Post: #263

Na wstępie podziękowania dla Piortkalp3 Fajnie, że zebrałeś nas tylu do tej zabawy, no i fajnie że Forumowicze byli tak aktywni.

A teraz moje reminiscencje Euro, czyli dziesięć najbardziej emocjonujących meczów:

10

9 czerwca, Lwów
Niemcy - Portugalia 1:0

Już pierwszym meczem znakomite wrażenie zrobili na mnie gracze z Półwyspu Iberyjskiego. Pamiętam, że oczyma wyobraźni widziałem piłkę w bramce gdy po główce Pepe odbiła się pechowo na samej linii Dobry mecz, bramka dopiero pod koniec rozstrzygnęła go na korzyść Niemców.

9

15 czerwca, Kijów
Szwecja - Anglia 2:3

Spotkanie rozkręciło się po dwóch golach Szwedów. Niespodziewana odpowiedź Anglików i niezapomniany gol Welbecka.

8

24 czerwca, Kijów
Anglia - Włochy 0:0, karne 2:4

Poprzeczka Włochów już po paru minutach meczu, kolejne ataki, niewykorzystane sytuacje Ballotelliego i pierwsze karne, a wśród nich mistrzowskie kopnięcie Pirlo.

7

17 czerwca, Charków
Portugalia - Holandia 2:1

Wielki mecz Portugalczyków. Rozklepani Holendrzy, którzy jednak przez pewną część meczu nawet prowadzili. Dwa słupki i dwie bramki Ronaldo. Spore emocje do końca meczu.

6

12 czerwca, Warszawa
Polska - Rosja 1:1

Pierwsza połowa przetrzymana z jednym golem w plecy. I później druga, która zadziwiła jakością gry Polaków. Cudowny gol Błaszczykowskiego i o dziwo nie wyczekiwanie na koniec ale uważna gra w obronie (Perkins!) i szansa nawet na zwycięstwo. Gdy Arszawin pod koniec meczu już tylko podawał do tyłu pomyślałem: "Jest dobrze, utrzymamy ten wynik, a ci Rosjanie z taką formą daleko nie zajdą..."

5

28 czerwca, Warszawa
Niemcy - Włochy 1:2

Z pewnością największa sensacja mistrzostw. Dwie bramki Ballotelliego w pierwszej połowie załatwiły już Niemców na cacy. Okazało się że i druga nie zmieniła oblicza spotkania i sparaliżowani Niemcy jakimś cudem ustrzelili tylko karnego. Do dzisiaj wielka tajemnica: "Co stało się tego dnia z Niemcami?"

4

22 czerwca, Gdańsk
Niemcy - Grecja 4:2

Pierwsza połowa beznamiętna, ale za to w drugiej rozrywka na najwyższym poziomie! Po bramce Samarasa przez parę minut sensacja wisi w powietrzu, potem piękny gol Reusa a waleczni Grecy na sam koniec dostają jeszcze karnego. No i dumna mina Salpingidisa, bezcenna! Chciałem być tego dnia Grekiem

3

8 czerwca, Wrocław
Rosja - Czechy 4:1

To był mecz! Rosjanie z szybkością Kałasznikowa punktują w pierwszej połowie biednych Czechów. Nasi południowi sąsiedzi ambitnie strzelają kontaktową bramkę ale geniusz Pawliuczenki pozbawia złudzeń. Tego dnia Rosjanie byli nie do pokonania. Ale jednocześnie chodziło mi po głowie: "Piękniej już na tych mistrzostwach nie zagrają"...

2

8 czerwca, Warszawa
Polska - Grecja 1:1

Najpierw niedowierzanie, że Polacy umieją tak grać! Oczy mokre od szczęścia: "To jednak możliwe, że coś osiągniemy na tym Euro". Fantastyczny gol, kolejne ataki, bramka na 2:0 jest tylko kwestią czasu. Potem to co nastąpiło w drugiej połowie... Zamiast bramki dla naszych tracimy gola! W dodatku z taką grą było jasne, że już straciliśmy tego dnia coś cennego. A od momentu czerwonej kartki dla Szczęsnego jakby mi się urwał film. Dawno tak mi ciśnienie nie skoczyło w trakcie meczu. Już tylko oglądałem bo oglądałem, ale nic do mnie nie dochodziło. No i na koniec pozostał wstyd, bo jak można było wypuścić z ręki taką szansę na zwycięstwo?

1

27 czerwca, Donieck
Portugalia - Hiszpania 0:0, karne 2:4

Punkt zwrotny mistrzostw. Mimo że przez 120 minut nie padła bramka to emocji było sporo. Dyktujący przez 90 minut warunki Portugalczycy, niepewność czy Ronaldo wyjdzie ten wolny czy nie. Potem dogrywka i wreszcie odpowiedź Hiszpanów i stracona okazja Iniesty. No i karne, po jednym przestrzelonym z każdej ze stron, poprzeczka Alvesa i ten niezapomniany karny Fabregasa. Nigdy Hiszpanie nie byli tacy bliscy wyeliminowania... No i ta mina Ronaldo, który nie doczekał się swojego karnego. Niezapomniane chwile.

A następne już za 2 lata, za wielką wodą...