Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1.
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 508
Dołączył: Aug 2008
Post: #15
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1.
Czas zaczynać:

Glenn Miller Orchestra IN THE MOOD 1939 singiel
w topie od: 2011, ale w zasadzie to od zawsze (tylko dopiero w czasie tworzenia tego zestawu obecnego postanowiłem "wejrzeć głębiej w historię", czyli przed lata 50-te

tu wersja nieco dłuższa, z minisolóweczką

Lata szalonego swingu musiały znaleźć swoje miejsce w BTW. Oczywiście - pod postacią Glena Millera, czyli króla swingu, który niestety przedwcześnie odleciał z tego świata (samolot z nim lecący zaginął 15 grudnia 1944 roku gdzieś nad Kanałem La Manche o ile pamiętam, Glen miał 40 lat). Orkiestra Glena Millera umilała frontowe życie żołnierzom drugiej wojny światowej, a jej szef (zespół założył w 1938) grał tam na puzonie. Co do śmierci - nic dokładnie nie wiadomo, ale wg. wiki:
Cytat:Po wyzwoleniu Paryża miał zostać tam przeniesiony wraz z całą muzyczną infrastrukturą. 15 grudnia 1944, wcześniej niż jego muzycy wyleciał małym, jednosilnikowym samolotem Noorduyn Norseman do Francji. Samolot zaginął w nieznanych okolicznościach nad kanałem La Manche. Plan lotu zakładał lot na niskiej wysokości, z uwagi na powracjące bombowce B-17 znad Francji. Dwie załogi bombowców zameldowały o awarii drzwi komory bombowej i o zrzucie bomb do kanału La Manche. Być może samolot z Glennem Millerem został trafiony taką bombą.
Plus, jak zwykle, mini teoria spiskowa, czy nazywajcie to jak chcecie:
Cytat:Glenn Miller nie zginął w katastrofie lotniczej,lecz zmarł w szpitalu na raka płuc. Taką zaskakującą tezą na temat śmierci Glenna Millera w 1983 roku brat muzyka, Herb, przerwał prawie 40-letni okres milczenia. Według jego wersji Miller rzeczywiście wsiadł 15 grudnia 1944 na pokład jednosilnikowego Norsemana na lądowisku w pobliżu Londynu. Jednak kiedy pół godziny później samolot wylądował, muzyka zabrano do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia. Herb Miller przyznał się do sfabrykowania historii o katastrofie, "ponieważ mój brat chciał umrzeć jako bohater,a nie w cholernym łóżku.

Herb Miller starał się uwiarygodnić swoją wersję listem, który w 1944 roku otrzymał od brata, nałogowego palacza. Muzyk miał w nim napisać: "Jestem całkowicie wyniszczony, choć jem normalnie. Mam kłopoty z oddychaniem. Obawiam się, że to coś poważnego."

Młodszy brat wyjaśniał, że nie było poszukiwań, ani oficjalnego dochodzenia, ponieważ nie było katastrofy. Prognoza pogody na 15 grudnia przewidywała temperaturę +5*C, nie mogło więc dojść do oblodzenia skrzydeł samolotu. Pilot Norsemana i pułkownik Baesell zginęli natomiast w trakcie dalszych działań wojennych. Glenna Millera pochowano w zbiorowym grobie na jednym z wielu cmentarzy wojskowych znajdujących się w Wielkiej Brytanii.
Inne teorie i wyznania innych:
Cytat:In his 2006 self-published book I Kept My Word: The Personal Promise Between a World War II Army Private and His Captain About What Really Happened to Glenn Miller, Clarence B. Wolfe — a gunner with Battery D, 134th AAA Battalion, in Folkestone, England — claims that his battery shot down Miller's plane.[88] Another book by Lt. Col. Huton Downs,[89] a former member of Dwight D. Eisenhower's personal staff, argues that the U.S. government covered up Miller's death. Downs suggested that Miller had been enlisted by Eisenhower to covertly attempt to convince some German officers to end the war early. The book goes on to suggest that Miller was captured and killed in a Paris brothel, and his death covered up to save the government embarrassment.[
Także nie ma co, zaczyna się ciekawie i to nie pierwsza i nie ostatnia taka tajemnica w tym Topie Icon_wink2 .

Co do samego "In the mood" - pierwociny zaczęły powstawać na początku lat 30-tych, pierwsza wersja została nagrana w 1938 roku przez Edgar Hayes and his Orchestra, ale nieco się różniła od wersji Millerowej. Potem Joe Garland (współkompozytor z Andym Razafem) przekazał ten utwór Millerowi, który go nieco przearanżował. No i było nr 1 na listach przebojów! Icon_smile2

PS. Aha - ten kawałek jeszcze usłyszymy w tym Topie! Icon_wink2

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
08.05.2012 01:58 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. - Listoholik - 21.04.2012, 11:53 AM
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. - Miszon - 08.05.2012 01:58 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990) Miszon 162 42 072 15.09.2022 11:42 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasòw odsłona I.4 (1989-1994) Miszon 17 4 266 15.09.2022 11:10 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasów Miszon 49 6 590 29.12.2019 02:09 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasów I.5 Miszon 199 23 667 06.05.2019 08:21 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości