Co do nowości są extra. Co do open'era to Twoje gorzkie słowa faktycznie są uzasadnione. Zawsze Open'er jawił mi się jako festiwal który ściąga hiper gwiazdy dla takich zgredów jak ja. Nie mam nic do Hurts, Chromeo czy These New Puritans. Lubię ich, ale czy ich obecność wywołuje eksytację? Jedyne formacje wielkie, których potrzebuje ten festiwal to tak naprawdę Primus i Pulp. Reszta w większości wywołuje w najlepszym przypadku sympatyczny uśmiech. Nawet jeśli wiem, że Foals, Caribou, Two Door Cinema Club czy M.I.A.zrobia na scenie niezły szał. Ale gdzie Manic Street Preachers, Stone Temple Pilots, Alice in Chains, Eels, R.E.M., My Chemical Romance, Marilyn Manson, The Smashing Pumpkins, Travis, Modest Mouse, albo nawet Weezer - można wymieniać bez końca. Aż do utraty tchu. Życie nie znosi próżni. Dlatego mamy Off-festiwal, który ma line-up taki, że Włodarzom Openera powinno być głupio, powinni schować się pod stół. W Katowicach za 10 razy mniej obejrzę artystów, którzy poziom artystyczny reprezentują podobny a bywa, że i znacznie wyższy. Potrafili dotąd ściągnąć Primal Scream, Gang of Four, Liars, bez żadnego problemu. W zeszłym roku od fantastycznych gwiazd aż głowa bolała. To samo zresztą tyczy się wspomnianego Selectora. W tym roku naprawdę niezły zestaw. A Open'er? Plaża pobliska, klimat mogą już tu nie wystarczyć.
http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111
|