AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 655
Dołączył: May 2008
|
saferłel napisał(a):aaktt napisał(a):Ale w ogóle kwestionowanie zapożyczania motywów z innych utworów, Safer, w XXI wieku nie ma sensu
Ja nie powiedziałem, że kwestionuje takie metody pracy. Napisałem coś takiego? Akurat dyskutujemy o tym konkretnym kawałku i wypowiedziałem się na jego temat. Sam zgodziłeś się ze mną, że nie numer istniałby w takiej postaci, gdyby nie ''Every Breath You Take''. To była oczywista oczywistość.
Tak, ale jeśli mamy tak oceniać, to kwestionujesz tym samym ogólnie "takie metody pracy", przez prostą i równie oczywistą analogię
Cytat:''I Will Be Missing You'' uważam za niezłą rzecz. Problem jest taki, że ta ''natchniona rzecz'' bazuje na kluczowej kompozycji lat 80. i na jej kluczowym motywie tj. partii basu. To tak jakby nakręcić nowy film, remako-sequel ;P innego i użyć tam w roli pierwszorzędnej kultowej sceny z pierwowzoru.
Niezupełnie, bo muzyką i filmem rządzą różne realia. W muzyce takich remako-sequeli jest tym samym całkiem sporo. A rola też niekoniecznie jest ta sama, bo wokale zostały ponownie nagrane. Linia basu jest faktycznie ta sama i ja też nie jestem zwolennikiem takiego postępku, ale wyszło dobrze i nie widzę sensu, żeby potępiać efekt końcowy czy rozkładać kawałek na czynniki pierwsze, żeby to je móc potępić
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
28.07.2010 06:00 PM |
|
AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 655
Dołączył: May 2008
|
saferłel napisał(a):aaktt napisał(a):Tak, ale jeśli mamy tak oceniać, to kwestionujesz tym samym ogólnie "takie metody pracy", przez prostą i równie oczywistą analogię
Nie, zupełnie się z takim stwierdzeniem nie zgadzam :roll: Nie rozumiem czemu tak piszesz. Chyba zbyt ogólnie potraktowałeś temat.
Ależ tak, weź to na logikę. Skoro tutaj mówisz nie samplowaniu oczywistych rzeczy, to dlaczego miałoby być inaczej w jakimkolwiek innym przypadku, zważywszy, że Twoją motywacją jest w tym wypadku niechęć do samplowania, a nie do efektu końcowego "I'll Be Missing You"
Cytat:aaktt napisał(a):Linia basu jest faktycznie ta sama i ja też nie jestem zwolennikiem takiego postępku, ale wyszło dobrze i nie widzę sensu, żeby potępiać efekt końcowy czy rozkładać kawałek na czynniki pierwsze, żeby to je móc potępić
Akurat efekt końcowy nie istniałby bez tego basu. Tyle w temacie.
[/quote] Wiem i do tego zmierzam, skoro efekt końcowy nie jest zły, to po się czepiać i przy okazji kwestionować samplowanie i zapożyczanie w ogóle
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
28.07.2010 06:09 PM |
|
saferłel
Paweł
Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
|
aaktt napisał(a):Ależ tak, weź to na logikę.
To jakaś komedia
Wyraźnie podkreśliłem, że zabieg zastosowany w ''Every Breath You Take'' nie jest zbyt pomysłowy, ani nie wart poklasku (chociaż w efekcie powstaje dobre nagranie). Chodziło mi o fakt pójścia na wyjątkową łatwiznę. Kawałek lubię, bo ciężko go nie lubić za taki szkielet. Ty paskudnie uogólniłeś moje stanowisko i zarzucasz mi jakieś braki w logice. Widocznie sampling to coś jednowymiarowego dla ciebie lub po prostu myślisz, że sampluje się jedynie kultowe rzeczy, takie jak tamten bas.
aaktt napisał(a):Wiem i do tego zmierzam, skoro efekt końcowy nie jest zły, to po się czepiać i przy okazji kwestionować samplowanie i zapożyczanie w ogóle
Nie, ok, chyba się nie zrozumieliśmy (znów). Wyżej napisałem, że efekt końcowy jest dobry. Po prostu ktoś mógłby uznać, że to było pójście na łatwiznę.
W każdym razie zdarzają się kawałki, które potrafią zniszczyć nawet legendarne motywy. Nie dość, że artyści są leniwy, to jeszcze są nieudacznikami.
Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
|
|
28.07.2010 06:23 PM |
|
AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 655
Dołączył: May 2008
|
Nie, niczego błędnie nie zinterpretowałem. Nadal uważam, że mam rację w jakiejś materii, choć rozumiem, że było to z Twojej strony niezamierzone, ale nie mam siły, czasu, ochoty i sposobów, żeby Ci to udowadniać Mogę się przyznać co najwyżej do nadinterpretacji, czyli odczytania czegoś, co zdecydowanie nie było w zamyśle autora, ale do tego się przyznaję, a można było to tak odczytać
I nie uważam, że "Twoje wypowiedzi są pełne potknięć". Tym razem to Ty nadinterpretujesz
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
28.07.2010 09:29 PM |
|
saferłel
Paweł
Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
|
aaktt napisał(a):Nadal uważam, że mam rację w jakiejś materii, choć rozumiem, że było to z Twojej strony niezamierzone, ale nie mam siły, czasu, ochoty i sposobów, żeby Ci to udowadniać
Wolałbym wszystko do końca wyjaśnić, bo możliwe, że gdzieś machnąłem się przez przypadek i porównując to z resztą wypowiedzi doszedłeś do takich, a nie innych wniosków.
Napisz mi w jakiej materii masz rację. Jestem ciekawy, ponieważ - powtórzę jeszcze raz - dla mnie tu nie rozchodziło się o ''rację'', ale o subiektywne opinie i ich ewentualne interpretacje z obu stron.
aaktt napisał(a):Tym razem to Ty nadinterpretujesz
Tak. Trochę podkolorowałem sens twojej wypowiedzi nt. ''merytorycznych potknięć''.
Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
|
|
28.07.2010 09:39 PM |
|
saferłel
Paweł
Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
|
aaktt napisał(a):Bo krytykujesz sampling w tym utworze (choć ogólnie nie masz nic przeciw, ale nie lubisz jak są to aż tak oczywiste motywy)
Tak, krytykuję ten konkretny przypadek. Wyszedł fajny utwór, ale zostało to osiągnięte za pomocą nieco bezczelnych środków. Nie masz takiego wrażenia? Sampel z The Police jest na tyle unikalnym zbiorem dźwięków, że ciężko byłoby to spaprać. Słyszę rytmiczny bas Stinga i bujam się mimo woli. Słuchając ''I'll Be Missing You'' czuję się nieco skonfundowany. Z mojego punktu widzenia sytuacja urasta nawet do rangi małego paradoksu, ale nadal jest zjawiskiem subiektywnego postrzegania muzyki - ty pewnie to zdanie od razu poddałeś pod czysto profesorską analizę i stąd ten spór
W poprzednich wypowiedziach PODKREŚLIŁEM, że szczególnie mocno cenię kawałki, które zamiast budować swój wizerunek na oklepanych wariantach, bazują raczej na mało znanych numerach. To pozwala dotrzeć do muzyki undergroundowej, docenić źródła inspiracja muzyków itd.
Oczywiście opieranie się na klasykach nie jest złe, ale z pewnością bardziej ''niebezpieczne''. Ciężej jest też przekonać zwolenników hitów, od których coś zostaje pożyczone. Efekt może być zadowalający, ale pewne przemyślenia zostają w głowie. I nie ma to żadnego związku z byciem niekonsekwentnym w ogólnym ocenianiu.
aaktt napisał(a):Ale tak naprawdę większość jeśli nie wszystkie utwory zapożyczających refreny
Jak ktoś zapożycza refren, to musi być naprawdę zdesperowany
Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
|
|
28.07.2010 10:27 PM |
|
AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 655
Dołączył: May 2008
|
Zgadzam się z tym wszystkim. To było trochę pójście na łatwiznę i łatwy przebój. Ale z drugiej strony Faith dodała temu numerowi niezwykłej duchowości, której, z całym szacunkiem, nie miał oryginał. Tu zrobiono to gospelowo, zresztą był to numer poświęcony pamięci zastrzelonego Notoriousa B.I.G., więc wszystko pasowało. Ja nie jestem skonfudowany, choć osobiście też nie popieram tak oczywistych sampli i zwykle musi minąć trochę czasu, zanim je zaakceptuję. Przykład z brzegu? "Your Love" Nicki Minaj, które sampluje Annie Lennox. Sporo czasu minęło zanim ten numer w takiej formie mi się spodobał, bo chociaż tam sampel jest tylko tłem, to przewija się przez cały kawałek.
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
28.07.2010 10:46 PM |
|
dziobaseczek
Stały bywalec
Liczba postów: 8 101
Dołączył: Nov 2008
|
|
11.11.2011 05:47 PM |
|