicy, tłusty krem do ciała, etc.). A wszystko jakieś takie mimo wszystko wciągające, czy przez ciekawą melodię, czy przez hipnotyzujący teledysk, czy przez jednostajne, dyskretne rytmy wydobywające się z syntezatorów. Wciąga po prostu!
To zdaje się pierwszy numer po niemiecku w Topie (i nie ostatni rzecz jasna), trzeci w tej części BTW śpiewany nie po angielsku. Nie bardzo wiem, jak to się stało, ale numer stał się wielkim przebojem (#1 w UK! ) dopiero w 1982 roku.
Zespół - legenda, niewątpliwie pionierzy muzyki elektronicznej, w latach 70-tych czy 80-tych robili takie rzeczy, które dziś wydają "współczesnymi brzmieniami klubowymi" spod znaku chillout czy innych pokrewnych wolniejszych brzmień. I fajnie się stało, że zostało to docenione przez aż tak szeroką publiczność, również "rockową" (są w Rock and Roll Hall of Fame )
Ciekawostka: to kolejna sytuacja, że przebojem nie jest strona A singla. Tzn. to było na A w Niemczech, w 1978. Ale kiedy wydano w 1981 w UK, na A było "Computer Love", które odniosło zresztą umiarkowany sukces (#36 czyli nieźle). Jednak stopniowo DJ-e brytyjscy sami zaczęli częściej grać stronę B, wytwórnia wydała singla jeszcze raz, tym razem z tym numerem na stronie A, zresztą co ciekawe wbrew życzeniom zespołu i u progu 1982 był to wielki hit.
Ciekawostka 2: o ekstrawagancji zespołu krążą legendy. Nie używają maili, niemal nie udzielają wywiadów, mało komu się pokazują, kiedy nagrywają płytę w studio nie może być żadnych "zakłóceń dźwiękowych" więc np. nie sposób się było wtedy do nich dodzwonić (trzeba było się umówić wcześniej, o której się zadzwoni i dokładnie o tej godzinie podniosą słuchawkę i odbiorą, bez słyszenia dźwięku dzwonka). Na wiki jest zabawna historia, że kiedy Coldplay chcieli zapytać, czy mogą użyć ich sampli w jakimś numerze, wysłano list przez jakąś agencję prawniczą, po kilku tygodniach przyszła pieczołowicie zapakowana odpowiedź, również tradycyjną pocztą, z jednym słowem, wypisanym odręcznie "tak".
Blisko BTW: Tour de France, Robots, Musique Non-Stop - te wszystkie teledyski robiły w latach 80-tych na mnie duże wrażenie (i grała je normalnie TVP! Zamiast reklam rzecz jasna ).