Post: #5

Zamrażarka nie zamrażarka, zamrażarka nie zamrażarka, no ale za oknem panowie zamrażarka to co dziwnego

No niestety, decyzję podjąłem już dawno, a drugą dezycję niedawno, ale dopiero teraz udaje mi się z nią podzielić tutaj

Dotrwało do 1400 ale pozwolę się wszystkim dogonić a potem zobaczymy . Nie tak naprawdę skończyłem "profesjonalne" układanie swojej listy po 27 latach . Jeszcze jesienią myślałem żeby to ponadrabiać i dalej...ale to znowu byłoby tylko odsunięcie w czasie. Trochę szkoda tego wszystkiego ale nie da się inaczej. Powód jest bardzo prosty. Brakuje mi żeby odsłuchać tych przynajmniej 60-80 utworów tygodniowo a ze 30 tki nowych wybrać nowości do zestawu, tych kilku godzin tygodniowo... Żeby to robić sumiennie dosyć jak do tej pory potrzeba mi jakieś minimum 3,4 godziny w tygodniu. Minimum.
Za dużo ostatnio.

Wolę ten czas przeznaczony na muzykę, a raczej "muszę" poświęcić na rzeczy bez których też nie mogę żyć, tj słuchanie płyt i wogóle muzyki, przygotowywanie audycji, grzebanie przy RO. A na więcej już nie starcza.
Ale cała ta machina wyłuskiwania singli a raczej tego co najlepsze na płytach kręci się dalej i jest jakaś potrzeba dzielenia się z tym

Dlatego kończę ten etap a zaczynam inny, ale o tym w następnym poście